trwała i wytrwała skłonność do praktyki mogła zostać uformowana tylko poprzez regularne i długotrwałe praktykowanie: dzieci z kulturalnych rodzin, które towarzyszą iSSgim rodzicom w ich odwiedzinach w muzeach czy t§£g na okolicznościowych (specjalnych) wystawach w pewien sposób zapożyczają od nich [rodziców] ich skłonność do praktykowania kultury na czas, jaki zajmuje im nabycie z kolei własnej skłonność do praktykowania , co zapoczątkuje praktykowanie, które zarówno jest arbitralne jak też początkowo arbitralnie narzucone. Poprzez wskazanie (wyznaczanie) i konsekrowanie pewnych dzieł sztuki lub pewnych miejsc (zarówno :tSiuzeum jak i kocioł) jako wartych odwiedzania, władze obdarzyły mocą narzucania arbitralności kulturalnej (kulturowej), innymi słowy', w tym konkretnym przypadku, pewnego rozgraniczenia pomiędzy tym co godne a co niegodne podziwu, miłości lub uwielbienia, [które] może zdeterminować poziom odwiedzania, [wg] którego dzieła te będą się zdawać wewnętrznie czy też raczej naturalnie godne podziwu oraz przyjemności. O tyle, o ile wytwarza to kulturę, która jest po prostu uwewnętrznianiem (interioryzacją) arbitralności kulturalnej (kulturowej), wychowania w rodzinie lub w szkole, poprzez wpojenie tego, co arbitralne, skutkuje coraz większym (pełniejszym) maskowaniem arbitralnej natury owego wpajania. Mit o wrodzonym smaku, który niczego nie zawdzięcza ograniczeniom terminowania czy też przypadkowym wpływom, ponieważ został w swej pełni nadany od urodzenia, jest tylko jednym z wyrazów nawracającej iluzji natury kulturalnej, poprzedzającej wszelką edukację, iluzji która jest konieczną częścią edukacji jako i nakładania arbitralności zdolnej do narzucenia nie zważania na (pominięcia) arbitralnej natury narzuconych znaczeń, oraz sposobu ich narzucenia.
Socjolog nie ma zamiaru obalać wyrażenia Kanta, że „pięknem jest to, co sprawia przyjemność bez konceptu”, lecz raczej zabiera się za definiowanie warunków społecznych, które czynią możliwym zarówno to doświadczenie jak też ludzi, dla których jest ono możliwe (miłośników sztuki czy też „ludzi ze smakiem/ gustem”) zatem (skutkiem tego) za określanie granic, w obrębie których może ono istnieć. Socjolog ustala, teoretycznie i doświadczalnie, że rzeczy, które sprawiają przyjemność to rzecz których koncept jest zrozumiały lub też, bardziej precyzyjnie, że tylko rzeczy, których koncept jest zrozumiały [są tymi], które dawać mogą przyjemność. On lub ona ustala także iż, konsekwentnie, w swej formie uczonej, przyjemność estetyczna zakłada (implikuje) uczenie oraz, w każdym poszczególnym przypadku, uczenie przez
8