RZYM 100

RZYM 100



DWUNASTY

Pelicity spojrzała na wysoką, do połowy opróżnioną szklankę z ginem i gwałtownie zaczerpnęła tchu.

-    Ciistine, nie możesz przystopować z piciem? To wesele mojej kuzynki, na litość boską!

Słysząc jej oburzony ton, tak mocno ścisnęłam naczynie, żeby nie rozbić go na głowie tego babska, że szkło pękło mi w ręce. Chlusnął na mnie gin, z dłoni pociekła krew.

-    Cholera jasna! — zaklęłam.

Wszyscy odwrócili się w moją stronę. Bones zamaskował śmiech kaszlem.

-    Nic ci nie jest? — zapytał z troską Randy i owinął mi tękę seiwetką. Następnie spojrzał na Bonesa, a ten z niewinną miną wzruszył ramionami.

-    Wszystko w porządku, Randy — wykrztusiłam zawstydzona.

Denise wyjrzała zza pleców świeżo poślubionego męża i spytała cicho:

-    Chcesz zamienić się miejscami?

Sądzili, że jestem roztrzęsiona dlatego, że Bones okazał ■u; wampirem. Ale to było moje najmniejsze zmartwienie. |rgo bliskość doprowadzała mnie do rozstroju nerwowego, a przyjęcie dopiero się zaczynało.

Cristinę! - Noah podszedł do mnie i zdjął serwetkę mojej dłoni. - Bardzo boli?

-    Nic się nie stało - odburknęłam, ale widząc jego zranioną minę, poczułam wyrzuty sumienia. - Po prostu jenem zażenowana. Nic mi nie będzie. Wracaj na miejsce. Nie pogarszajmy sytuacji.

Udobruchany Noah poszedł do swojego stolika, a ja się uśmiechnęłam, żeby ukryć zdradzieckie myśli.

-    Naprawdę - dodałam, zwracając się do Denise.

Zebrałam kawałki rozbitego szkła i ułożyłam je na za-

k i wawionej serwetce.

-    Idę się umyć i wyrzucić szkło.

-    Pójdę z tobą — zaproponowała Denise.

-    Nie!

Moja gwałtowna odmowa przestraszyła Denise. Zerknęłam na Bonesa i wróciłam do niej spojrzeniem. Przyja-i iółka szeroko otworzyła oczy, kiedy zrozumiała, o co mi i liodzi. Przynajmniej w części.

-Chris - zwróciła się do Bonesa - mógłbyś pójść /, Cristinę i poszukać bandaży? Randy mówił... - Zawie-*.iła głos i po chwili dokończyła z szelmowskim błyskiem w oku: - Randy mówił, że masz duże doświadczenie, jeśli i liodzi o krwawiące rany.

-    Och, jesteś lekarzem? - zagruchała Felicity.

Bones wstał i posłał Denise uśmiech pełen uznania.

106


107



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
RZYM 100 Powiedziałam to cicho, unosząc się do półprzysiadu. Grendel natychmiast przestał się śmiać
RZYM 100 postaci. Następnie obiektyw skierował się na wrak furgo netki. Kamerzysta najwyraźniej prz
RZYM 100 rysopis jej gwałciciela, zorientowałem się, że chodzi o nie go, i zrozumiałem, że przeszed
84066 RZYM 100 jakiś wampir szukający przekąski. Używał hipnotycznego spojrzenia i halucynogenu w k
RZYM 10 0 Na chwilę zatrzymałam wino w ustach, zanim je prze łknęłam. Akurat to nie należało do ruty
RZYM 100 Kiedy zeszłam na dół, w moją stronę odwróciły się czte ry twarze. Wszyscy siedzieli przy k
RZYM 100 —    Ciała nadal tu są, Cat. Don rozkazał, żeby nikt ich nie ruszał, d
RZYM 100 ale nie planowałam zadzwonić do niego, rzucić do sin chawki: „Koniec z nami!” i się rozłąc

więcej podobnych podstron