świeckich z całkowitym pominięciem zakonników. Zdawał sobie sprawę, że do wielu specjalności należy sięgnąć po uczonych zagranicznych (np. przewidywanych: orientalistyki, fizyki i historii naturalnej) lub z braku kandydatów (np. na katedrę rolnictwa) zaradzać się temu powinno, wysyłając dobrze rokujące osoby na studia zagraniczne. Projekt obejmował też, co eksponowane było w nagłówku, powołanie seminarium nauczycielskiego dla najzdolniejszej młodzi w kraju, po ukończeniu pełnego kursu szkół wojewódzkich. Przedstawiał też ramy organizacyjne takiej placówki i jej uposażenie finansowe.
Rozprawa O wprowadzeniu dobrych nauk do Akademii Krakowskiej przyjęta została ze zrozumieniem przez Michała Poniatowskiego, co też zapewne przesądziło, że we wrześniu tego roku autor został przyjęty do Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych i ugruntował swoje miejsce w środowisku Komisji Edukacyjnej. W tym samym czasie, przed rozpoczęciem sejmu, przygotował Kołłątaj, na prośbę rektora krakowskiego, Memoriał od Akademii Krakowskiej ... do Komisji Edukacyjnej przedłożony oficjalnie przez ks. Kazimierza Minockiego, w następstwie czego sprawa reformy uczelni weszła formalnie w orbitę zainteresowań Komisji w stosownej uchwale już w listopadzie. Był to ostatni moment, co z dystansu paroletniego przedstawił sam Kołłątaj, bowiem: „Gotował się projekt reformy księży pijarów, który gdyby był od Komisji zupełnie przyjęty, cała edukacja narodowa wpłynęłaby była w to zgromadzenie. Rzucono już początki myśli o założeniu szkół głównych, lecz tym fatalniejsze dla Akademii Krakowskiej, im bardziej ta w powszechnej u wszystkich zostawała pogardzie, im mniej Komisja znała siły swego funduszu, im więcej znajdowało się usilnie pragnących, ażeby każda prowincja Rzeczypospolitej osobno szkołę powszechną [uniwersytet] miała.” I dodawał: „Akademia dała naówczas [tym memoriałem] uczuć Komisji powagę swych spraw.” Energia i szybkość działań Kołłątaja, a przy tym dana mu umiejętność ogarniania całego horyzontu spraw, w których się aktualnie poruszał, doszła do głosu raz jeszcze. Według świadectwa Jana Śniadeckiego tej jesieni przyczynił się on w znacznej mierze do nakłonienia, zwłaszcza Ignacego Potockiego i Michała Poniatowskiego, by podczas obrad sejmowych doprowadzili do likwidacji Komisji Rozdawniczej, instytucji wsławionej grabieżą i trwonieniem majątku pojezuickiego, a przecież przeznaczonego na potrzeby edukacyjne kraju (do czego doszło 22 października).
Nie kontentując się ogólnikową deklaracją Komisji Edukacyjnej, podjął Kołłątaj kroki, by bez zwłoki przystąpić do przebudowy Szkół Nowodworskich oraz dokonać szczegółowego przeglądu spraw majątkowych samej Akademii i porozumieć się z profesorami uczelni na temat przyszłych zmian. Uchwałę o przeprowadzeniu reformy Szkół podjęła Komisja 24 kwietnia 1777 r., a w stosownej instrukcji znalazły się wszystkie propozycje wnioskodawcy wraz z delegacją do jej przeprowadzenia. Od 15 maja, dnia uroczystego otwarcia wizyty, przystąpił Kołłątaj do prac przy względnie przychylnym doń stosunku miejscowych profesorów, i w ciągu miesiąca uporał się z zadaniem, a w końcu czerwca wprowadził oficjalnie nową instrukcję w opublikowanym i przekaza*
564