opory i zmieli wybrankę losu Ale zdawał sobie sprawę z lego. że-] przebywanie nie (yle w objęciach Doroty, ile całej jej rodziny, która chciałaby mieć komisarza, nie byłoby rzeczą w lej sytuacji ani i przyjemną, ani zgodną z jego ambicjami i przekonaniami
Raienas całym swym zachowaniem zdawał się podtrzymywać nawiązujący się w jego oczach romans. Uśmiechał się przymilnie i i znacząco, kiedy wśród kołyszących się zbóż Piolr I Dorota zatrzymywali | się dłużej i zbliżali do siebie
W drodze do Wilna pan prezes przez cały czas prowadził samochód i Piotr zajęty był Dorotą W miarę jednak, jak dojeżdżali powoli do celu. | kiedy podrzucani do góry na wyboistej drodze mieli nieco czasu na dokładne przemyślenie wszystkiego, co ich jeszcze dzieliło, po opadmę- , ciu świątecznego nastroju panującego pod Wiłkomierzcm. zapały | obojga zwolna stygły
W Wilnie powstał problem lokum W hotelu były zarezerwowane i dwa pojedyncze pokoje dla Piotra i Ratenasa Dorota zatrzymała się u | dalekich krewnych Przed pożegnaniem wyznaczyła Piotrowi spotkanie Następnego dnia mieli się zobaczyć na Pohulance, gdzie mieszkali jej ,
krewni. |
Już od południa Piotrowi głowa pękała od spraw związanych z 1 wizytacją podległego oddziału Wyznaczył przy pomocy miejscowych, władz pełnomocnika i sprawdził spisy upaństwowionych towarów | Zdawało mu się. że z oczu miejscowych pracowników płynie wyrzut: ..A 1 dlaczego to pan komisarz jeździ w towarzystwie prezesa upaństwowio-, nej spółki akcyjnej. Co?T Również stosunek do niego tutejszych władz | wydawał mu się znacznie chłodniejszy niż w Kownie. Sądził, że w 1 telepatyczny sposób Maria dowie się o jego zachowaniu i po powrocie. do Kowna wyczyta w jej oczach podobną naganę |
Podczas umówionego spotkania Dorota zauważyła roztargnienie 1 Piotra Nie mógł skoncentrować uwagi Wyczuła sztuczne jego zacho-i wanie się Jej kobieca intuicja nie zawiodła. Parę zdawkowych zdań. po czym wszystko się nagle urwało. W cichej alejce za cerkwią na 1 Pohulance, nastąpił pogrzeb ledwie kiełkującej miłości, której przesz ko-, dzil znak czasów Chciał uniknąć nawet pożegnalnego zbyt długiegoj pocałunku, który mógłby być swego rodzaju zobowiązaniem do 1 dalszych spotkań .. Dał Dorocie do zrozumienia, iż w Kownie czeka na, niego narzeczona, której chce być wierny.
Dziwne, ale właśnie Dorotę wciąż pamiętał nawet bardziej niż inne.
1 z którymi przecież więcq łączyło go niż z nią. Może właśnie dlatego .
L _ _ _ _ _ Zygmunt Stoberski
WALDEMAR DAGILIS
Sytuacja na Kresach Wschodnich była jednym z newralgicznych! problemów politycznych odrodzonego w 1918 roku państwa polskiego ! I W skład II Rzeczypospolitej weszły bowiem ziemie zasiedlone w dużej | części przez ludność ukraińską, białoruską i litewską. Ukraińcy byh najliczniejszą mniejszością narodową w Police (około 5 min), stanowili bardzo poważny procent mieszkańców w województwach południowo-l •wschodnich Mniejszość białoruska (około 1.5 min) skupiała się przede I wszystkim w województwach: poleskim, nowogródzkim, wileńskim ii białostockim. Litwini w liczbie tylko 80 tys. osób, zamieszkiwali i pogranicze między Polską a Republiką Litewską w województwach: wileńskim, białostockim i nowogródzkim Pod względem społeczno-•zawodowym większość spośród tych grup narodowościowych stanowili! chłopi. Wśród Białorusinów był najwyższy odsetek ludności zairudnio-| I nej w rolnictwie w Polsce Troską nielicznej inteligencji tych mniejszości | narodowych było zachowanie odrębności narodowej, zwłaszcza w dziedzinie kultury Celem natomiast polityki władz polskich i polskich! ugrupowań politycznych i społecznych na Kresach Wschodnich byłal pełna integracja tych ziem z Rzeczpospolitą poprzez popieranie I żywiołu polskiego, obecnego zresztą na tych terytoriach już od wieków.. choć stanowiącego na ogół mniejszość w stosunku do ludności i niepolskiej Na Kresach musimy w dalszym ciągu utrwalać kulturę polską — pisał Tadeusz Krzyżanowski w swojej pracy pt. Zagadnienia kulturalno-oświatowe na Kresach Wschodnich — musimy przez promie-1 n to wanie tej kultury coraz więcej zabliźniać te rany. jakie wpływom l\ I rozwojowi kultury naszej zadała tam okupacja rosyjska, [w okresie | zaborów] / musimy w dalszym ciągu mieć na uwadze, ie tylko Kresy Wschodnie mogą być tym terenem w granicach Państwa Polsk iego. gdzie skierowany być mnie nadmiar naszej ludnoici z innych dzielnic kraju'. Był I to więc program kolonizacji na Kretach Wschodnich i w konsekwencji I polonizacji tych ziem, stanowisko takie zajmowały zwłaszcza ugrupowa-. nia związane z Narodową Demokracją. Dążyły one do asymilacji i państwowej Kresów Wschodnich poprzez politykę zakazów administracyjnych wobec ugrupowań polityczno-społecznych mniejszości niepolskich, przyznanie językowi polskiemu praw języka urzędowego i I uprzywilejowanie grup ludności polskiej na Kretach Wskazywano, że | |ziemiaństwo było lam ostoją kultury polskiej i domagano się zachowa I nia jego stanu posiadania (stąd niechęć do parcelacji majątków).
Jednak nie można było nie liczyć się z ambicjami narodowymi .Ukraińców. Białorusinów i Litwinów, zwłaszcza wobec faktu istnienia I sąsiednich Republik: Białoruskiej i Ukraińskiej w ramach Związku Radzieckiego i samodzielnej Republiki Litewskiej. Piłsudski i jego i zwolennicy głosili politykę tzw prometeizmu (po załamaniu się planów federacyjnych). Wychodzili z założenia, że tylko zapewnienie mniejszoś
1 T. Krrytaoowaki Zfljpa4u#*iio ŚsłftWŚM oJwttuom na Krrtaek WachoStkh \ Winun 1929. a. 4_ _ _ _ _ _ J