ską cenię jako pierwszą w Europie. Złożona szczególnie z najlepszych głosów włoskich, kosztuje króla nadzwyczaj, tak w pensjacłi, jak w nagrodach i szczodrości; namiętność, którą żywi ku tej prawdziwie królewskiej rozrywce, nie dozwala mu nic poskąpić, aby przyciągnąć do swej służby wszystkie znakomitości**. Byli w muzyce królewskiej Włosi, Niemcy i Polacy, wirtuozowie i kompozytorzy, a wśród nich jaśniał talentem jeden z najznakomitszych muzyków polskich, wicekapelmistrz królewski, ks. Bartłomiej Pękiel.
Teatr może uważać króla Władysława IV za swego fundatora w Polsce. On to bowiem stworzył pierwszy stały teatr na polskim dworze mianowicie zaś operę, naturalnie włoską. Wyprzedził pod tym względem nawet Paryż. Łożył król na to wielkie koszty, poszukiwał doskonałych aktorów po całej Europie; opera królewska liczyła około 30 członków, komedia 10; wystawiono wtedy cały szereg cenionych za granicą oper (które i na twórczość polską wpłynęły zapład-niająco), ponadto grano balety i komedie. Pasja królewska spopularyzowała muzykę i teatr wśród magnatów polskich, a wyrabiała kulturę muzyezno-leatralną u szerszych warstw narodu. „Kraj cały rozbrzmiewał za Wazów muzyką** — zauważa prof. Buck ner. Odziedziczył również Władysław IV po ojcu zamiłowanie do sztuk, przede wszystkim do malarstwa. Sam — jako królewicz jeszcze — pozował Rubensowi w Antwerpii do znanego dzisiaj portretu; na dworze swoim popierał głównie malarstwo holenderskie i niemieckie (Zygmunt III — włoskie), a nadto modną wtedy sztukę rytowniczą.
Nie tylko jednak jako mecenas muzyki i sztuki zdobył sobie ten znakomity król uznanie w Europie. Kiedy jeden z największych geniuszów świata, Włoch Galileusz, obrońca nauki Kopernika, a odkrywca wielkich prawd w dziedzinie fizyki i mechaniki, postawiony został przez wrogów swoich przed sądy duchowne jako heretyk, Władysław IV był jednym z tych, którzy gorąco wstawiali się za wielkim uczonym.
Pamiętne jest również jego nazwisko dla innych narodów'. Wszakże znakomity poeta niemiecki XVII w. ślązak Marcin O p i t z w osobie naszego króla znalazł hojnego mecenasa,
30