istniał prereligijny etap (w którym miałaby panować jedynie magia), byłoby błędem z natury rzeczy. Tego rodzaju teorię obala już sam fakt, źe nie wszystkie ludy (a zwłaszcza te najbardziej pierwotne) znają mana, oraz drugi fakt, że magii, która występuje niemal wszędzie, towarzyszy zawsze religia. Co więcej, magia nie wszędzie panuje nad duchowym życiem społeczeństw „pierwotnych”; przeciwnie, rozwija się ona, a nawet przeważa w społeczeństwach bardziej rozwiniętych (na przykład praktyka magii jest słabo rozwinięta u plemion Ku mai w Australii i u mieszkańców Ziemi Ognistej; w niektórych społecznościach eskimoskich i u Koriaków jest ona rzadsza niż u ich sąsiadów, Ajnów i Samojedów, którzy przewyższają ich pod względem kultury itd.).
8. Struktura hierofanii. Przypomnijmy cel, który nam przyświecał, gdy wspominaliśmy o hierofaniach błyskawicznych, o krato-faniach, o mana itd. Nie chcieliśmy omawiać ich dokładniej (implikowałoby to ustalone już pojęcia sacrum, polaryzacji religia — magia itd.), ale po prostu chcieliśmy zilustrować najbardziej elementarne odmiany sacrum i w ten sposób wprowadzić czytelnika w omawianą problematykę. Owe hierofanie i kratofanie objawiały nam w każdym wypadku jakaś wybór, wyróżnienie; to, co zostało wybrane, wyróżnione, jest tym samym mocne, skuteczne, straszne lub płodne, nawet w takim wypadku, gdy ten wybór dokonał się przez wyodrębnienie tego, co jest niezwykłe, nowe, nadzwyczajne; to, co zostało wybrane, wyróżnione i jako takie objawione za pośrednictwem hierofanii lub kratofanii, staje się często niebezpieczne, zakazane, skażone. Często natrafialiśmy na pojęcia sUy i skuteczności, związanych z tymi hierofaniami: nazwaliśmy je kratofantami właśnie dlatego, żeśmy jeszcze nie wykazali ich charakteru sakralnego. J Widzieliśmy jednak, jak niebezpieczną rzeczą jest zbyt pochopne wyciąganie wniosków ogólnych; wykazaliśmy na przykład, że niesłuszne jest uważać mana za siłę bezosobową, skoro jest ono dostępne dla przeżycia religijnego lub zwykłej obserwacji świeckiej jedynie pod postacią jakiejś personifikacji lub jakiegoś wcielenia, i że słuszniejszą rzeczą byłoby postawić problem w płaszczyźnie ontologicznej i powiedzieć, że Jo, co istnieje w sposób rfrrirnngfg zawsze posiada maną”, i że wreszcie dystynkcja ,, osobowe-nieoso-
29