201
sław. Do tego wspólnego sejmu nie przyszło, Korona wymówiła się: „dale-kością.’’ Z Wilna król tedy jechał na Świątki do Piotrkowa, gdzie złożył sejm dla całej Korony. Nastąpił sejm w Krakowie, który król „uczynił znowu na Małe Polaki.” Po Krakowskim sejm był w Korczynie, gdzie królowi „Mała Polska postąpiła pobór po sześć groszy z łanu.” Nareszcie tegoż jeszcze roku król w Parczowie sejmował wspólnie z Litwą i z Koroną; był to ów sejm, który nie doszedł w Brześciu na św. Stanisław. Tak więc jednego roku złożył król aż pięć sejmów, szósty nie doszedł. Widzimy, jak rozmaite były sejmy i dla tego że rozmaite, jak sobie nawzajem nie przeszkadzały, jak ich było wiele! Są tedy 1) sejmy całej Korony i te odbywają się w Piotrkowie, na pograniczu dw'óch dawnych ciał narodowych, żeby żadnej odrębności nie obrazić, są 2) sejmy wyłącznie Mało-Polskie, są oczywiście 3) sejmy wyłącznie Wiel-ko-Poiskie, są 4) sejmy czysto litewskie, są 5) sejmy poborowe, to jest nakładające podatek na jeden raz, nie na zawsze, są nakoniec 6) sejmy wspólne Litwy z Koroną. Wszystkie te sejmy, oprócz poborowych zajmują się sprawami politycznemi i prawodawstwem. Sejmy poborowre być muszą, bo państwu zawsze potrzeba podatku na potrzeby publiczne, a podatek u nas nie był stałym ciężarem i tylko się udzielał według okoliczności. Na pierwszym sejmie z posłami w r. 1404 zastrzegło sobie rycerstwo, że dobrowolna ofiara nawy-kupno ziemi dobrzyńskiej nie ma jej nic ubliżać i że nadal jako należytość i powinność uważaną by o me miała. Ztąd poszła potrzeba składania licznych sejmów poborowych, a gdy sie nieraz zdarzało że Mało-Polska miała swoje własne sprawy, a Wielko-Polska swoje, wypadło składać osobne tu, osobne tam sejmy poborowe, albo gdy sprawy były wspólne i w Mało-Polsce i w Wielko-Polsce razem i jednocześnie. Tak samo jak pobory, i miejscowe sprawy rozstrzygały prowincyjonalnc sejmy, albo występowały w ogólnej sprawie Korony, kiedy czasu nie było do stracenia, pewni że bracia Wielkopolscy nie będą się o to gniewali. Federacyja polska widoczna w tych wszystkich rozporządzeniach i sejmów uniach. Wielko-Polska z Mało-Polską znoszą się jeszcze przez poselstwa i jakby dwie odrębne całości, chociaż od Łokietka stanowią jedną Koronę. Na sejm mało-polski nie jadą wieiko-pplanie tłumem, ale tam posyłają posły swoje, wojewodę jednego i drugiego i kilku kasztelanów. Nawzajem Maio-Polanie nie jadą na sejm wrelko-polski tłumem, ale szlą tam posły swoje. Zupełnie państwo obok państwa. Sejmów wiel-ko-polskich nietyle znać w dziejach co mało-polskich, a powodu tego faktu wytłómaczyć nietrudno. W Mało-Polsce, w Krakowie była stolica, ognisko życia narodowego, król tam ciągle przesiadywał i chyba w gościnie tylko zajrzał do Wielko-Polski. Kazimierz Jagiellończyk daleko chętniej i częściej jezJził do Litwy, jak do Wielko-Polski, tylko w czasie wojny krzyżackiej często tam zaglądał i dowodził pospolitemi ruszeniami. Nareszcie Mało-Polska zawsze więcej wyrobiona była politycznie jak Wielko-Polska i więcej przywiązaną do starych podań, więcej zawsze ruchliwa, pełna życia i zapału. Bielski, doskonały kronikarz tego życia czasów Każmierzowskich, nanizuje w opowiadaniu swojem tłum faktów, z których jedne spychają drugie, taka ich obfitość. O sejmach mało-polskich częste robi wzmianki, o wielko-polskich rzadsze i tego powód wytłumaczyliśmy, ale nie ulega wątpliwości, że wiele sejmówr wielko-polskich Bielski pogubił. Na sejmy wspólne Litwy z Koroną zjeżdżały się oczywiście obadwa narody i rozstrzygali sprawy wspólne a jak jeszcze wtenczas, międzynarodowe. Tylko zawsze Litwa wzdragała się.