176 Wspomnienia o Sokratesie III 13
— Oczywiście, że dźwigał pościel i różne inne przedmioty użytku.
— Jak czuje się sługa po skończonej podróży?
— Wydaje mi się, że o wiele lepiej ode mnie.
— Trudno to pojąc. Go by to było, gdybyś ty zamiast niego dźwigał pakunki? Jak czułbyś się wtedy?
— Na pewno jeszcze gorzej. A zresztą, ja nawet nie miałbym sił dźwigać pakunków.
— Zatem, jeżeli o tyle gorzej znosisz trudy niż niewolnik, jak to pogodzić z faktem, że przez ćwiczenia cielesne powinieneś być lepiej do nich przygotowany?
Rozdział czternasty
0 jedzeniu ze smakiem i z sensem
1 Kiedy przychodząc na obiad, jedni uczniowie przyno-sili ze sobą wiele różnych przekąsek, inni zaś — nie-, wiele, Sokrates razu jednego kazał niewolnikowi te niewielkie ilości przekąsek albo położyć na wspólnym stole, albo podzielić na części i rozdać między obecnych. Wtedy ci spośród biesiadników, którzy przynieśli ze sobą wiele przekąsek, nie śmieli jeść ze wspólnego stołu, nic dając jednocześnie do wspólnego użytku tego, co sami przynieśli. Położyli więc swoje przekąski na wspólnym stole, ale ponieważ nie dostali więcej
- niż ci, którzy przynieśli niewiele, przestali odtąd przynosić większą ilość przekąsek.
2 Raz w toku ożywionej dyskusji, kiedy próbowano dociec, na jakiej właściwie zasadzie nadajemy takie, a nie inne nazwy poszczególnym przedmiotom, Sokrates widząc, że jeden z uczniów siedzących przy
stole poniechał chleba, a zajada same tylko przekąski, postawił takie pytanie:
— Słuchajcie, przyjaciele, czy potrafimy wytłumaczyć, na jakiej właściwie zasadzie nazywamy kogoś zjadaczem przekąsek? Przecież my wszyscy jemy przekąski z chlebem, a jednak nie sądzę, aby ktoś tylko z tego tytułu miał nas nazywać zjadaczami przekąsek.
— Nikt w świecie! — zapewnił jeden z obecnych. 3
— A co mamy powiedzieć o takim, który bez, chleba zjada same tylko przekąski? I to nie po to, aby mieć siłę do ćwiczeń cielesnych, ale z łakomstwa. Jak wam się zdaje? Gzy jest, czy nie jest zjadaczem przekąsek?
— Naprawdę — odrzekł ktoś — trudno byłoby tak go nie nazwać.
Wtedy zapytał ktoś inny:
— A jeśli któryś z nas zjada mało chleba, a dużo przekąsek, czy jest także zjadaczem przekąsek?
— I taki także, moim zdaniem — rzekł Sokrates — w pełni zasługuje na miano zjadacza przekąsek! Kiedy więc inni ludzie proszą bogów o wielką obfitość owoców i plonów, on powinien prosić bogów o wielką ilość przekąsek.
Kiedy Sokrates tak mówił, zmiarkował młody współ- 4 biesiadnik, że słowa te zostały - wypowiedziane pod jego adresem. Wcale jednak tym się nie przejął i w dalszym ciągu zjadał przekąski, tyle tylko, że wziął trochę chleba. I to także spostrzegając Sokrates powiedział:
— Uważajcie tam, przyjaciele, wy, którzy bliżej niego siedzicie, czy zjada on chleb zamiast przekąsek, czy zamiast chleba — przekąski!
Kiedy innym razem zobaczył, jak jeden z uczniów 5 z wielkim apetytem zjada z jednym kawałkiem chleba dużo przekąsek, powiedział:
13*