Taka boska nominacja na króla nie była niczym niezwykłym w rocznikach egipskich. Jest faktem, że podobną historię opisano w związku z poprzednikiem tego władcy na tronie, Thotmescm III. Opowieść o cudownych zdarzeniach i o wizji „chwały Pana” została zapisana przez tego króla na ścianach świątyni w Karnaku. W tym przypadku bóg nic nie mówił; jego wybór przyszłego monarchy dokonał się raczej „za sprawą cudów”.
Jak relacjonuje sam Thotmes III, w czasie kiedy był jeszcze młodzieńcem kształconym na kapłana, pewnego dnia stał między kolumnami świątyni. Nagle bóg Amon-Rc ukazał się w swej chwale na horyzoncie. „Sprawił, że niebo i ziemia przybrały odświętny i piękny wygląd. Wówczas bóg zaczął dokonywać wielkiego cudu: skierował swe promienie w oczy Horu-sa Horyzontu” (Stinksa). Król ofiarował przybywającemu bogu kadzidło i oblacje i poprowadził go w procesji do świątyni. Thotmes relacjonuje, że kiedy bóg kroczył obok młodego księcia:
„Naprawdę mnie rozpoznał i stanął.
Dotknąłem ziemi, pokłoniłem się w jego obecności.
Podniósł mnie i posadził przed królem”.
Potem, aby wskazać, że książę jest następcą tronu z boskiego wyboru, bóg „dokonał cudu”. To, co nastąpiło napisał Thotmes III - choć brzmi niewiarygodnie i tajemniczo, zdarzyło się naprawdę:
„Otworzył przede mną bramy niebios; rozwarł na oścież przede mną wrota horyzontu.
Wzleciałem w niebo jako boski sokół, zdolny oglądać jego tajemniczą formę, która jest w niebie,
abym mógł oddać cześć jego majestatowi.
[1] zobaczyłem istotę-formę boga horyzontu na jego tajemniczych drogach nieba”.
Podczas tego niebiańskiego lotu - napisał Thotmes III w swoich rocznikach - „napełniono mnie zrozumieniem bogów'”. Wymowa tego doświadczenia jednoznacznie przywodzi na myśl niebiańskie wzloty Enmedurankiego i Henocha oraz „chwałę Jahwe” widzianą przez proroka Ezechiela.
Przekonanie, że sny są boskimi wyroczniami, przepowiadającymi nadchodzące wydarzenia, było mocno zakorzenione na całym starożytnym Bliskim Wschodzie. Etiopscy królowie także wierzyli w siłę snów jako wytycznych do podejmowania (lub unikania) określonych działań i jako przepowiedni przyszłych wypadków.
Przykładem tego jest zapis na steli etiopskiego króla Tanutamuna, relacjonujący, że w pierwszym roku panowania „Jego Majestat miał w nocy pewien sen”. W tym śnie król ujrzał „dwa węże, jeden po prawej stronie, drugi po lewej”. Wizja była tak realna, że kiedy król się obudził, był zdumiony, że nic widzi przy sobie prawdziwych węży. Wezwał kapłanów i proroków, aby zinterpretowali sen, ci zaś orzekli, że dwa węże symbolizują dwie boginie, reprezentujące Górny i Dolny Egipt. Ten sen - powiedzieli -oznacza, że król może podbić cały Egipt „jak długi i szeroki; nic będzie nikogo, kio mógłby dzielić go z tobą”. A więc król „ruszył naprzód, a za nim poszło sto tysięcy”, i podbił Egipt. Potem - chcąc upamiętnić sen i jego następstwa napisał na steli: „sen rzeczywiście się spełnił”.
Wyrocznię wygłoszoną prze/ boga Amona, wprawdzie raczej w pełnym świetle dnia niż we śnie, przytacza inskrypcja na steli znalezionej w (iómym Egipcie, w pobliżu granicy z Nubią. Napis głosi, że kiedy etiopski król prowadził swoją armię na Egipt, niespodziewanie umarł. Jego dowódcy byli jak „trzoda bez pasterza”. Wiedzieli, że następny król musi być wybrany spośród królewskich braci, ale który' z nich ma nim zostać? Udali się więc do świątyni Amona, aby usłyszeć wyrocznię. Gdy już „prorocy i główni kapłani” odprawili wymagane obrzędy, dowódcy przedstawili bogu jednego z królew skich braci odpowiedzią było jednak milczenie. Potem przedstawili drugiego brata, którego urodziła królewska siostra. Tym razem bóg przemówił, wypowiadając słowa: „Oto wasz król (...]. Oto wrasz władca”. Dowódcy ukoronowali zatem lego brata i zasiadł on na tronie, uzyskawszy od bóstwa zapewnienia o boskim poparciu.
Ta opowieść o wyborze następcy etiopskiego króla zawiera pewien s/.czcgół, który zwykle umyka uwadze większości fakt, żc wybrany następca tronu był synem królewskiej siostiy. Znajdujemy tu paralelę z biblijną historią Abrahama i jego pięknej żony Sary, którą sobie upodobał Abimelech, filistyński król Gerani. A jeszcze wcześniej podczas pobytu na dworze faraona w Egipcie zdarzyło się, żc ton zapragnął odebrać Sarę mężowi, Abraham /aś chcąc zachować życic poprosił ją, aby powiedziała, że jest jego siostrą, nie zaś żoną. Nauczony tym dośw iadczeniem, Abraham znów poprosił Sarę, ihy pow iedziała, żc jest tylko jego siostrą. Lecz kiedy Abimelech zaczął wprowadzać w czyn swoje zamierzenie, interweniował Pan:
211