406 O poezji naiwnej i sentymentalnej
rze nic nie jest wolne, ale też nic nie jest dowolne, i I tak też postępuje realista, zarówno w swoim pozna- j niu, jak i w swoim działaniu. Zakres jego wiedzy i je- 1 go aktywności rozciąga się na wszystko, co ma istnie- 1 nie warunkowe; ale też nigdy nie może on dojść dalej ' jak do poznania warunkowego, a reguły, jakie sobie < tworzy na podstawie doświadczeń jednostkowych, mają, ściśle rzecz biorąc, ważność tylko jednorazową; jeżeli regułę chwili nobilituje na prawo powszechne, nieuchronnie popada w błąd. Jeśli więc -realista chce w swojej wiedzy dojść do czegoś bezwarunkowego, musi próbować osiągnąć to w ten sana sposób, w jaki natura staje się czymś nieskończonym, mianówicie odwołując się do całości i totalności doświadczenia. Ponieważ jednak suma doświadczenia nigdy nie będzie całkowicie zamknięta, przeto szczytem, do którego realista może się wznieść w swojej wiedzy, jest ogólność względna. Swoje poznanie opiera on na powtarzaniu się przypadków podobnych i dlatego będzie miał sąd słuszny o tym wszystkim, co jest zgodne z dotychczasowym porządkiem; natomiast wobec wszystkiego, co pojawia się po raz pierwszy, jego mądrość wraca do swojego stadium początkowego.
To samo, co odnosi się do wiedzy realisty, odnosi się też do jego postępowania (moralnego). Jego charakter jest moralny, ale moralność ta, zgodnie z jej czystym pojmowaniem, nie leży w jego poszczególnych czynach, tylko w całej sumie jego życia. W każdym przypadku jednostkowym określają go zewnętrzne przyczyny i zewnętrzne cele, tylko że owe przyczyny nie są przypadkowe, a cele nie są chwilowe, bo subiektywnie wypływają one z całości natury i do niej są obiektywnie odniesione. Rygorystycznie biorąc, pobudki jego woli nie są wprawdzie ani dostatecznie
wolne, ani dostatecznie czyste moralnie, jako że ich przyczyną jest coś innego niż sama tylko wola, a ich przedmiotem coś innego niż samo tylko prawo, ale równocześnie nie są to pobudki ślepe i materialistycz-ne, ponieważ tym czymś innym jest absolutna całość natury, a więc coś samodzielnego i koniecznego. Taką samodzielność i konieczność wykazuje też stale w myśleniu i w postępowaniu zdrowy rozsądek ludzki, będący udziałem zwłaszcza realistów. Realista z jednego przypadku czerpie reguły dla swego sądu, z wewnętrznego poczucia reguły dla swego postępowania; ale szczęśliwy instynkt pozwala mu i tu, i tam wyłączyć wszystko, co chwilowe i przypadkowe. Przy takiej metodzie radzi sobie na ogół znakomicie i trudno byłoby mu zarzucić jakiś poważniejszy błąd; tyle że w żadnym wypadku szczegółowym nie może sobie rościć pretensji do wielkości i godności, te bowiem są nagrodą tylko za suwerenność i wolność, a więc za to, co w jego poszczególnych działaniach pozostawia zbyt nikłe ślady.
Zupełnie inaczej ma się rzecz z idealistą, który z własnego wnętrza i z samego tylko rozumu czerpie swoją wiedzę i swoje motywacje. Natura w swoich poszczególnych działaniach występuje zawsze jako zależna i ograniczona, natomiast rozum nadaje każdej poszczególnej czynności charakter samodzielności i zupełności. Wszystko czerpie sam z siebie i do siebie wszystko odnosi. Co dzieje się dzięki niemu, dzieje się też dla niego; wielkością absolutną jest każde pojęcie, które pochodzi z rozumu, każde postanowienie, o którym on decydował. Taki jest też w swojej wiedzy i w swoim działaniu idealista, który zasługuje na to miano. Nigdy nie znajdując zaspokojenia w poznaniu, które ma walor tylko przy określonych założeniach,