W Związku Radzieckim znajomość roślin lekarskich rozwinęła się szczególnie w ostatnich czasach. Odkryto w roślinach wiele właściwości leczniczych, obecność witamin i fitoncydów.
Utworzono specjalny instytut badający rośliny lekarskie i aromatyczne WILAR (tj. wszech rosyjski instytut lekarskich i aromatycznych roślin). WILAR zorganizował pod Moskwą nowy ogród botaniczny dla roślin lekarskich, gdzie zasadzono ogromną kolekcją 1500 gatunków przywiezionych z różnych miejscowości Związku Radzieckiego i z innych krajów. Ekspedycje współpracowników Instytutu wyszukują ciągle nowe rośliny i zwożą je do ogrodu. Tu bada się ich cenne właściwości, i dziko rosnące rośliny stopniowo wprowadza się do uprawy.
WILAR zorganizował z górą pięćdziesiąt ekspedycji i zebrał ponad tysiąc gatunków ziół lekarskich. Taką samą pracę przeprowadził też instytut chemiczno-farmaceutyczny. Przed Rewolucją zbierano trzy tysiące ton ziół lekarskich i połowę wysyłano za granicę, z zagranicy przywożono w tym czasie około pięciu tysięcy ton ziół lekarskich. Wiele z nich, jak kozłek lekarski i inne, znajdują się u nas.
Obecnie w ZSRR na polach specjalnych sowcho-zów zielarskich i produkujących olejki eteryczne wprowadza się hodowlę roślin lekarskich.
Badania wykazały, że szereg roślin rosnących u nas może zastąpić rośliny przywożone z innych krajów. Na przykład pszonak zastępuje strofantus, wielosił — senes, dziurawiec — ratanik.
ZSRR zajmuje czołowe miejsce na świecie w badaniach właściwości ziół lekarskich. Badacze
stwierdzili, że zioła oprócz określonych substancji leczniczych zawierają witaminy, a także posiadają i inne pożyteczne właściwości wywierające na organizm wpływ bardziej dobroczynny niż preparaty chemiczne. Zioła używane w medycynie ludowej zasługują szczególnie na uwagę uczonych.
Ognisko już wygasa, oczy młodych rhizotomów przymykają się. Już czas spać. Czas też zakończyć nosze opowiadanie o zbiorze ziół lekarskich.
Zaznajomiliśmy się z początku z niewielką ilością roślin najbardziej znanych, łatwo znajdowanych, gdyż rosną one w całej północnej i środkowej części kraju, niektóre zaś spotkać można i na południu.
Nauczmy się więc rozpoznawania i zbierania roślin, któreśmy tu opisali, możemy następnie — posiłkując się jakąś książką, albumem lub tablicą ziół lekarskich — rozszerzać zakres wiadomości i gromadzić surowiec leczniczy.
Czytanie w księdze lasu to ważna umiejętność, chociażby się z początku tylko sylabizowało.
Przyroda to przepiękna księga, otwierająca oczy na świat, który nas otacza, wzbogaca nas cenną wiedzą i daje dużo zadowolenia temu, kto potrafi ją odczytać.
Wydaje ml się, żeście już zaczęli przewracać pierwsze karty książki przyrody, żeście już bardziej świadomie niż wasi poprzednicy — starzy zbieracze korzeni — przystąpili do poszukiwań. Zbierajcie zioła lecznicze!
Powodzenia w poszukiwaniach, młodzi rhizoto-mowie!