itwi, chciał również zwierzchności i praw< bez których nie może istnieć żadne społeczeństwo.
Prawa pochodzą więc od Boga w tym sensie, że pragnie On. by prawa istniały I by ludzie byli im posłuszni; a przecież owe prawa pochodzą również od ludzi, ponieważ zostały przez ludzi utworzone.
Tak samo i zwierzchność pochodzi od Boga, ponieważ jest On stwórcą wszystkiego, prócz zła, a zwłaszcza stwórcą społeczeństwa, które nie może istnieć bez zwierzchności.
Zwolennicy władzy bożej nie mogą więc przeczyć, żo wola ludzka odgrywa pewną rolą w ustanawianiu rządów, a zwolennicy systemu przeciwnego nie mogą z kolei przeczyć, że Bóg Jest — w pełnym znaczeniu tego słowa i w sposób oczywisty — stwórcą tychże rządów.
Wydaje się tedy, że te dwa stwierdzenia: zwierzchność pochodzi od Boga i zwierzchność pochodzi od ludzi, w'żadnym razie nie stoją ze sobą w sprzeczności, tak samo jak dwa inne: prawa pochodzą od Boga i prawa pochodzą od ludzi.
.leżeli zwierzchność nie poprzedzu ludu, to w każdym razie te dwa pojęcia Idą zc sobą w parze, ponieważ dla utworzenia ludu niezbędny jest władca. Równą niemożliwością jest wyobrazić sobie społeczeństwo ludzkie, lud. bez władzy, co ul i rój bez królowej, bo rój na zasadzie wiecznych praw natury albo istnieje w taki właśnie sposób, albo nie istnieje w ogóle. Społeczeństwo i zwierzchność rodzą się razem i nie sposób rozdzielić tych dwóch pojęć. Wyobraźcie sobie człowieka żyjącego w odosobnieniu: nie ma wówczas mowy o prawach ani rządzie, bo nic jest on jeszcze człowiekiem w pełnym tego słowa znaczeniu, a społeczeństwo Jeszcze nie Istnieje. Wprowadźcie owego człowieka w styczność z jego bliźnimi: od tej chwili musicie przyjąć istnienie władcy. Pierwszy człowiek był królem własnych dzieci i każda oddzielnie żyjąca rodzina rządzona była w ten sam sposób. Od kiedy wszakże rodziny zaczęły stykać się ze sobą, stał się im potrzebny władca i ów władca, nadając im prawa.
utworzył, z nich lud, jako żc społeczeństwo Istnieje tylko dzięki władcy.
Lud. cywilizacja i władca pojawiły się natychmiast, jak tylko ludzie zaczęli się ze sobą stykać. Słowo lud jest terminem względnym, który nie ma zupełnie sensu, jeśli oddzielimy go od pojęcia zwierzchności, bo pojęcie ludu nasuwa, myśl o skupieniu wokół pewnego wspólnego ośrodka, a bez zwierzchności nie może istnieć zbiorowość ani jedność polityczna.
Tak więc trzeba między bajki włożyć pomysły o roli wyboru 1 rozmysłu w ustanawianiu społeczeństwa i zwierzchności. To dzieło jest bezpośrednim aktem natury, albo powiedzmy raczej, jej Twórcy.
Ta sama moc, która zrządziła porządek społeczny i zwierzchność zrządziła również, by istniały różne odmiany zwierzchności stosownie do różnego charakteru narodów. [...] .
Skutkiem istnienia różnych charakterów narodowych jest istnienie różnych odmian rządów. Rzec można, że każdy z nich ma własny charakter, gdyż nawet te. co należą do tej samej klasy i noszą to samo miano, ukazują różno odcienie oku obserwatora.
Jedne i te same prawa nie mogą odpowiadać rozmaitym prowincjom, różniącym się obyczajami, żyjącym w odmiennych klimatach i nie znoszącym tej samej formy rządu.
Cele ogólne każdej dobrej instytucji powinny w każdym kraju różnić się nieco ze względu na sytuację miejscową i charakter mieszkańców. Właśnie z tych względów każdy lud powinien mieć wyznaczony własny system instytucji; może nic będzie on najlepszy sam w sobie, ale będzie taki dla Państwa, dla którego został przeznaczony.
W każdym Państwie możliwy jest tylko jeden dobry rząd, ponieważ zaś tysiące wydarzeń może zmienić stosunki wśród danego ludu. więc nie tylko różne rządy mogą być dobre dla różnych ludów, lecz również dla tego samego ludu w różnych okresach I Od wieków wiele rozprawiano o najlepszej formie rządu, nie biorąc pod uwagę, że każda z nich jest
147