13
Terminologia.
nadal wystrzegać. Bo właśnie badacz, obracający się na pograniczu nauk przyrodniczych i społecznych, powinien się wystrzegać przenoszenia wyrażeń z jednej dziedziny do drugiej, raczej powinien dołożyć wszelkich starań, by wyrażać sprawy przyrodnicze kategorjami przy-rodniczemi, społeczne zaś socjologicznemu Dlatego też o doborze będziemy tu żawsze tylko wtedy mówili, gdy będziemy mieli na myśli dobór naturalny. Bo ostatecznie rozród ludzki podlega mu tak samo, jak rozród zwierząt, lub roślin, chociaż dobór może być przez wpływy społeczne, kulturalne i polityczne znacznie zmieniony, osłabiony, zniesiony, lub działanie jego zgoła zmienione w przeciwnym kierunku. Przekazywanie wad dziedzicznych w następujących szeregach pokoleń u ludów mało, lub wogóle niekulturalnych albo wogóle nie wystąpi, albo będzie bardzo utrudnione, bo u nich warunkiem koniecznym dla pozostania przy życiu jednostki jest wytężenie wszystkich wrodzonych sił, a upośledzeni wyginą, zanim będą w stanie spłodzić potomstwo. Natomiast przy wysoko rozwiniętej, a zwłaszcza ogólnie rozpowszechnionej kulturze ostaną się przy życiu liczne chorowite i słabowite osobniki, bo im po części daleko posunięty podział pracy dostaiczy możności choćby skąpej egzystencji, poczęści zaś także humanitarne instytucje umożliwią im utrzymanie się aż do rozrodu i przekazanie swych upośledzeń w drodze dziedzicznej. Społeczne i kulturalne warunki mogą jednakowoż ze swojej strony działać także w wysokim stopniu w znaczeniu doboru. Aby jednak uwydatnić w sposób niedwuznaczny zasadniczą i rzadko podkreślaną różnicę między doborem naturalnym i społecznym, będziemy ten ostatni nazywać zawsze przesiewem, a dla tamtego zostawimy nazwę dobór. Dodajmy do doboru i przesiewu jeszcze, jako trzecie pojęcie, w y b ó r dla oznaczenia świadomego i planowego ulegania wpływom praktycznej eugeniki, a uwzględnimy wtedy w równej mierze różnice i pokrewny charakter tych trzech pojęć. Przytem już w tein miejscu podkreślimy, że dobór naturalny tam, gdzie jeszcze w pełni panuje, usuwa wprawdzie stanowczo mniej wartościowych od rozrodu, towarzyszą mu jednak tak olbrzymie ofiary w ludziach i inne nieludzkie okoliczności, że ludzie na wyższym poziomie kulturalnym wszędzie starali się znieść jego działanie. Przesiew społeczny działa wprawdzie stale, ale kierunek jego działania jest ciągle zmienny i zawiera w sobie również to niebezpieczeństwo, że prowadzić może do dysgenicznego wyłączenia od rozrodu osobników więcej wartościowych. Jedynie w y-bór eugeniczny na podstawie poznania i planowości roziodczo-higjenicznej jest zarazem humanitarny w swych środkach i pewny w swem działaniu. Taki podział pojęcia doboru, zależnie od działania czynników naturalnych, społecznych, lub świadomie eugenicznych, jest także z tego względu celowy, ponieważ umożliwda wyzwolenie pojęcia doboru z pod aneksji darwinistycznej, bo aneksja ta jest tylko czasowa i wcale nie musi wiecznie trwać. Termin dobór naturalny jako przeciwstawienie do społecznego przesiewu i świadomie euge-nicznego wyboru musi oczywiście higjena empiryczna rozrodu zapo-