44 Księga pierwsza
łączy on przestrzeń i czas w przedstawieniu materii, tj. oddziaływania. Ten świat jako przedstawienie, tak jak istnieje tytko dzięki intelektowi, tak też jest tylko dla niego. W pierwszym rozdziale mojej rozprawy Uber das Sehn wid Se Farben rozważyłem już, jak intelekt tworzy naoczność z danych dostarczonych przez zmysły, tak jak dziecko przez porównanie wrażeń, dostarczonych rozmaitym zmysłom przez te same przedmioty, uczy się naocznośd, jak tylko to właśnie daje nam wyjaśnienie tylu fenomenów zmysłowych: pojedynczego widzenia dwojgiem oczu, podwójnego widzenia przy zmrużeniu oczu lub przy niejednakowej odległości postrzeganych jednocześnie przedmiotów, które znajdują się jeden za drugim, oraz wszelkich złudzeń wywołanych nagłą zmianą w narządach zmysłowych. Znacznie obszerniej i głębiej potraktowałem jednak ten ważny przedmiot w drugim wydaniu rozprawy o regule podstawy- dostatecznej, par. 21. Wszystko, co tam zostało powiedziane, należałoby właściwie powtórzyć tu raz jeszdze; ale ponieważ mam niemal taką samą niechęć do odpisywania od siebie, jak od innych, a nie jestem też w stanie przedstawić tego lepiej niż tam, przeto odsyłam do tamtych wywodów , zamiast je tu powtarzać, ale też zakładam je jako znane.
Nauka widzenia u dziecka i ślepych od urodzenia, których operowano, pojedyncze widzenie tego. czego doznaje się podwójnie dwojgiem oczu, podwójne widzenie i podwójne odczuwanie, gdy przesuwają się narządy zmysłowe, pojawianie się przedmiotów w zwykłym ich położeniu, podczas gdy w oku obraz ich jest odwrócony, przenoszenie barw, które są tylko funkcją wewnętrzną, spolaryzowanym podziałem czynności oka, na przedmioty zewnętrzne, a wreszcie stereoskop — wszystko to są mocne i niepodważalne dowody na to, ze wszelka naoczność jest nie tylko
zmysłowa, lecz także intelektualna, tj. że jest czysto intelektualnym poznaniem przyczyny ze skutku, zakłada więc prawo przyczyno w ości, a od jego poznania zależy wszelka naoczność. z góry zatem wszelka możliwość doświadczenia, nie zaś na odwrót, poznanie prawa przyczynowości od doświadczenia jak twierdził sceptycyzm Hunie'a który dopiero przez to zostaje obalony. Albowiem niezależność poznania przyczynowości od wszelkiego doświadczenia tj. jej aprioryczność można wykazać wyłącznie przez zależność wszelkiego doświadczenia od niej; a to znów może nastąpić wyłącznie, jeśli udowodni się w podany tutaj i rozważony w przytoczonych przed chwilą miejscach sposób, że poznanie zawarte jest już w ogóle w naoczności. na której polu leży wszelkie doświadczone, a więc istnieje w pełni empirycznie ze względu na doświadczenie, jest przez nie założone jako warunek, me zaś je zakłada; nie można jednak tego wykazać w sposób, w jaki próbował to robić Kant, który skrytykowałem w rozprawie o regule podstawy dostatecznej, par. 23.
§5
Wystrzegać się jednak trzeba nieporozumienia, jakoby — ponieważ naoczność zapośredniczona jest przez poznanie przyczynowości — zachodził wobec tego pomiędzy przedmiotem i podmiotem stosunek przyczyny i skutku, albowiem raczej ma on miejsce zawsze miedzy przedmiotem bezpośrednim i pośrednim, a więc zawsze tytko między przedmiotami. Na tym właśnie fałszywym założeniu opera się nonsensowny spór o realność zewnętrznego świata, w którym przeciwstawiają się sobie dogmatyzm i sceptycyzm, a pierwszy występuje raz jako realizm, raz jako idealizm Realizm ustanawia przedmiot jako przyczynę.