a) odbierane przez nasze receptory wrażenia, pochodzące od dostrzeganej przez nas rzeczy,
b) krystalizujące się w akcie spostrzegania pojęcia, dzięki którym odbierane przez nasze receptory wrażenia mają określone znaczenie,
e) świadome skojarzenia myślowe, dzięki którym uświadamiamy sobie sens spostrzeganej rzeczywistości,
d) nieświadome tło psychiczne towarzyszące percepcji rzeczy, konstruujące swoisty „aspekt” naszego „spostrzegania”.
Zatrzymajmy się jeszcze przez chwilę nad ostatnim z wymienionych elementów percepcji — nad elementem „aspektu”.
Wracam pociągiem do rodzinnej miejscowości z miasta, w którym byłem po raz pierwszy. Odczuwam jako „naoezność”, iż pociąg pędzi z południa na północ. Skąd to przeświadczenie? Nie jest ono ugruntowane w sposób racjonalny, rozumowanie bowiem bez trudu wykazuje, iż jest na odwrót, iż pociąg pędzi z północy na południe. Odnoszę jednak wrażenie, iż moje przekonanie, że pociąg pędzi na północ, wynika z samej obserwacji, jak gdyby wszystkie otaczające mnie i obserwowane przeze mnie przedmioty świadczyły o tym, iż tam jest północ, a tam południe. W istocie w tym widzeniu swoistego aspektu wszystkich rzeczy mieści się całe moje nie uświadamiane w tej chwili doświadczenie, które gromadziłem podczas mego wyjazdu do nie znanego mi miasta, doświadczenie nie korygowane świadomością i wprowadzające w błąd moje poczucie stron świata. Dopiero gdy pociąg staje na stacji znanej mi od dzieciństwa, wszystko ulega nagłemu odwróceniu: te same rzeczy zaczyniają świadczyć o czym innym, tam gdzie była północ, z równą naocznością widzę teraz południe.
Podobnie w percepcji wszelkich obserwowanych przez nas rzeczy obecne jest nie uświadamiane w szczegółach nasze dotychczasowe doświadczenie kształtujące swoisty aspekt naszej percepcji.
Inny przykład przytacza Wittgenstein: obraz przedstawiający uśmiechniętą twarz1. Jestem w stanie spostrzec tą twarz jako życzliwą, a także jako złośliwą. Te same plamy, i układy kresek, rozmieszczone na określonym podłożu, mówią mi w każdym przypadku zupełnie co innego. Podobnie z żywą twarzą naszego znajomego: wszystkie szczegóły tej twarzy mogą świadczyć o uroku i szlachetności naszego przyjaciela. Może jednak stać się tak, że te same szczegóły będą nagle świadectwem szpetoty i obrzydzenia, gdy zmienia się nasze ogólne, nastawienie do byłego przyjaciela. Kiedy jesteśmy smutni, nawet gwiazdy na niebie poświadczają nam ten smutek, smutek wydaje się tkwić w samej istocie otaczającej nas rzeczywistości, kiedy jesteśmy w nastroju pogody', pogodę tę objawiają drzewa, domy, ptaki itp. (
Wymienione elementy spostrzegania nie są etapami czy fdzami percepcji, lecz jedynie elementami wyodrębnionymi teoretycznie, rozbijającymi ze względów heurystycznych całościowy w swej istocie akt percepcji. Aspekt nie jest więc końcową fazą aktu percepcji, wręcz przeciwnie, w każdym naszym spojrzeniu na rzecz jest pewien aspekt.
Spostrzeganie ma charakter dynamicznego, dialektycznego procesu. Spostrzeżenia, które docierają do naszej świadomości, są w dużym stopniu uwarunkowane sprzężonymi z aktem spostrzegania pojęciami, skojarzeniami, nie uświadomionymi treściami psychicznymi, charakterem poprzedzających akt poznania stanów psychicznych. W tę dialektykę postrzegania włączone są najgłębsze warstwy naszej psychiki, nasze refleksje, zamiary i cele, nasze emocje i dążenia.
Rozważania te zbliżyły nas do interesującego zagadnienia: świat rzeczy jako świat wartości. Marks nazywa towar rzeczą „jednocześnie zmysłową i nad-zmysłową”2. Podobnie można, powiedzieć o każdej
187
l, Wittgenstein: Dociekania filozoficzna, Warszawa1972, s. 205.
* K. Marks: Kapitał, t. I, w: K. Marks, F. Engela: Dzieła, t. 23, Warszawa 1888, s. 82. .