Trzy zimy$

Trzy zimy$



ucieszą się ludzie, że tu się zebrali,

ludzie ubodzy, nawzajem nieznani, ci co nie wiedzą

jedni o drugich, jak tylko to, że ubrać się trzeba

jak na święto i iść, iść w głąb nocy,

samotnie, w zagubieniu, bez lampy i bez miłości.

To będzie zupełnie jak w tern życiu było. Ta sama

aleja:

I (w popołudnie jesienne) na zakręcie alei, tam, gdzie piękna droga schodzi trwożliwie jak kobieta zbierająca ostatnie kwiaty—słuchaj, dziecko,— spotkamy się, jak kiedyś, tu.

A ty zapomniałaś kolor tamtej swojej sukni, ale ja chwil szczęśliwych poznałem niewiele.

Ty będziesz ubrana w blady fiolet, piękny żalu!

Kwiaty twojego kapelusza będą smutne i małe

a ja nie będę wiedział ich nazwy: bo w mojem życiu

znałem

jeden tylko kwiat, niezabudkę, dziwne ziele,

co śpi w ciemnych dolinach, w kraju Zabawa w Chowane,

daleko, daleko. Tak serce, tak studnio! Jak w tern

życiu było.

I ścieżka cienista będzie tam, wilgotna od echa strumieni. I opowiem tobie

0    mieście na wodzie i o rabbim Bacharach

1    o nocach florenckich. I jeszcze tam stanie

walący się, niski mur, gdzie drzemał w żałobie zapach dawnych, dawnych deszczów i trędowata trawa zimna i tłusta, pryśnie szorstkiemi kwiatami na niemy potok.

AWANTURNIK

przekład z Patryka De La Tour Du Pin

I

Aby gry tych wieczorów piękniejsze się staiy, czyż nie postanowiłem o zmierzchu porzucić głuchej latarni, w tłumie kruków pociemniałej, do gwiazdy, przypadkowej gwiazdy znów powrócić, tej, co własny swój połysk na puszcze rozsiewa?

Jakie szaleństwo, jeżeli idzie przez wąwozy nocy, jeżeli stąpa wśród milczącej grozy nocy, jeżeli ktoś go oprócz mnie spostrzega, jeżeli woła....

Ktoś schodził przełęczą, jakbym czyjś oddech ciężki i osłabły poczuł, tuż obok zgadywałem jego głowę wdzięczną, od wysp kraju ciemności powabniejsze oczy:

I skoro tylko w wichrze drzewa zakrzyczały, uciekłem, jego oczy obiegły mnie kołem i znów przyszły, i znowu z drzew szron padał biały... „To jest dziwna gra, ja tej gry pojąć nie zdołam”, powiedział, „ale żeby znać awanturnika swojej rozkoszy, dosyć jednego zawrotu, ten przechodzień nie zawsze ukazać się gotów, jeżeli jest, jak ptak, co niesie ogień, znika.”

43


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Me-e me-e. Cóż to, tylu ludzi naraz się zebrało?Ali Baba Ja już znikam, i tak nie będzie mało. Ali B
Trzy zimy 5 P TAKI Już rok odnowień pianę na piaskach rozbija, pragnienie, sen i miłość odtąd nic ni
39536 Trzy zimy ELE G JA Ni zapomnieniem wiecznem, ani pamiętaniem, mgłą gór, ni stolic wrzawą świa
1487957r350122767359702899592 o Ludzie dłaŁeąo błądzą, drtzrają sraL gdyż nie wiedzą. cs> « ocer
IMG97 216 TRZY WYMIARY UCZENIA SIĘ że uczenie się będzie konformistyczne i oparte na wątłych podsta
FRANKLIN I WALENTYNKI 2 Pani sowa znalazła go w szatni. -    Tu jesteś! - ucieszyła
IMGV55 (2) 90 WACŁAW BERENT — Da ist er ja!* — ucieszył się przebiegle Jelsky, rad niby, że nie potr
WIZYTA ŚW MIKOŁAJA CZ 2 JVUIootaXa Bardzo się z nich ucieszyliśmy, jednak żałowałem, że zasnąłem i
81371 Trzy zimy 7 Jakby minęły lata i zakwitły krzyże, kłębi się przemieniony ogień czworga nieb,&nb
188 TRZY WYMIARY UCZENIA SIĘ Należy podkreślić, że dla uczącego się podmiotu wymienione przestrzenie
jącego się w kryjówce pstrąga to dla mnie sygnał, że tu trzeba się bardziej skupić na towieniu.
DSC00626 czasu do czasu usprawiedliwiając się przed sobą, że tu, na tej ziemi, nie można inaczej, że

więcej podobnych podstron