50565 IMGF33 (2)

50565 IMGF33 (2)



41

kapitana Klossa Wallenrod to po prostu wariat, a tak naprawdę to nie ma sprawy, która zasługiwałaby na uwagę, na wymiar absolutny i tonację bezwzględnej powagi-8.

Oto najlepsze wskaźniki klęski naszej dydaktyki literatury, którą nazwałem niegdyś dydaktyką uproszczonego literaturoznawstwa, uczącej młodzież — oczywiście z niewielkim skutkiem — teorii literatury w szkole, zgodnie z regułami teorii komunikacji literackiej... Może czas wrócić do historii literatury. Tylko ona może pokazać tradycje dokonań edukacyjnych naszych twórców, to znaczy może to zrobić w szerszym zakresie niż analiza i interpretacja dzieł literackich. Oczywiście nie możemy z tej ostatniej całkowicie zrezygnować, zwłaszcza wtedy, gdy bliskie są uczniom pewne literackie treści edukacyjne. Owa bliskość to nie tylko sfera aktualnych zainteresowań i potrzeb. Wiąże się ona i wynika z samorządności ludzkiego sumienia i zakodowanym w układzie nerwowym człowieka aksjotropizmem, dążeniem do osiągania dalekosiężnych celów i ideałów, w tym do ,.ja” idealnego. „Nie wiemy - pisał G. W. Allport - w jaki sposób te dalekosiężne cele przechowywane są w naszym układzie nerwowym, ale muszą w nim jakoś istnieć, stanowiąc wyzwanie do neurofizjologii jutra29. Niektórzy badacze mówią wprost o wrodzonej religijności człowieka. Toteż wiara i religia stanowią niewyczerpane i naturalne źródło teonomii. Pragnienie Boga - jak wyżej wspomniano - wpisane jest w serce człowieka. Ale nie pragnienie sprawia Boga, lecz odwrotnie. Jak pisał Plotyn: „wcale nie pragnienie sprawia dobro, lecz dlatego istnieje pragnienie, że istnieje dobro”30. Czy nauka przeczy temu pragnieniu i istnieniu Boga? Filozof uogólniając współczesne badania naukowe pisze, że „czytamy liczne książki pisane przez ludzi nauki, którzy tłumaczą nam, że nowoczesna fizyka i kosmologia bynajmniej istnienia Boga nie obalając, dostarcza raczej argumentów na jego korzyść”31.

28    Tamże, s. 456.

29    G. W. Allport, Osobowość i religia, Warszawa 1998, s. 63.

30    Plotyn, Eneady, t. 11, Warszawa 1959, s. 606.

31    L. Kołakowski, Moje słuszne poglądy..., op. cit., s. 46. W polskiej pedagogice argumentów takich dostarczają prace J. Gniteckiego, który - jako jeden z nielicznych — sięga w swych edukacyjnych dziełach do osiągnięć współczesnej fizyki i kosmologii. „Jedynie ten, kto wygląda poza słupy graniczne naszej egzystencji — pisał M.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Na początku był rynek - po prostu ktoś komuś coś sprzedał, nie było jeszcze marketingu. Sytuacja na
Jeśli chodzi o mentorów, to tak naprawdę tutaj nie ma żadnej organizacji w stylu ESN Miałem o tyle d
IMG?52 (2) Egi.nrl I C - ... To się, kuma, należy po prostu.........
IMGH RUCH TO WIĘCEJ NIŻ ZDROWIE Na wysokościach Chodziła czapla po desce Dlaczego Hubert posiada móz
273 (2) 46 Co to jest wartość dla akcjonariuszy? najmniej pokryć koszt tego kapitału. Sposób, w jaki
DIGDRUK00128047 41 Na to nie ma rady i wyczerpawszy wszystkie środki — należy uciec się do żar
~ Po-omie przypominają banki. ho ter. ~ainmia się nienied-mi. ale tak naprawdę ninu nie su. Su to: a
KSE6153 II L27 była.I^Ale sit to tak, że Soezawa nie ma ric za sobą zostawić incommodi, pytam, po c
DSCF5514 50 STEFAN NOWAKOWSKI peckiego — jak nic się jej nie zawiezie, to nie ma i po ćo jechać"
IMG?07 (2) 250 ELŻBIETA DĄBROWIC/! powiedzialną?”24, po pierwsze oznajmiła, że Gabryelii „już nie ma
Strona050 dziwa, albo fałszywa. Jeśli posiadają różne style myślowe, to nie ma właśnie -tej samej wy
IMG?49 (2) Egj-nrl ^ścle nie musisz podpisywać, możesz wypowiedzieć i tak dalej. Ale nie ma tego po
scandjvutmp17001 359 które samo tylko zgłębić może przedmiot do gruntu. Dla tego to nie ma przykład

więcej podobnych podstron