Dariusz Tomasz Lebioda, Buntownik Winston Smith 2

Dariusz Tomasz Lebioda, Buntownik Winston Smith 2



Istnieje ponadto jeszcze dodatkowe zaskoczenie, lonieważ panuje opinia, że proza radziecka jest — przynajmniej w zakresie formy — raczej tradyc onaina, tymczasem powieści Kima nie mają mc vspólnego z tradycyjnym stereotypem formalnym. Są ełaśnie i n n e. Gdyby szukać podobieństw, to w *•* lzieckiej literaturze chyba tylko opowieść Ulega linowa Morieplawatiel została skomponowanaw et ug zbieżnych zasad, jednakże metoda twórcza min lajbardziej przystaje do pisarstwa JM I e <• >• ■ll _ Kim jest Koreańczykiem (ale pisze po UV>V,N zarówno len fakt. jak również inne szczegóły aun liografic/nc, znajdują liczne przetworzenia we _

kich jego powieściach. Urodził się w ! ‘ ,l u’ 1    . jj

lioruijcwki. w Ku/achslaroc. gd/ic podobno


wem jego wywodów główny bohater powoli zaczyna akceptować i... kochać Wielkiego Brata, Partię i jej metody, lego wykład o totalitaryzmie brzmi tak prawdziwie i przekonująco, że Winston najpierw na chwilę, a potem na zawsze zapomina, że w gruncie rzeczy inkwizytor opowiada o sobie samym i o jego towarzyszach. Winston słucha: (...) w dwudziestym wieku pojawili się zwolennicy totalitaryzmu: hitlerowcy u Niemczech i komuniści ir Rosji. Rosjanie tępili herezję znacznie ok rut niej niż ink wizycja. Wydawało im się. że nauczyli się czegoś od przeszłości: w każdym razie wiedzieli, że nie należy przysparzać męczenników. Zanim wystawiali swoje ofiary na pokaz podczas publicznych procesów, najpierw świadomie niszczyli ich godność. Poprzez tortury i izolację przemieniali tych ludzi te obrzydliwe, kulące się ze strachu wraki, gotowe zeznać wszystko, co im kazano, lżyć się, oskarżać wzajemnie i skamleć o litość. A jednak po kilku latach historia się powtórzyła (...). Główny bohater powieści słucha, a przyoblekając słowa inkwizytora w wyobraźni w kształt — zapomina,że przecież jego także kazał on bić, kazał rzucać na kolana, kopać; że sam dręczył go wymyślnymi urządzeniami do torturowania. Pozwalając Winstonowi myśleć, 0'Bricn powoli, ale sukcesywnie przekształca jego świadomość, a bunt kieruje ku samemu sobie. To prawdziwy mistrz kamuflażu. a zarazem morderca najwyższej próby. Czytając

0    nim. nieodmiennie przychodzi na myśl wysoki urzędnik NKWD. który kierował likwidacją obozów polskich oficerów zamordowanych potem w Katyniu. Ta sama elegancja, nienaganne maniery, dyskutowanie z więźniem i wyciskanie na jego świadomości swoistego piętna, poczucia winy i przegranej w obliczu lak dystyngowanych i inteligentnych przeciwników. Winston nie widzi możliwości prowadzenia walki z tak silną i mającą w swoich szeregach tego rodzaju członków Partią. Poddaje się — sprzedaje przeszłe życie, sw'ój bunt, miłość i własną podmiotowość— w zamian wychodzi na wolność, pije alkohol, czuje się bezkarny i... z utęsknieniem czeka na zbawienne rozstrzelanie, które stanowić będzie jakby akt krwawego pojednania z. wieczną i niezwyciężoną Partią. Postać 0’Briena jest doprawdy intrygująca — nawet Czesław Miłosz w swoim zbiorze wierszy

1    notatek na kanwie ważkich lektur pt. Nieobjęta ziemia zatrzymuje się na chwilę nad swoistą filozofią inkwizytora.

