156 Zofia Stefanów tka M
Romantyczna koncepcja poety, jego inspiracyjnej niezależności jest na tyle utrwalona w naszej świadomości kulturalnej, że poezja okazjonalna nie może osiągnąć rangi literatury serio, literatury autentycznej. Jeśli utworowi okolicznościowemu skłonni jesteśmy wyjątkowo taką rangą przyznać to dlatego, że mimo charakteru okolicznościowego dostrzegamy w nim wartości uniwersalne.
Zdawać by się mogło, że jakkolwiek ocena występów im pro wiza tor-skich Mickiewicza jest dziś kontrowersyjna, jakkolwiek on sam mógł na nie patrzeć krytycznie, jedno nie podlega wątpliwości: powszechny entuzjazm słuchaczy. Jest przecież w literaturze rosyjskiej utwór, przez krytyków na różny sposób kojarzony z sukcesami improwizatorskimi Mickiewicza, utwór niepokojąco dwuznaczny w ocenie fenomenu improwizacji. Myślę o Nocach egipskich Puszkina. W bohaterze tej noweli, biednym włoskim improwizatorze, który w Petersburgu szuka protektorów i zarobku, który za opłatą, w sposób żałośnie efekciarski popisuje się układaniem poezji na zadany temat — a przecież układa prawdziwą poezję, w tej postaci upatrywano wyraz hołdu Puszkina dla talentów improwizatorskich Mickiewicza. Hołd byłby to raczej dwuznaczny. Nic dziwnego, te nie brak i tezy przeciwnej: Anna Achmatowa np. przypuszczała, że historia o żałosnym improwizatorze była literacką zemstą Puszkina urażonego wierszem Do przyjaciół Moskali. Były też i hipotezy odmienne: taka np., że to nie Mickiewicz był pierwowzorem improwiza-tora z Nocy egipskich, lecz niejaki Vattemare, głośny brzuchomówca, którego Puszkin spotkał w r. 1834 18.
Kwestią hipotetycznych związków między improwizacjami Mickiewicza a Nocami egipskimi zajmować się nie będę. Kilka przykładowych sądów na ten temat przytoczyłam, żeby uwydatnić antynomie sytuacji improwi-zatora, ze wspaniałą wyrazistością zarysowane przez Puszkina. Oto Noce egipskie raz mogą być uznane za świadectwo admiracji dla Mickiewicza, innym razem za pamflet na polskiego poetę, oto przedmiotem dyskusji może być kwestia czy Mickiewicz, czy też brzuchomówca Vattemare był pierwowzorem improwizatora — taka jest miara interpretacyjnych komplikacji.
Nie sądzę, aby przyczyną tych komplikacji był fakt, że nowela nie została przez Puszkina ukończona. Po prostu problem, który stanął w Nocach egipskich: problem sytuacji społecznej poety i jego relacji z publicznością, był problemem kontrowersyjnym, bo sytuacja społeczna poety była wewnętrznie antynomlczna. Antynomię programowej swobody twórczej i zależności, materialnej nawet zależności od odbiorców,
u W. Lednicki, Miekicwicri Stay łn Ruatia and Mi Friendahip uHth Puah-kln, (w:) Adam Mickiewicz -in World Literatura, Berkeley 1956, s. 69 - 82; por. też Weintruub, The Problem of lmprooitalion in Romantlc Literatura, e. 134-137.
W
Wielka — tak, ale dlaczego Improwizacja?
197
Puszkin zarysował z siłą prawdziwie dramatyczną. Sytuacja improwiza-tora włoskiego, biedaka dla zarobku układającego wiersze na zadany temat, popisującego się talentem przed publicznością, którą płaci, ale nie rozumie jego poezji, bo nie zna nawet języka, w którym improwizuje Włoch — ta sytuacja pozwoliła ostro eksponować problem zależności poety od odbiorców. Oczywiście, konflikt nabierał cech dramatycznych tylko przy założeniu, że improwizator jest prawdziwym poetą—a Puszkin tę kwestię rozstrzygnął w sposób zdecydowany. Dzięki temu sytuacji płatnego improwizatora, w XIX w. już nieco anachronicznej, nadał sens problemowy zupełnie współczesnylł.
Sąd o anachroniczności improwizacji poetyckiej należy uzasadnić. Znane są bowiem kariery sławnych improwizator ów, którzy jeszcze w latach trzydziestych zeszłego wieku zdobywali poklask w salonach europejskich (nazwiska ich zebrali starannie komentatorzy Nocy egipskich, a także monografiści Mickiewicza). Co więcej, dopiero w latach pięćdziesiątych występuje, budząc sensację i entuzjazm, najsławniejsza z polskich improwizatorów, Jadwiga Łuszczewska. Ale właśnie przypadek Deotymy potwierdza dobitnie tezę o anachroniczności sztuki improwiza-torskiej w połowie XIX wieku. Kariera Deotymy świadczy nie tylko o trwałości poetyki pseudoklasycznej w literaturze krajowej, ale i o za-późnieniu kulturalnym środowiska warszawskiego. Zwracali na to uwagę niektórzy z trzeźwiej usposobionych krytyków ówczesnych, a sąd ich potwierdzili przeważnie późniejsi historycy literatury.
Dwa czynniki zadecydowały o tyra, że improwizowanie, które przez kilka stuleci było specyficznie włoskim obyczajem kulturalnym, a w XVIII w. stało się modne w całej Europie, w wieku nastfenym stopniowo zanikło. Jednym z tych czynników jest romantyczny postulat oryginalności, brak powszechnie uznawanej poetyki normatywnej. Jeżeli bowiem improwizator popisuje się sprawnością rymotwórczą, techniką
i» Problem sytuacji społecznej pisarza, konfliktu między jego twórczą swobodą a zależnością od odbiorców, Puszkin formułował z jasną świadomością zachodzących zmian historycznych; por. J. Ty ni ano w, Archaisty i nowatory, Leningrad 1929. Tynianow przytacza m. in. znamienny fragment listu Puszkina do A. Bestużewa z r. 1824: „Błago ja nie prinadleżu k naszym pisatielam XVIII wieka; ja plszu dla siebie, a pieczataju dla dlenieg, a nłczut’ nie dla ułybki prlekrasnogo poła", (s. 148). O poglądach Puszkina na sytuację pisarza, tak jak zarysowały się one w Nocach egipskich, pisze R. E. Matlaw, Poetry and the Poet in Romantic So-ciety as Reflccied in Pushkin’s „Egyptian Nights", „The Slavonic and East Euro-pcan Revlew”, R. 33: 1034, nr 80, s. 102-119. Stwierdza on m. in„ że dwaj bohaterowie noweli, wioski Improwizator i jego petersburski protektor Czarski, wielki pan, który może sobie pozwolić na zupełnie niezależną twórczość poetycką, reprezentują dwa aspekty sytuacji pisarza: „Uiey represent the private and public components ot a creature that, in a preromanUc age, was able to contain both aspects harmo-niously” (s. 112).