str 080 081

str 080 081



Król Polski zdawał sobie sprawę z nieuchronnego starcia zbrojnego z Janem Luksemburskim, dlatego uważnie śledził przygotowanie nieprzyjaciela do wojny. Sam zaś postanowił zwołać pospolite ruszenie do Krakowa. Powoli napływała szlachta z Małopolski, ziemi sieradzko-łęczyckiej i częściowo z Kujaw. Wielkopolsce król przeznaczył inne zadanie. Wynikało ono z faktu, że Jan Luksemburski uprzednio gromadził swe ogromne siły zbrojne we Wrocławiu. Kazimierz wiedział o koncentracji tutaj oddziałów czeskich i wojsk najemnych, natomiast do ostatniej chwili nie był pewny, gdzie skieruje swoje kroki armia Jana Luksemburskiego. Władca Czech mógł uderzyć na chorągwie Bolka, ale równie dobrze mógł wyruszyć na Kraków. Wreszcie istniał trzeci kierunek ataku, tj. właśnie Wielkopolska. Z tego też względu siły tej dzielnicy nie przybywały do Krakowa. Przezorność Kazimierza Wielkiego poszła jeszcze dalej. Właśnie w kwietniu pograniczne twierdze, jak Kościan, Międzyrzecz, a przede wszystkim Wschowa, zostały na polecenie królewskie wzmocnione załogami przez starostę wielkopolskiego.

Około 20 kwietnia 1345 roku na Wawel dotarła wieść, że z Wrocławia wojska czeskie skierowały się ku południowemu zachodowi. Plan wroga odtąd stawał się przejrzysty. Jan Luksemburski zamierzał jednak wpierw poko-

nać słabszego z przeciwników, tj. Bolka ja-worsko-świdnickiego, a dopiero później zmierzyć się z Kazimierzem.

Król Czech pomylił się w ocenie sił księstwa śląskiego. Wprawdzie obiegł on Świdnicę, jednakże bez powodzenia. Miasto okazało się doskonale ufortyfikowane, a książę Bolko umiejętnie kierował obroną. Działania przeciągały się, aż wreszcie Jan Luksemburski zmuszony był odstąpić od Świdnicy.

Kazimierz uważnie obserwował działania wojenne na ziemi sojusznika i równocześnie czynił przygotowania do wkroczenia na Śląsk. Im dłużej opierał się Bolko całej armii czeskiej, tym korzystniejsza była sytuacja dla takich posunięć. Niestety, szyki zostały pokrzyżowane przez najazd niespodziewanego nieprzyjaciela.

Mianowicie w końcu kwietnia 1345 roku książęta głogowscy zaatakowali Wschowę, chcąc odzyskać niedawne straty. Król mógł wprawdzie pogratulować sobie przezorności, która kazała mu tu właśnie poczynić uprzednio przygotowania obronne, jednakże możliwości zaatakowania Śląska chwilowo zmalały. Armia polska nie wyruszyła jednak do Wielkopolski, lecz pozostając w Krakowie wyczekiwała na rozwój wypadków. Było to słuszne, siły książąt głogowskich wkroczyły wprawdzie w granice Polski, ale działania wojenne ograniczyły się do Wschowy i najbliższej oko-

81


6 — Kazimier* Wielki (1310-1370)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PRZEDMOWA cach. Jednocześnie zdawali sobie sprawę, że proces zagłady był działaniem celowym, a wraz
który z taką nieśmiałością wchodził do kościoła, zdawał sobie sprawę, że będzie gospodarzem tej
20256 SNV36383 świeckich z całkowitym pominięciem zakonników. Zdawał sobie sprawę, że do wielu specj
PRZEDMOWA cach. Jednocześnie zdawali sobie sprawę, że proces zagłady był działaniem celowym, a wraz
str 080 081 tylko z miejsca, gdy nie można wykonać rzutu przez bark (zza grubego drzewa, węgła budyn
str 048 049 zimierz musiał zdawać sobie sprawę z niedogodności, jakie za sobą niosła taka formuła i
str 080 081 Pięć dni później Wróblewski z Duchyńskim przybyli pod Wielkie Hrynki, ale dowiedziawszy&
str 080 081 wę stojącą przy stole pełnym szkiców i notatek. — Wiecie dobrze, majorze, że powodzenie
str 080 081 bułu tatarskiego. Pułk Radziwiłła został osaczony. Główne siły tatarskie po zniesieniu r
str 080 081 i prosić o interwencją Konstantego. Kuruta wyparł się wszystkiego, dodając obłudnie, że&
str 080 081 Obóz znajdował się w szczerym polu, a przy mroźnym wietrze niepodobna było pozostawać&nb
str 080 081 Niewiele się namyślając, Kołaczkowski ruszył na pole bitwy. Po drodze spotkał znajomego&
18516 str 080 081 (2) 41. STULETNIE, WŁOSKIE, DEWOLUCYJNE... Wojny — zarówno te największe (światowe
24160 str 080 081 (3) kolędy, ale i chodzić z prośbą. Najwcześniejszy tekst takiej kolędy znajduje s

więcej podobnych podstron