WA30881 I902 SZSTEMATZCYNZ KURS&3 I djvu

260

pie blondyn na zaraniu dziejowym. Przysłowie murzyńskie głosi: „jeżeli wprowadzisz dziewczę fulbskie do rodziny, jako brankę lub służebnicę, to zawsze stanie się ona panią domu”. Pomiędzy rzutkim a wytrwałym Fulbem a niesystematycznym gadułą Murzynem różnica jest uderzająca. Pierwszego niepodobna zaprząc do niewoli, bo zabije się lub ucieknie. Wyroby jego ręki odznaczają się smakiem, on to zajmuje się adwokaturą i szczepieniem przemysłu i handlu w tych okolicach, jest zagorzałym fanatykiem religijnym. Do tego wszystkiego Murzyn okazuje mało skłonności. „Corocznie kupcy wolofscy (plemię murzyńskie z rozpatrywanych okolic) wracają z portów, wioząc dostateczną ilość pieniędzy, ażeby zabezpieczyć na pewien czas wygodne utrzymanie sobie i swej rodzinie. Gdyby zechcieli co rok odkładać bardzo niewielką część zysków, dosięgnęliby niebawem stanowiska, godnego zawiści. Lecz, gdzietam, nie myślą o tym! Zaledwie przybędą do wioski, zaczynają paradować... rzucają pieniądze pełną garścią i troszczą się tylko o to, żeby jak najbardziej olśnić gapiów. Po kilku dniach, na tych samych ulicach, gdzie wykazali taką rozrzutność, pojawiają się smutni i w łachmanach bez najmniejszego funduszu i żebrzą, wyczekując czy która firma nie da zaliczki”. Fulb, jako na-jezdnik, rzemieślnik, organizator, rozpływa się coraz bardziej w społeczeństwach murzyńskich Śudanu, w których wśród kilkunastu miljonów głów stanowi zaledwie § %. Wyróżnia się on od prawdziwego murzyna gładkiemi włosami, prostym nosem i czerwonawą