?• ROZDZIAŁ III
>UihiM ••,||i«iwlnl/|iilnoAci społecznej. Wywodząca się zOświecenia doktryna III*.minii, /wiązana z osobami Johna Stuarta Milla, Johna Lockea, Thoma-» JdłeMionn, akcentuje wolność jednostki, stawia interesy indywidualnego człowieka ponad interesami państwa, wierzy w postęp i w to, że człowiek jest zdolny do słusznych wyborów etycznych. Większość dziennikarzy, sprzeciwiających się wszelkim formom ingerencji w ich profesję ze strony nieprofesjonalistów i biurokracji, jest zwolennikami doktryny liberalnej. W doktrynie liberalnej mieszczą się zarówno media deontologiczne, jak i teleolologiczne.
Doktryna odpowiedzialności społecznej jest uzupełnieniem doktryny liberalnej. Podkreśla wolność mediów, ale mocno akcentuje też ich rolę instytucji zaufania społecznego, a więc odpowiedzialność względem odbiorcy. W Polsce doktryna odpowiedzialności społecznej rozpatrywana jest głównie z perspektywy chrześcijańskiej, mającej zawsze na uwadze człowieka jako „osobę ludzką” i akcentującej jego godność'7. Zwolennicy tej koncepcji mediów dopuszczają zwykle różne formy ingerencji z zewnątrz w profesję dziennikarską. Media teleolo-giczne nie spełniają wymogów doktryny odpowiedzialności społecznej. Dotyczy to szczególnie tabloidów, których przekazy bardzo często są diametralnie różne od oczekiwań, jakie z mediami wiążą zwolennicy tej doktryny czy bardzo do niej zbliżonej katolickiej doktryny społecznej'*.
Obraz współczesnych mediów jako sprawców wszelkiego zła kształtują głównie tabloidy. Jednak zapotrzebowanie na ten rodzaj mediów nie narodziło się w ostatnich latach. Najpotężniejsi potentaci medialni, jak Reuter, już na przełomie XIX i XX wieku wprowadzali tabloidowe formy do swojego serwisu.
Zaczęło się od konkurentów amerykańskich, kiedy to niewielka amerykańska Dalziel*s Agency rozpoczęła emisję tanich, lecz niezwykle barwnych informacji o życiu w USA, które z radością przyjęły prowincjonalne gazety brytyjskie. W odpowiedzi Reuter rozpoczął nadawanie korespondencji nasyconych sensacją, które miały przyciągnąć swą atrakcyjnością gazety żądne plotek z gatunku hurnan interests. Z czasem zaczęto przywiązywać coraz większą wagę do tego rodzaju wiadomości, które stanowiły dobrze sprzedający się towar, zwłaszcza w świetle dynamicznego rozwoju prasy sensacyjnej'9.
A przecież dla każdego ambitnego dziennikarza praca w Reuterze jest nobilitująca, a agencja ma opinię wiarygodnej i odpowiedzialnej. Do istoty mediów
” Zob. Z. Sarcło, Media..., Toruń 2002, M. Dróżdż, Logos i ethos mediów, Biblos. Tarnów 2005, M. Droż-dż, Osoba i media, Biblos. Tarnów 2005.
M T. Goban Klas, Media i komunikowanie masowe. Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa-Kraków I999.S. 169-170.
^ J.W. Adamow.ski, Czwarty stan..., s. 168.
79
MtfiM / DZIENNIKARSTWO
należy jednak, że są one elementem kultury masowej, a ta z definicji nie jest kulturą wysoką. To, że
jednym z najistotniejszych bez wątpienia elementów struktury świata konsumpcji są mchu, a dokładnie rzecz ujmując, media masowe60
w znacznym stopniu a priori ustawia ich poziom. O tym, że media masowe są t zęścią kultury masowej, zbyt często się zapomina. Tak jak w kulturze powszechnie występuje zjawisko dumbing down, tak i w mediach następuje powszechna ta-bloidyzacja.
Choć nazwa tabloid pierwotnie eksponowała wymiary i layout gazety, dziś pod pojęciem tabloidyzacji rozumie się jakość mediów i jakość dziennikarki wa61.
Tabloidy dziś można dostać na rogu każdej ulicy. Niewiele natomiast wiemy o przy-i zynach gwałtownej tabloidalncj metamorfozy niemal wszystkich tygodników, programów telewizyjnych, a nawet osób.(..) Nie wiem też, czy udzielając wywiadu, daję go dla tablo-nlu, czy dla opiniotwórczego tygodnika (...). Zadając mi bowiem pytania, dziennikarz już•«. , • nu główną, najczęściej sensacyjna tezę i wnioski płynące ze sw.ego'nitrtapiśanego jeszcze tekstu, a ode mnie domaga się tylko wypowiedzi, która) - wyrwana z kontekstu - ozdobi i uwiarygodni jego artykuł.'Celem pracy dziennikarza prasowego i telewizyjnego jest bowiem zwiększenie nakładu (oglądalności), a nie rozważenie jakichś racji czy przedstawienie uargumentowanych poglądów. Dziennikarz z góry wie, gdzie szukać sensacji i kogo przedstawić w roli szwarccharakteru, choćby ten był pożytecznym aniołem*'1. * '• *’
Wzorcowymi tabloidami są: w Wielkiej Brytanii „Sun”, w Niemczech „Bild”, w Polsce „Fakt”. S. Miller uważa, że „Sun” jest „paradygmatem” współczesnego l abloidowego dzień n i ka rst wa63.
„Paradygmatyczne” dziennikarstwo tabloidowe jest trywialne, przesycone emfazą, zorientowane na skandale, seks, przemoc. Wykorzystuje stereotypy, klisze, prymitywnie moralizuje. Nie dąży do prawdy, sztucznie dramatyzuje wydarzenia. Manipuluje kultem młodości, erotyki. Przedstawia żenująco uproszczony świat, newsy i analizy są bardzo krótkie i płytkie. Rekonstrukcja zdarzeń jest sztucznie udramatyzowana i brak w niej dążenia do prawdy (cortcern for the truth), zaś lidy epatują sensacją. Nieodłączną cechą tabloidów są fotografie roznegliżowanych młodych kobiet.
Jednak tabloidy są zróżnicowane. Wydaje się, że warto wyraźnie odróżniać stosunkowo niewinne „bulwarówki” od bardzo prymitywnych „brukowców”.
W tabloidyzacji, dotykającej wszystkie współczesne media masowe, występuje eksponowanie sensacji kosztem rzetelności. Choć rzetelność i sensacja,
“ L. Hostyński, Wartości wświecie konsumpcji. Wydawnictwo UMCS, Lublin 2006, s. 111.
61 Tabloid oznacza „informację w pigułce". Taki typ skondensowanego dziennikarstwa określa się c zasem jako compressed journalism.
w M. Środa, Media ó la Wassermann..., s. 18.
S. Miller, Tabloid /ournalism..., idem.