rehabilitacja ciała
Ucieleśnienie — jak powiedzieliśmy za To-wiańskim — będąc koniecznym dla postępu aktem ,.zniżenia ducha" jest zarazem aktem ,,podniesienia ciała". W rezultacie ziemia, która „wieki leżała bezwładna", niepodległa bożemu władztwu, stała się teraz „naczyniem", „futerałem", „pochwą" ducha oraz została włączona w „karby postępu". W ten sposób na ziemi „stał się ruch, stały się siły i z nicości się wszystko podnosić zaczęło" (Wielhi period). Dążenie ducha — integralnie zespolonego z ciałem — do postępu i Królestwa Bożego, dokonując się w sferze ziemskiej egzystencji i poprzez nią, podnosi zarazem ciało i zbliża je ,,do wysokości ducha", sprowadzając w rezultacie Królestwo Boże na ziemię. Siła i życie, które są „w samym tylko duchu", poczynają wprawiać w ruch świat cielesny i kreować jego historię.
Opatrzność, tworząc człowieka, zrealizowała zatem cel podwójny: otworzyła możliwość ekspiacji dla upadłych duchów oraz podniosła do postępu ziemię, rozpościerając nad nią swoje władztwo. Ten właśnie podwójny cel określa powołanie człowieka. „Bóg — nauczał Towiań-Ski — stworzył człowieka, to jest naznaczył duchowi żywot w ciele, w materii, aby człowiek służył Bogu duchem i ciałem, aby postępował, podnosił ducha, ciało i życie, całe jestestwo swoje do wysokości naznaczonej Słowem Bo-żym" *. Nie idzie tedy o to tylko, aby człowiek * A. TowiaA»ki: Pitma wybrane, t. u
1020, 3. 183. ’ warszawa
wartości. Wtedy dopiero stają się one rzeczywistością, faktem dla człowieka realnym. „Wszystko, co jest duchowe — powiadał jeszcze Swedenborg — musi zostać przyjęte przez fizyczność, aby stało się czymś prawdziwym u człowieka”1. Egzystencja zgodna z człowieczym powołaniem wymaga ścisłej integracji dwóch sfer, w ramach których dokonuje się ludzkie życie. To właśnie „chód osobny dwóch (tj. cielesnego i duchowego) stał się niedolą człowieka i przyczyną jego słabości" 1 2 wytwarzając na jednym biegunie wybujałą egzaltację i urojenia imaginacji, na drugim zaś gruby egoizm oraz żądzę cielesnego użycia. Idzie tedy o to, aby „to, co niebieskim i oo ziemskim jest, a co dotąd rozdzielonym było przez człowieka na zboczeniach jego” znalazło się w harmonii. Tym zaś ogniwem pośredniczącym, wiążącym w niepodzielną całość sferę duchowości i cielesności, świat myśli oraz woli i uczuć są czyny. One stanowią o ruchu świata i są miernikiem postępu, przybliżając realizację Królestwa Bożego na ziemi.
zamknąwszy się w
lii się w-----j—!“
na ziemi..
się w sferze duchowej, doskonali—Duch musi „wylewać” się
Afirmacja tak pojmowanego czynu oznaczała — przynajmniej w pewnym zakresie — „rehabilitację ciała”. Sam termin — jak wiadomo — został upowszechniony przez religię saint-simonistyczną. Refutacja chrześcijaństwa „jednostronnie duchowego”, które „usiłowało oddzielić ducha od materii”, aby następnie materię potępić i zaakceptować „jeden tylko sposób egzystencji ludzkiej”, jako jedynie prawdziwy i zgodny z człowieczym powołaniem, wiodła do sformułowania nowego dogmatu obejmującego
s Cyt. za S. Szpołaństd: Andrzej Towiański, Warszawa
71
192° ° 3
M
« A