1‘UANCISZSK ZABŁOCKI ZIBCYK W ZALOTACH
Serce dobre, myśl szczera, obyczajność czysta.
(akt I, sc. 1)
Zarazem jednak służący odnajduje w nim „dziwaka”, osobę rozrzutną i lubiącą zbytek, a poza tym jest to: „Wielki brutal, złośliwszy nad smoki i żmije”, zazdrośnik, nałogowy, choć mało sprawny gracz, a przede wszystkim „kostyra” i „filozof smutny i ponury". „Filozof” — tak dwukrotnie nazywa Arysta również Fircyk (akt I, sc. 5), a sam bohater daje ku temu powody, snując nasycone myślą stoicką refleksje o życiu i człowieku (akt I, sc. 5; akt II, sc. 1).
Kim jest właściwie Aryst, dobrze urodzony, właściciel znacznej fortuny, żyjący w wiejskiej rezydencji z parkiem urządzonym na wzór angielski? Na scenie występuje jako człowiek stateczny, żonaty, prowadzący spokojne i dostatnie życie, choć podatny na pokusy hazardu. Ale wspominane przez Pustaka warszawskie epizody jego życia pozwalają w nim widzieć postać pod wieloma f* względamibliską Fircykowi. W scenie szóstej aktu pierwszego obserwujemy poranną toaletę Arysta odzianego w szlafrok jeszcze koło południa. Sporo czasu zajmuje mu wybór upudrowa-nej peruki, po czym wdziewa frak i zostaje wyposażony w zespół przedmiotów niezbędnych modnemu kawalerowi:
Tabakierka, pulares, etuj, lornijetka,
Wódka pachnąca, grzebyk, nożyczki, szczypczyki.
(akt I, sc. 6)
Nieróżniacy się wiele od Fircyka wyglądem zewnętrznym Aryst usiłuje jednak przybierać wobec niego pozę mentora-mo-ralisty. Próbuje on wszakże naprawiać takie wady Fircyka, którym sam również ulega, jak na przykład nałóg hazardu:
Czy można się zapuszczać w nałóg tak fatalny,
Nałóg tym żałośniejszy, że nienaturalny?
Małoż człowiek wrodzonych ma w sobie zdrożności: Zmysły z duchem walczące, z cnotą namiętności,
Ból, tęsknotę, zgryzoty, niepokój, choroby,
By jeszcze nowych szukał przez obce sposoby?
(akt I, sc. 5)