56 //. Zasady obsenwcj i faktów społecznych
sposób istnienia natury, stwierdzony indukcyjnie. Są one tylko radami mądrości praktycznej i jeśli z większymi lub mniejszymi pozorami prawdy można było je przedstawiać jako wyraz rzeczywistości, to dlatego, że słusznie lub niesłusznie wierzono, iż na ogół można oczekiwać od większości ludzi ścisłego przestrzegania tych rad.
Zjawiska społeczne są wszelako rzeczami i winny być traktowane jak rzeczy. Aby uzasadnić to twierdzenie, nie musimy filozofować na temat ich natury, dyskutować o ich analogiach do zjawisk niższych dziedzin. Wystarczy stwierdzić, że są one jedynym datum, jakim rozporządza socjologia. Rzeczą jest bowiem wszystko, cokolwiek jest dane, cokolwiek nasuwa się lub raczej narzuca obserwacji. Traktować zjawiska jak rzeczy to traktować je jako data będące punktem wyjścia nauki. Zjawiska społeczne posiadają niezaprzeczalnie tę cechę. Tym, co dane, nie są ludzkie wyobrażenia o wartości, ponieważ nie mamy do nich dostępu: dane są wartości, które rzeczywiście wymienia się w trakcie stosunków ekonomicznych. Nie jest dana taka czy inna koncepcja ideału moralnego, dany jest zespół norm faktycznie określający postępowanie. Nie jest dana idea użyteczności i bogactwa; dana jest konkretna organizacja ekonomiczna. Możliwe, że życie społeczne jest tylko rozwojem pewnych pojęć, ale jeśli nawet tak jest, pojęcia te nie są nam bezpośrednio dane. Nie można więc dotrzeć do nich od razu, lecz jedynie za pośrednictwem rzeczywistości fenomenalnej, która je wyraża. Nie wiemy a priori, jakie idee znajdują się na początku rozmaitych nurtów, na które dzieli się życie społeczne. Nie wiemy w ogóle, czy takie idee istnieją. Dopiero po cofnięciu się aż do ich źródeł będziemy wie -dzieli, skąd pochodzą.
Musimy tedy rozpatrywać zjawiska społeczne same w sobie, oddzielone od świadomych podmiotów, które je sobie wyobrażają; trzeba badać te zjawiska od zewnątrz, jak zewnętrzne wobec nas rzeczy, gdyż jedynie jako takie nam się przedstawiają. Jeżeli ta zewnętrzność jest tylko pozorna, nasze złudzenia będą się rozpraszać w miarę postępu nauki i zobaczymy, można powiedzieć, uwewnętrznianie się ze-wnętrzności. Rozwiązanie nie może być jednak przesądzone i gdyby nawet miało się okazać, że owe zjawiska nie mają żadnych istotnych cech rzeczy, zacząć trzeba od traktowania ich tak, jakby cechy te posiadały. Zasada ta odnosi się więc do całej rzeczywistości społecznej, nie czyniąc żadnych wyjątków. Nawet zjawiska, które wydają się najbardziej sztucznym urządzeniem, winny być rozpatrywane z tego punktu widzenia. Nie należy nigdy zakładać z góry, że jakaś praktyka czy instytucja ma charakter konwencjonalny. Jeśli zresztą wolno nam się powołać na doświadczenie osobiste, możemy zapewnić, że postępując w ten sposób, będzie się często miało satysfakcję oglądania faktów najbardziej na pozór arbitralnych, które dzięki uważnej ich obserwacji pokazują cechy stałości i regularności, będące symptomem obiektywności.
To, co powiedzieliśmy poprzednio o cechach wyróżniających faktu społecznego, wystarczająco upewnia nas zresztą co do charakteru tej obiektywności i dowodzi, że nie jest ona iluzoryczna. Rzecz rozpoznaje się mianowicie zwłaszcza po tym, że nie można jej zmienić mocą samego tylko aktu woli. Nie znaczy to, że jest ona odporna na wszelką modyfikację, lecz by dokonać zmiany, nie wystarczy jej chcieć. Potrzebny jest jeszcze mniej lub bardziej