1
Jako punkt wyjścia przytaczam opinię Georga Simmla:
.Granica to nie jest przestrzenny stan z socjologiczną treścią, lecz socjologiczny fakt, który przyjmuje przestrzenną formę. Socjologiczny fakt, to to, że ludzie odgraniczają się od sąsiadów. A czy będą oni za granicę uważać górę, rzekę, czy wąwóz, czy też poprowadzą ją w szczerym polu, to już jest konkretne «przestrzenne wypełnienie*. Przestrzeń sama przez się jest nieznacząca. To ludzie jej nadają sens i odpowiednio w niej działają”1*.
Nie jest więc tak, że ów przestrzenny stan wyprzedza jego socjologiczne oswojenie, raczej jest odwrotnie, sądzi niemiecki ńlozof i socjolog. To socjologiczny stan jest pierwotny, bowiem to ludzie nadają przestrzeni sens poprzez swe działania i myślenie. Podejście odwrotne, zakładające pierwotne istnienie granicy wobec aktywności człowieka -i tu zgadzam się z opinią - jest swego rodzaju fetyszyzowaniem.
Granica wedle Simmla jest konstruktem społecznym. I nie chodzi tu już tylko o granicę jako efekt odgraniczania się od sąsiadów.
Różne dyskursy kulturowe zdradzają pojęciowy sposób oswajania idei skończoności i nieciągłości, w tym także za pomocą kategorii granicy. Zaspokajać ona może nieprzeliczalną ilość potrzeb na ujęcie różnorodnych zjawisk, i to zarówno tzw. praktycznie uchwytnych, jak i nieuchwytnych praktycznie. Można przy użyciu tego terminu opisywać zarówno zjawiska czasowe, jak i przestrzenne, tzw. widzialne, jak i niewidzialne, doświadczane, jak i jedynie pomyślane.
Zacznijmy od skrajności. Definicja granicy zbieżnego ciągu nieskończonego zaproponowana przez A.L. Cauchyego umożliwiła uniknięcie sprzeczności logicznych czy „alogiczności” przy pomiarze zmian w przyrodzie w kategoriach rachunku różniczkowego i całkowego. O tyle, o ile definicja owa jest tożsamością syntaktyczną, o tyle jest swego rodzaju uzasadnioną w danym systemie językowym decyzją, co do tego, jak graniczność i pojęcie granicy wolno stosować. Sprecyzowanie pojęcia granicy zbieżnego ciągu nieskończonego nie dość, że ustanawia, o jakie ściśle określone wcielenie idei graniczności chodzi, to nadto, jak się okazało, dało szansę na uchwycenie zmian w przyrodzie wyrażonych w języku matematyki. Nie znaczy to wcale, że przyjęcie skrajnie rygorystycznego znaczenia terminu nie dopuszcza interpretacji formal-
G. Simmel. Soziologie. Untersuchung iiber die formen der Vergesellschaftung, Gesamt-ausgabe. Band 11, Frankfurt a. M.: Suhrkamp, 1992, ss. 689,693.
no-metodologicznych czy nawet filozoficznych granicy Cauchyego123. Dodajmy, że w matematyce spotykamy kilkadziesiąt co najmniej użyć terminu ‘granica' z dookreślającymi je przydawkami.
Z przykładowego przedsięwzięcia definicyjnego wynika dla nas' tyle tylko, że zarówno idea graniczności, jak i pojęcie granicy mogą zostać zredukowane do konkretnego sensu i partykularnego użycia pojęcia czy intuicji graniczności.
Użycia te chcę widzieć jako rozciągające się od definicyjnego ustanowienia precyzyjnego sensu - jak np. w przypadku definicji Cauchy-’ego, stosowanego w dyscyplinach formalnych, a także w naukach empirycznych typu science - poprzez pojęcia granicy stosowane w limologii - dziedzinie geografii politycznej aż po metafory granicy, jak to bywa najczęściej, w przypadku wielu pojęć granicy występujących w dyscyplinach typu lettre, takich jak historia, a także poza nauką, np. w poezji, mistyce itp.
Przykładem użycia terminu ‘granica’ przez dyscyplinę typu lettre jest ta oto wypowiedź Michaiła Bachtina:
„Jakkolwiek wypowiedzi różnią się między sobą ze względu na rozpiętość, treść i budowę kompozycyjną, niemniej - jako jednostkom językowego porozumienia się - przysługują im pewne ogólne strukturalne właściwości, przede wszystkim zaś szczególne wyraziste granice. [...] Granice każdej wypowiedzi jako jednostki językowego porozumiewania wyznacza zmiana podmiotów mowy, tzn. zmiana mówiących. Wszelka wypowiedź, od krótkiej (zbudowanej z jednego słowa) repliki codziennego dialogu, do obszernej powieści, czy rozprawy naukowej - ma by tak rzec, absolutny początek i absolutny koniec
Granicą wypowiedzi jako jednostki porozumienia się jest wedle rosyjskiego filozofa kultury zmiana wyznaczana przez zmianę podmiotu
mowy.
IM J. Kmita, Od eleatów do lingwistyki kognitywnej, w: Konstruktywizm w humanistyce, pod red. A. Pałubickiej i A.P. Kowalskiego, Oficyna Wydawnicza Epigram, Bydgoszcz 2003, ss. 23-24; M. Foucault konstatował: „Cet espace de localisation s'est ouvert avcc Galilee, car le vrai scandale de l’oeuvre de Galilće, ce n‘est pas teUement d'avoir dć-couvert, avoir redecouvert plutót que la Terre touranit autour du soleil, mais d'avoir constitue un espace infini, et infiniment ouvert" (M. Foucault, Dits et Ecrits. 1954-1988, Paris 1994, vol. IV, 1980-1988, ed. etablie sous la direction de D. Defert et F. Ewald avec la collaboration de J. Lagrange, Gallimard, vol. IV, 1994, s. 753).
114 M. Bachtin, Dialog. Język. Literatura, red. E. Czaplejewicz i E Kasperski, przeł. D. Ulicka, PWN. Warszawa 1983, s. 110.