FRAŃ CISZEK ZABŁOCKI FI R CY K V ZALOTACH
czajowych, zachodzących w społeczeństwie szlacheckim ostatniego dwudziestolecia XVIII wieku.
Realizująca klasyczne zasady jedności miejsca, czasu i akcji t, j
komedia rozgrywa się - jak czytamy w didaskaliach — „w domu wiejskim Arysta, blisko Warszawy”. Uwagę zwraca tu imię właściciela wiejskiej posiadłości, brzmiące orginalnie i niezadomo- inr',‘1 wionę w lokalnej tradycji antroponimicznej4. Wiejskość otoczenia gra istotną rolę w biegu przedstawianych wydarzeń, a w wypowiedziach bohaterów ujawnione zostają różne jej oblicza i właściwości. Mamy więc wieś arkadyjsko-sentymentalną, traktowaną jako stosowne miejsce kojenia udręk miłosnych. W ten sposób mówi o niej Pustak, komentujący przybycie_rzękomo _ zakochanego Fircyka do posiadłości Arysta:
Wieś jest zwyczajna w tej mierze pociecha:
Szmer strumyków, kwilenie ptasząt, gajów echa —
Są to lube ustronia, jest to bytność cicha,
Gdzie swe amant tym koi kłopoty, że wzdycha.
(akt I, sc. 1)
Aryst proponujący przyjacielowi wyprawienie wesela w swym domu wskazuje niejako uświęcony tradycją styl życia w dworze szlacheckim, gościnnym, obfitującym w rozkosze stołu, spotkań sąsiedzkich, wspólnych zabaw.
Jeśli łaska, wesele odpraw w moim domu.
Na niczym ci nie zbędzie. Mam dobrą piwnicę,
Smaczną kuchnię, sąsiedztwa pełną okolicę,
A nade wszystko więcej gospodarz ochoczy Kontent będzie, że z twoją żoneczką wyskoczy.
(akt II, sc. 1)
Znamienna jest tu wszakże reakcja Fircyka, który tak komentuje zaproszenie gospodarza:
Ot, zwyczaj wieśniaczy,
Ze się gościom naprzykrzy, mniema, że ich raczy!
I prosi, i całuje, i za ręce chwyta,
Jak gdyby ponieść miała szwank Rzeczpospolita