i poszerzaniem torów. Stąd też do dowozu zaopatrzenia wykorzystywano mało wydajny transport samochodowy.
Sytuacja zaopatrzeniowa nacierających wojsk musiała stawać się niezmiernie trudna, jeżeli zastępca naczelnego dowódcy Armii Czerwonej marsz. Żuków wydał 30 lipca specjalną dyrektywę, regulującą wykorzystanie transportu samochodowego. Jednocześnie Rada Wojenna 1 Frontu Białoruskiego ogłosiła dodatkowe wytyczne w celu ścisłego wykonania tej dyrektywy. Dokumenty te skierowane zostały do wszystkich rad wojennych armii, samodzielnych korpusów, zastępcy kwatermistrza i szefa zarządu politycznego frontu38.
Siły gen. Radzijewskiego mocno odczuwały braki w zaopatrzeniu właśnie w ostatnich dniach lipca i w pierwszych dniach sierpnia. Nietrudno sobie wyobrazić, jaki to miało wpływ np. na działania 3 KPanc, który zmuszony był przyjąć niemieckie uderzenie w sposób pasywny, gdyż pozbawiony paliwa
nie mógł manewrować, a zatem wykorzystać swego głównego waloru: ruchliwości.
W tych warunkach gen. Radzijewski powziął decyzję przejścia całością sił armii do obrony na osiągniętej rubieży. Rozkaz pisemny w tej sprawie podpisany został I sierpnia o godzinie czwartej dziesięć czasu moskiewskiego30. Sankcjonował on istniejący już w pasie działania armii stan rzeczy i przyznawał, że w toczącej się na podejściach do Warszawy bitwie inicjatywę operacyjną przejęły wojska niemieckie. Front pod Warszawą zatrzymał się, a nawet w ciągu najbliższych dni nieco cofnął. Przyczyną tego był zwrot zaczepny wojsk niemieckich.
Wydarzenia te rozegrały się około półtorej doby przed ustaloną przez Komendę Główną AK godziną „W". Takiego ich rozwoju sztab gen. Tadeusza Komorowskiego w ogłoszonej decyzji nie wziął pod uwagę. Konsekwencje, jakie miało to dla planów dowództwa AK, a te z kolei dla losów stolicy Polski są znane.
Sytuacja powstała w pasie natarcia 2 APanc. była w jakimś stopniu odbiciem ogólnej sytuacji operacyjnej obu walczących stron. Przede wszystkim strona-niemiecka zdecydowała się na próbę ustabilizowania tak płynnego dotąd położenia znajdujących się w odwrocie jej wojsk. Energiczne działania w tym kierunku podjął nowy szef OKH, mianowany na to stanowisko po zamachu na Hitlera gen. płk Heinz Guderian, który zastał po swym poprzedniku gen. Kurtcic Zeitzlerze „nie tylko zdezorganizowany sztab, ale i walący się w gruzy front*’40. W bardzo trudnym położeniu znajdowały się wszystkie trzy niemieckie grupy armii walczące między Bałtykiem a Karpatami. Najbardziej jednak brzemienne w następstwa były wydarzenia w pasie Grupy Armii „Środek**. Poza niepomyślnym przebiegiem walk na jej południowym skrzydle, które dotarło nad środkową Wisłę i pod Warszawę, krytyczna sytuacja ukształtowała się także na
11 Razgrom niemiecko-faszystsk uh hojsk. s. 304: dyrektywa przekazana I Armii Wojska Polskiego, fotokopia w posiadaniu autora.
59 Rozkaz bojowy 2 APanc nr 23/op. z I sierpnia 1944 r. (godzina czwarta minut dziesięć). AMO SSSR, zesp. 307, nr ew. 4148, t. 31, s. 46 n.
40 Guderian, op. cit., s. 289.
37