Powieść Orwella jest też wykładem na temat rewolucji i rewolucjonistów. Angielski pisarz przygląda się rewolucji jakby u samego zarzewia i dochodzi do smutnego wniosku, wypowiedzianego ustami 0’Brie-na: Nie wprowadza się dyktatury po to. by chronić rewolucję: wznieca się rewolucję ir celu narzucenia dyktatury. Celem prześladowań są prześladowania. Celem tortur są tortury. Celem władzy jest władza Gorzka to powieść — bo gorzkie prawdy leżą u jej

podłoża, a mianowicie, iż nie może jeden człowiek czv grupa ludzi narzucać swojego punktu widzenia noi mowania rzeczywistości, hytu. istnienia innym lu-dziom. Nic wolno budować systemów władzy opar tych na krzywdzie jednostek i grup społecznych Jedynie współistnienie i rozwój w oparciu o zdobycze demokracji umożliwia prawdziwy, niczym nieskrępowany postęp. Przegrana buntownika Winstona Smitha jest jakby memento — przypomnieniem, że totalita-iyzm potrafii skruszyć nawet najtwarsze kamienie a koła miażdżące, raz puszczone w ruch, trudno potem zatrzymać...

DARIUSZ TOMASZ LEBIODA

Crcorgc Orwell Rok 1984. Tłum. Tomasz Mirkowie/- PIW 19K9 (dodruk), s. 219.

Kwiat lotosu

Czasami tak bywa. Bierze się do ręki tekst i od razu wiadomo, że jest zupełnie inny, niż pozostałe. Ze względu na sposób opowiadania. Oraz ze względu na treść. Lekturowe przyzwyczajenia trzeba wtedy odłożyć na bok. I tak właśnie jest z tomem trzech mikropowieści Anatolija Kima — Lotos (1980), Zbieracze ziół(1971) i 5łowicze echo (1976) — które PIW wydał pod wspólnym tytułem Zbieracze ziół.

Fabuła pełni w tych powieściach rolę drugorzędną, lub nie ma jej wcale, w dialogu z czytelnikiem najważniejsza jest natomiast refleksja — wmontowana zresztą tak chytrze, iż w żaden sposób uciec od niej nie można. Refleksja o sprawach ostatecznych, o sensie życia, o śmierci, więc wymagająca specjalnego sposobu czytania: spokojnego, powolnego, z przerwami. W czasach wiecznego zadyszania i nerwowego pośpiechu jest to oferta lekturowa mocno zaskakująca, ale bez wątpienia warta zachodu.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dariusz Tomasz Lebioda, Buntownik Winston Smith 1 miażdżyła go potworna siła. jakhy coś wdzierało si
CCF20091006006 tif gów nie istnieje. Ponadto zaś zrezygnowalibyśmy z dobrego wyjaśnienia mnóstwa zn
80 Tomasz Legiędź sem do przemian w istniejącej matrycy instytucjonalnej może być zmiana w relacji c
Istnieje ponadto szereg innych opcji nie wpływających na konfiguracje układu sterowania stanowiących
W „Teorii uczuć moralnych” Adam Smith dowodził ponadto, że ludzkie zachowania są determinowane przez
Tomasz Dekert Tylko Bog wieCZY ISTNIEJE Teologia dziecięca
Dariusz TomaszewskiURAZY KLATKI PIERSIOWEJ Katedra i Klinika Chirurgii Klatki Piersiowej AM w Gdańsk
478 R. DĄBROWSKA [12] Istnieje ponadto możliwość mutacji powodująca szczególną wrażliwość
funkcje bundesratu Ponadto członek izby nie posiada immunitetu. Zakres pozostałych praw parlamentarz
img002 Gdy dziecko zaczyna rozumieć, ze przedmiot istnieje także gdy zniknął 2 pola widzenia, oznacz
page0040 30 dzili oni, że ruch materyi jest czemś, co istnieje po za naszem okiem, naszą ręką, nasze
Istnieje jeszcze jedna charakterystyczna dla polimerów amorficznych temperatura przemiany, którą jes
34 Mirosław Gerigk gdzie: j - liczba indeksująca istniejące kategorie zdarzeń dodatkowych; Nzd - lic

więcej podobnych podstron