po większej części wprost niedorzeczne. Jeśli nawet odniósł się przychylnie do niektórych aspektów egzotycznych religii — a w pierwszym rzędzie do religii Wschodu — z wielkim trudem mógłby zrozumieć na przykład sakralność kamieni czy erotykę mistyczną. Pr żyją wszy nawet, że podobne ekscentryczne hierofanie mogą mieć pewne uzasadnienia (można je na przykład uważać za „letyszyzmy”), to i tak okaże się niemal pewne, że człowiek współczesny odwróci się od innych form i zawaha się przed przyznaniem im wartości hierofanii, tzn. uznaniem ich za odmiany sacrum. Walter Otto zauważył w swej książce Die Gótter Griećhenlands, jak trudno człowiekowi współczesnemu uchwycić sakralność „form doskonałych”, która stanowi jedną z kategorii boskości często występującą u starożytnych Greków. Trudność ta pogłębi się jeszcze bardziej, gdy będziemy się starali spojrzeć na symbol jako przejaw sacrum czy też zrozumieć, że pory roku, rytmy i pełnia form (obojętnie jakiej formy) stanowią rozmaite odmiany sakralności. Postaramy się na dalszych stronicach wykazać, że ludzie archaicznych kultur tak właśnie je pojmowali. Im bardziej uwolnimy się od dydaktycznych przesądów i zapomnimy, że tego rodzaju nastawienia klasyfikowano jako panteizm, fetyszyzm, infantylizm itp., tym bardziej uda nam się zrozumieć sens zaprzeszły i obecny sacrum w kulturach archaicznych, a tym samym wzrosną nasze szanse zrozumienia odmian i historii sakralności.
1 Musimy się oswoić z myślą, że hierofanie występują wszędzie, w każdej dziedzinie życia fizjologicznego, ekonomicznego, duchowego i społecznego. W gruncie rzeczy nie wiemy, czy istnieje co! — przedmiot, gest, funkcja fizjologiczna, istota żywa, zabawa itd. — co by gdzieś w ciągu historii ludzkości nie przekształciło się w hiero-fanięjj Całkiem innym zagadnieniem natomiast jest ustalenie przyczyn, które doprowadziły do tego przekształcenia, albo do tego, że owo coś przestało być hierofanią. Ale jest całkiem pewne, że wszyst-4 ko to, czego człowiek się dotknął, co odczuł, napotkał lub pokochał, mogło się stać hierofanią. Wiadomo na przykład, że na ogół gesty, tańce, zabawy dziecięce, zabawki itd. mają pochodzenie religijne; były one ongiś gestami czy przedmiotami kultowymi. Wiadomo również, że instrumenty muzyczne, architektura, środki transportu (zwierzęta, wozy, łodzie itp.) były pierwotnie przedmiotami i czynnościami sakralnymi. •< Chyba nie istnieje żadne znaczniejsze zwierzę ani
i?
2 — Traktat o historii religii