23
Terminologia.
się jej ilości środków do utrzymania i środków kulturalnych. Jeśli w ten sposób pojmiemy przeludnienie względne, wtedy oczywista wielkie kraje europejskie muszą uchodzić za przeludnione. W każdym razie obecne zaludnięnie Niemiec, z 133 miaszkańcami na 1 km2 tak dalece się zbliża do tego stanu, że jego zwiększanie dopóty nie będzie pożądane, dopóki nas statystyka gospodarcza nie pouczy, że wytwarzanie i podział dóbr zapewnia wszystkim Niemcom konieczne minimum środków żywności i możliwości kulturalnych.
Czy jakąś ludność należy zwiększać, czy nie, to w każdym poszczególnym wypadku może być przedmiotem sporu. Jednomyślność zawsze będzie panowała co do tego, że nie może jej ubywać. Wyludnienie kraju jest zawsze stanem groźnym, który musi wywołać najżywszą troskę eugenika, tein bardziej, że i jakość ludności, jak później jeszcze dokładnie wykażemy, w razie zmniejszenia się jej ilości ulega silnym zmianom dysgenicznym. Bo podobnie jak drzewo i krzew tylko wtedy mogą być przez przycinanie wzmocnione i właściwie kształtowane, gdy odznaczają się bujnym wzrostem, tak też i ludność musi się powiększać, jeśli dobór naturalny, społeczny przesiew i wybór eugeniczny mają wywrzeć dodatni wpływ na zachowanie i polepszenie gatunku. Ludność musi tedy mieć zawsze pewną nadwyżkę1), t. zn. przewagę żywo urodzonych nad wypadkami śmierci. Dla każdorazowej odpowiedniej ilości ludności jest tedy wskazane odróżniać c y-lrę zachowania stanu liczebnego ludności i cyfrę pożądanego powiększenia stanu ludności. Tę ostatnią będzie można tylko w przybliżeniu ocenić według możliwości zagęszczenia i ekspansji danego narodu, oraz jego potrzeb, gdy tymczasem pierwsza da się oznaczyć dość ściśle. Jeśli bowiem przyjmiemy, że w zaludnieniu o prawidłowym składzie okresów wieku przeciętna długość życia wynosi 50 lat (co mniej więcej odpowiada stosunkom w europejskich państwach kulturalnych), to 20 wypadków śmierci będzie wypadało rocznie na tysiąc zaludnienia, więc także 20 żywych dzieci musi się rodzić, by uzupełnić ten ubytek.
Liczbą zachowania stanu ludności możnaby nazwać liczbę, podającą, ile dzieci ma przeciętnie wychować małżeństwo niepo-zbawione wogóle płodności, aby stan zaludnienia, nie licząc nieślubnych, pozostał bez zmiany. Liczba ta jest pierwszorzędnej wagi dla orientacji populacyjnej i wynosi w Niemczech około trojga dzieci, jeśli nie liczyć żywo urodzonych, ale tylko te dzieci, które dożyły 5 roku życia. Małżeństwa, które dosięgają tej liczby zachowania stanu ludności, można nazwać normalno-płodne, takie, które poza nią pozostają niedopłodne albo ni a ł o d z i e t n e, wreszcie takie, które ją przekraczają, wysoko-płodne, albo wielodzietne.
O próżni zaludnienia można mówić, jeśli zaludnienie danego kraju mimo wystarczającej ilości środków do życia i istniejącej
Przypisek Redakcji: Dla oznaczenia tego pojęcia użyłem w swoim czasie wyrażenia „prężność populacyjna”.