scandjvutmp1d501

scandjvutmp1d501



155.

się, rżało, kopytami uderzało, ogonami machało, odpędzając rojem otaczające je owady. Pomiędzy końmi, uwijali się ludzie, młodzi przeważnie, z ciemnemi twarzami, odziani po podróżnemu, krótko, opięto, zbrojni w długie noże, schowane w pochwach, przyszytych do lędźwi. Zajęci byli rozpalaniem ognia,, przesuwaniem leżących na ziemi szeregiem brzuchatych juk, przeglądaniem uprzęży; wlekli coś, rąbali,, żelazem brząkali, śmieli się, klęli, krzyczeli, swawolili. Niektórzy, żartując, mocowali się z sobą, inni zaczepiali rubasznie kobiety, przechodzące około nich umyślnie lub z potrzeby, bez ceremonii chwytali je w pół i, nie zważając na złorzeczenia, pieścili,, ile się dało, póki nie odpędzono ich kopnięciem nogi, lub zamaszystym szturchańcem. Jak w obozie, gwarno było i rojno. Jaskrawa odzież ludzi błotem zbruka-nych, futrzane na głowach ich kołpaki, tu i ówdzie wśród dymu migająca siekiera lub połyskająca broń palna, w połączeniu z gardłowymi dźwiękami azya-tyckiej ich mowy i dzikiem turańskiem obliczeni, łudzące sprawiały wrażenie, które potęgował jeszcze widok rozpiętego w pobliżu białego namiotu kupca..

Paweł patrzał i zdawało mu się, że widzi obraz ubiegłych stuleci: jakiś czambuł Batego czy Czyn-gishana, obozujący pośród drogi. Tylko daleki chór ptasi, w któtkich przerwach ludzkiej wrzawy dolatujący z nad bagien, przypominał mu, gdzie się znajduje.

—    Pawle! gdzieżeś się schował? — rozległ się nagle głos Ujbanczyka. — Chodźże do chaty, wołają cię!

Paweł zamyślony nie słyszał go i nie odzywał się.

—    Pójdziemy, czy jak? — rzekł chłopak, ciągnąc go za rękaw i zaglądając mu w oczy.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
scandjvutmp16f01 358 chodzi do śmiechu; jak ciekawa jest nowości, jak jej się podobają zmiany, uder
scandjvutmpbb01 155 nabiera częstokroć męzkiej kompleksyi; jej rysy gładkie, zaokrąglone, kształtne
scandjvutmp11c01 Weselcie się wszyscy Święci I wy ludzie smutkiem zdjęci: Idzie na świat Odkupiciel
scandjvutmp12001 M Oto się juł głos rozchodzi: „Wstańcie bracia uśpieni 1* Zbawienie nasze nadchodz
scandjvutmp16401 316 się bywają gościnni, i równie przez chełpliwość jak przez charakter poczciwi.
scandjvutmp17801 1*4 Ziemia się trzęsie, straż się grobu miesza, Anioł zstępuje, niewiasty pociesza
scandjvutmp17a01 117 się nowe, jakieś inne. Wzruszony, pełen oczekiwania, utkwił oczy w szybę perło
scandjvutmp18a01 385 się na przymioty właściwym sobie sposobem, nie 1110“ ich widzieć ze wszech str
scandjvutmp1ad01 420 się pożerają, przecież i one, podczas miłostek czynią rozejm swej drapieżności
scandjvutmp1cf01 423 się jednak, że ta choroba przyniesiona została kiedyś z Tartaryi na Ukrainę, a
scandjvutmp1d301 153 się .i po chwili namysłu ograniczył się na podaniu ręki. —    P
scandjvutmp1dd01 161 się dziewczynę, która blada, osłupiała, ze swego srebrnego fartucha obdarta, j
scandjvutmp1e01 o którym się rządzą zwierzęta, ujrzymy przedzielającą je od nas niezmierną otchłań.
scandjvutmp1f101 M<dl się ■» na - mi, Zdro - was Ma - ry - a. Wśród czystych duchów, w obliczu P
scandjvutmp20101 196 się, o co chodzi, i próbował także dostać się do wnętrza. Ale tym razem ciekaw
scandjvutmp21501 216 się, że Foka jest uczniem Dżjanhi, najlepszego w okolicy bajarza, pogodził ich
scandjvutmp22b01 237 się codzień oczywistszą, bez względu na to, jak długo miał tu jeszcze pozostać
scandjvutmp23101 Policjant się, biła, starając zajrzeć do okien i dotknąć „zamorskiego mandaryna&qu
scandjvutmp25e01 kołysały się cienie. Zasłona nad wejściem podniosła się i na dworze ukazał się top

więcej podobnych podstron