LXXII RECEPCJA WÓRCZOSCI MARKA HŁASKI W POLSCE
Generalnie - w wypowiedziach na temat Pierwszego kroku w chmurach dominuje traktowanie tego zbioru jako faktu bardziej socjologicznej niż literackiej natury, integralnego składnika legendy „komunistycznego Jamesa Deana” oraz mitologii pokolenia ’56, fenomenu z trudem poddającego się zabiegom aksjologicznym.
O wartości tej prozy, obok celnych obserwacji socjologicznych i obyczajowych, znakomicie zarysowanych scen rodzajowych, kilku barwnych, przekonujących psychologicznie postaci, liryzmu i szczerości emanujących z tych opowiadań, decydują - zdaniem krytyków - te cechy, które pozwoliły Hłasce w opinii „pięknych dwudziestoletnich” z roku 1956 stać się głosem ich generacji, wyrazić zbiorowy bunt i frustrację jeszcze jednego polskiego „straconego pokolenia” i znaleźć dla tych odczuć swój własny, oryginalny wyraz.
W opiniach na temat emigracyjnej prozy Hłaski przeważa natomiast przekonanie, że wartość twórczości autora Brudnych czynów po wyjeździe z kraju uległa widocznej degradacji. Przyczyną tego regresu było, zdaniem krytyków, odcięcie pisarza od kraju i jego realiów, co, w przypadku artysty czerpiącego inspirację ze ściśle określonego źródła, zmarnowało jego talent, spowodowało intelektualną jałowość i artystyczną manierycz-ność jego późniejszego pisarstwa. Emigracyjna twórczość Hłaski nie doczekała się, jak dotąd, gruntowniejszego opracowania; podjęcie takich badań pozwoli zapewne przynajmniej w części zweryfikować przytoczone opinie.
W artykułach na temat Hłaski publikowanych po roku 1980 refleksjom na temat odczytywanego na nowo dorobku autora Cmentarzy towarzyszą próby opisu i analizy legendy towarzyszącej życiu i twórczości pisarza. Pojawiła się ona jeszcze przed książkowym debiutem Hłaski, a Pierwszy krok w chmurach wzbogacił ją i utrwalił; świadczą o tym choćby listy czytelników do pisarza z lat 1956-1958, opublikowane w 1980 r. na łamach polskiej prasy, a także późniejsze wspomnienia przyjaciół oraz osób znających Hłaskę osobiście. Analizujący tę legendę krytycy wyróżnili w niej kilka mitów. Jest to więc przede wszystkim mit artysty, który ma dwa warianty: ludycz-ny i tragiczny. W wariancie ludycznym przeważają motywy cyganeryjne; wiele mówiono i pisano o alkoholowych ekscesach, erotycznych podbojach, towarzyskich błazenadach i inscenizacjach pisarza, składających się na wizerunek postaci malowniczej, zbuntowanej przeciw wszelkim ograniczeniom. Bujna biografia młodego kierowcy, który nieomal z dnia na dzień stał się uznaną wielkością literacką, powszechnie znana niekonwencjonalność sposobu bycia Hłaski, nawet jego alkoholizm i awantumiczość, czyniły z niego w powszechnym odczuciu postać triumfalnie wyrastającą ponad bezbarwne i konformistyczne otoczenie, rozbijającą nudę i szarość egzystencji w Polsce lat pięćdziesiątych. Pojawiały się też motywy „proroka”, postaci charyzmatycznej, której talent i osobowość wywierały szczególny wpływ na otoczenie.
Tragiczny wariant tego mitu to wizerunek „artysty przeklętego” - jednostki nieprzystosow anej i samotnej, emanującej wolą destrukcji, obdarzonej „siłą fatalną", przekształcającej własne cierpienia w sztukę, zamykającej swą biografię tragiczną śmiercią. W tym wariancie mieści się też mit „kaskadera literatury”, przeżywającego I niejako „w zastępstwie” zwykłych zjadaczy chleba - niebezpieczne przygody i skrajne stany psychiczne, aby | nich czerpać inspirację twórczą. Pisarstwo Marka Hłaski często bywało rozpatrywane jako uboczny produkt zawiłego, dramatycznego i bujnego życia, zgodnie z definicją Jyciopisama": żył tak, jak pisał, a pisał tak, jak żył. W po-