84

84



Lylko odrobinę jajecznicy, ale zdążyłam się już przyzwyczaić do pustego żołądka. Trochę hałasował w nocy, ale za to czułam się taka czysta. Wypijałam dwa litry wody i po kolacji szłam na górę. Trish podążała za inną krok w krok udając, że chce pogadać.

Aleja wiedziałam, co jej chodzi po głowie. Doskonale wiedziała, że chcę iść do łazienki, by zwymiotować, i próbowała to opóźnić. Byłabym skończona, gdyby jedzenie dotarło clo jelita cienkiego. Im dłużej to trwało, tym trudniej było wymiotować. Nienawidziłam Trish. Opowiadała jakieś brednie o siostrze Małgorzacie, która miała podobno być bogatą spadkobierczynią. O tym, że ponoć dostała na osiemnaste urodziny czerwony samochód sportowy. Rzekomo zostawiła za bramami klasztoru kilku zrozpaczonych zalotników.

—    Mam w dupie siostrę Małgorzatę IJeJ zalotników!

—    Grace!

Brenda zachichotała zza drzwi szafki.

—    Masz niewyparzony język — Trish była czerwona jak burak.

—    Pieprzę mój język. O co ci chodzi? — wyobraziłam sobie w tym momencie twarz Johnny'cgo. Był zaintrygowany i pełen podziwu.

—    Chodzi mi O to, że brzydko się wyrażasz i można odnieść wrażenie, że jesteś wulgarna, a wcale tak nie jest-

—    Dziękuję bardzo. Dobrze, że mam deble, żebyś mł o tym przypominała.

—    Wszyscy uważają, że jesteś świetna z przedmiotów humanistycznych — wtrąciła się Brenda chcąc załagodzić sytuację.

—    Zamknij się, kurwa! — krzyknęła Trish z dzikim wyrazem twarzy.

—    Teraz posłuchaj siebie! — rzuciłam, myśląc o jajkach znikających w moim żołądku.

—    Nic na to, kurczę, nie poradzę. Przecież nic jestem święta.

Brenda przytulała do piersi niebieski ręcznik, jakby on dawał jej

poczucie bezpieczeństwa.

—    Idź się w końcu wykąpać! — powiedziałam.

—    Zostaw ją w spokoju — odparła Trish.

—    Boże, tylko posłuchaj, co ty pleciesz. Przynajmniej nic przeklinam, jak do niej mówię.

—    Słuchaj, chodź, wrócimy do sali — Trish próbowała być rozsądna dla odmiany.

—    Czemu? Sama nic możesz iść?

—    Nic, bo muszę cię pilnować.

—    Cieszę się, że w końcu się do tego przyznałaś. Długo na to czekałam.

—    Ale to wcale nic był mój pomysł! Sama mam tego po dziurki w nosie. Rzygaj sobie, rzygaj. Myślałam, Ze śmierć Coletie czegoś cię nauczyła.

—    To czyj był ten pomysł? Pauli? Boże, do czego to doszło?

—    To nic był pomysł Pauli. Dobrze wiesz, że ja z nią nic rozmawiam.

—    Więc czyj?

—    Nie powiem. Kogoś, kto cię bardzo lubi. Bóg jeden wie dlaczego.

—    Wiem kto to! Carmel!

Ale Trish nie chciała nic powiedzieć. Stała w tym okropnym, białym świetle, a krew ciągle napływała jej do twarzy. Jej włosy wyglądały jak zasłony pogrzebowe. Przygryzała wargi.

—    O Jezu, dziewczyny, musicie to jakoś rozstrzygnąć — odezwała się w końcu, przerywając ciszę, Brenda Driscoll.

Jak śmiała tak do nas mówić. Nic wierzyłam własnym uszom. Odzywać się tym tonem do dziewczyn z ostatniej klasy...

Ale nie powiedziałam ani słowa. Przycisnęłam tylko pięści do brzucha, w miejscu, gdzie według mnie ż.ołądek łączył się z jelitem cienkim.

Opuszka dwunastnicy leży po pratoej stronie kręgosłupa, a pętla dwunastnicy rozciąga się na wyższej części brzucha aż do zgięcia dumnaslniczo--czczego, które znajduje się w lewym podżebrzu, za żołądkiem.

Nacisnęłam mocniej w miejscu, gdzie powinna być opuszka dwunastnicy. Trish odciągnęła moją rękę od brzucha.

—    Przestań — krzyknęłam i znów ścisnęłam żołądek, jakby mi przeciekał.

—    Chyba coś ją boli... — Brenda przysunęła się bliżej patrząc mi głęboko w oczy, jakbym była niemowlęciem w wózku.

—    Chce wywołać wymioty! — powiedziała Trish.

—    Wcale nic. Próbuję strawić kolację! — warknęłam.

Brenda ciągle się przysuwała.

—    Nic nic widzę przez te twoje pieprzone włosy! — krzyknęłam.

—    Słuchaj, lepiej zajmij się tą cholerną kąpielą — rzuciła Trish do Brendy.

161-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
tylko odrobinę jajecznicy, ale zdążyłam się już przyzwyczaić do pustego żołądka. Trochę hałasował w
stawach sklepów cos się kręciło lub kiwało głową. Był listopad, ale szykowano się już do świąt i
prapol038 gdzie ludność była już przyzwyczajona do wyrobów miedzianych, nieco oporniej już przyjmowa
NDIGCZAS0034762577 O Emilu Zegadłowiczu. 161 W zbiorku tym Beskid ma jeszcze pełne prawa, ale zazn
skanuj0088 3 Z przodu i z tyłuCo należy zrobić Gdy twoje dzieci są już przyzwyczajone do gier słowny
Może lip. wynalazek produkować, ale nie może już wprowadzać do obrotu. Albo jest przedstawicielem ha
DSC03206 (4) Rasy fizjologiczne patogena nie różnią się morfologicznie, ale różnią sie patogenicznoś
analogicznych konstrukcji jak wcześniej omówione, ale stosuje się je również do wznoszenia ścian
all27 122 s i te W K ITTOSaj fefflG HW.B dat rodw W*P Ik iSi & Nie uważa się już. jak do
IMGc42 (2) 368 Drobnoustroje kwasooporne i promieniowce się to szczególnie do popłuczyn żołądkowych,
IMAG0344 odrobina rozwoju serdecznego, która się w danej chwili z przyczyn mało wiadomych, ale już n
skanuj0016 Od XVIII w. wiedza o ciele nie tylko się powiększyła, ale zmieniła się też jej jakość. Ju
gallery 75255663 500x500 O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby prz
IMGP16 (2) można bowiem zaufać już starym schematom i opierać się na przyzwyczajeniach i nawykach. J

więcej podobnych podstron