ściarni wybitnie kobiecymi, domowymi. Natomiast zostało ono na korzyść Łady pozbawione elementu seksualnego.
Z bóstw lokalnych, znanych dla określonego obszaru, wypada wymienić Porewita czczonego w_Gąrdźcu_ na Rugii. Miał on być tutaj podporządkowany naczelnemu bóstwu lokalnemu, a mianowicie Świętowitowi. Posąg Porewita miał mieć postać słupa o czterech lub pięciu twarzach.
Redarowie _C20ili Radogosta, którego miejsce kultu istniało w Re trze. Tain miałznajdować się jego posąg ze złota i loże. Uważa się niekiedy, że zastąpił on dawny kult Swarożyca.
Na Rugii ponadto czczono Rujewita powszechnie u-ważanego za poprzednika późniejszego Swiętowita. Później role miały się odwrócicl z kolei Rujewit znalazł się w hierarchii niżej. Posąg jego miał mieć siedem głów.
Pośród panteonu bóstw Słowian wschodnich wymienia się też Strzyboga. Przypisuje mu się cechy bóstwa wiatru lub powietrza. Być może więc, że należy go łączyć ze znanym z innych obszarów Pogwizdem.
Naczelnym bóstwem plemienia Ranów na Rugii w momencie upadku tam kultu pogańskiego był święto-wit. Świątynia jego mieściła się w Arkonie. Był tutaj jego posąg o czterech twarzach z rogiem w dłoni i mieczem przy boku. Uważano go za boga lasu, urodzaju, słońca, ognia i prawdopodobnie wojny. Sądzić należy, żc mamy tu do czynienia z zespoleniem czterech bóstw, a mianowicie lasu, urodzaju, słońca i ognia. W zmienionych warunkach politycznych bóstwo to dodatkowo otrzymało atrybuty wojownika.
Przykład ludów bałtyjskich wskazuje, że zanim wyłoniły się konkretne bóstwa, wcześniej w pojęciach ludzkich istniały siły mniej widoczne niejako, mniej zorganizowane. Zwykle określa się je mianem demonów. Jest m oczywiste, że w pojęciach dzisiejszych słowo demon ma znaczenie pejoratywne. Nie odpowiada Więc ono ściśle pojęciom owych mało zorganizowanych duchów.
O ile jednak "bóstwa główne upadały wraz z zanikiem pogaństwa, to pojęcie demonów umacniało się i przetrwało w kulturze ludowej. Dlatego też jest obecnie znacznie bardziej czytelne. Dzieli się je zwykle na następujące grupy: domowa, leśne, doli, chorób i śmierci, demony wywodzące się od ludzi zmarłych przedwczesną lub gwałtowną śmiercią, demony zła oraz istoty półde-moniczne. Istoty te wchodząc w kontakt z ludźmi mogły im pomagać lub szkodzić.
Nad ludzką dolą czuwało ubożę — tak określane przez kronikarza polskiego z XV wieku. „Niektórzy nie umywają półmisków po wieczerzy w Wielki Piątek, duszom albo temu, co zwą ubożę, na pokarm, niektórzy zostawiają ostatki naumyślnie na półmiskach po wieczerzy niby na karmienie dusz czy jakiegoś diablęcia, zwanego ubożę, co śmiechu godne, bo mniemają głupcy, że co zostawili, to zje pomienione ubożę”. Miało ono o-piekować się domem.
Nie był to jedyny demon, duszek czy bóstwo. Do nich należą dzisiejsze bajeczne krasnale, skrzaty i wiele innych.
Złym demonem była południca pojawiająca się w samo południe i zabierająca niedbałym matkom ich dzieci lub sprowadzająca na nie chorobę. Moralizatorski charakter tego zjawiska jest aż nadto jasny.
Innym wyjątkowo złym demonem jest wilkołak. Według wczesnego zapisu Antowie (wschodni odłam Słowian) mieli wszyscy raz do roku zamieniać się w wilka. Być może antycznemu kronikarzowi przekazano jakieś obchody miejscowe, w czasie których mężczyźni przebierali się w skóry wilków. Wilkołak to zły człowiek, który po śmierci wcielił się w wilka, aby szkodzić innym. Wilkołaka nie można żadnym darem pozyskać.
I — Sanktuaria... 113