Narodziny i upadek gospodarki rynkowej
wykorzystania pracy ubogich w maksymalnie efektywny sposób. U podstaw tego planu leżały nie zasady pośrednictwa pracy, ale zupełnie nowe zasady wymiany pracy. Pośrednictwo pracy związane było z konwencjonalną ideą znalezienia pracodawcy dla bezrobotnego; ta druga koncepcja zakładała, że pracownicy w ogóle nie będą potrzebowali pracodawców, jeżeli umożliwi im się bezpośrednią wymianę wytwarzanych przez nich produktów. „Praca ubogich jest kopalnią bogactw” - powtarzał Bellers. Dlaczego zatem nie mieliby się oni sami utrzymywać, wykorzystując te bogactwa? Wystarczyło tylko zorganizować ich w „kolegium” czy zrzeszeniu, w ramach którego mogliby połączyć swoje siły. Ta idea legła u podstaw wszystkich późniejszych koncepcji socjalistycznych podejmujących temat ubóstwa, niezależnie od tego, czy przybierały one formę Owenowskich „wiosek spółdzielczych", falansterów Fouriera, banków wymiany Proudhona, warsztatów narodowych Louisa Blanca i Harolda D. Lassalle’a, czy nawet planów pięcioletnich Stalina. Praca Bellersa zawierała w skróconej wersji większość wiążących się z tym problemem propozycji, które sformułowano od czasu, gdy maszyna wprowadziła głęboką destabilizację w nowoczesnym społeczeństwie. „To bractwo z kolegium będzie wytwarzało pracę zamiast pieniądza i to właśnie praca będzie wyznaczała wartość rzeczy niezbędnych do życia”. Bellers widział swoje kolegium jako szkołę „uczącą wszelkich przydatnych zawodów, które sprawią, że pomoc z zewnątrz nie będzie potrzebna". Istotne jest tu połączenie zasad „bonów pracy”, samopomocy oraz współdziałania. Pracujący, w liczbie trzystu, mieli być niezależni finansowo i wspólnie zapewniać sobie podstawowe utrzymanie. W ten sposób Bellers zamierzał połączyć niezależność robotników z wprowadzeniem zapłaty proporcjonalnej do wyników pracy. W przypadku niektórych mniejszych eksperymentów z samopomocą nadwyżka pieniędzy trafiała do [kwakierskich] zgromadzeń modlitewnych i przeznaczano ją na potrzeby innych członków wspólnoty religijnej. Nadwyżka ta miała odegrać niezwykle istotną rolę w przyszłości. Nowatorska koncepcja zysków stanowiła panaceum dla epoki. Plan Bellersa, który miał być środkiem zaradczym przeciwko ubóstwu i bezrobociu, kapitaliści wykorzystali do powiększania swoich dochodów! W tym samym roku - 1696 - )ohn Cary propagował Bristol Corporation for the Poor, organizację, która po krótkotrwałym sukcesie przestała przynosić zysk, podobnie zresztą jak to się działo ze wszystkimi innymi przedsięwzięciami tego typu. Propozycja Bellersa oparta była na tym
samym założeniu, co system Johna Locke’a, przedstawiony także w 1696 roku. Zakładał on, że biedni na wsi będą przydzielani lokalnym podatnikom do pracy, proporcjonalnie do wysokości płaconych przez nich podatków. Takie właśnie było źródło niefortunnego systemu pracowników przenoszonych przez parafię od jednego do drugiego pracodawcy w miarę zgłaszanych potrzeb [roundsmen system], stosowanego w ramach Ustawy Gilberta. Koncepcja, zgodnie z którą ubóstwo może być opłacalne, głęboko wryła się w ludzkie umysły.
Dokładnie sto lat później Jeremy Bentham, najbardziej plodnv spośród wszystkich twórców idei społecznych, stworzył projekt wykorzystania ubogich na szeroką skalę do obsługiwania maszyny do obróbki drewna i metalu, wynalezionej przez jego jeszcze bardziej pomysłowego brata, Samuela. „Bentham - jak pisze sir Lesiie Stephen - dołączył do swojego brata i wspólnie próbowali stworzyć maszynę parową. Nagle uprzytomnili sobie, że mogą zamiast pary wykorzystać więźniów”. Był rok 1794. Opracowany przez jere-my’ego Benthama projekt „panoptikonu”, dzięki któremu więzienia miały być nadzorowane w tani i skuteczny sposób, istniał już od kilku lat. Bentham postanowił go teraz zastosować do swojej napędzanej przez więźniów fabryki, z tym że miejsce więźniów mieli zająć biedni. Stopniowo prywatna inicjatywa braci Benthamów przekształciła się w szeroko zakrojony plan rozwiązania problemu społecznego - ubóstwa. Decyzja sędziów ze Speenhamland, propozycja płacy minimalnej Whitbreada i przede wszystkim projekt Pitta, żeby stworzyć wyczerpujący projekt ustawy reformującej prawa o ubogich - uczyniły pauperyzm tematem powszechnie dyskutowanym przez polityków. Bentham, który przez krytykowanie koncepcji Pitta podobno doprowadził do jej wycofania, następnie przedstawił w „Annals of Agriculture” Arthura Younga swoje nowe propozycje (1797). Jego „domy fabryczne" stworzone na planie panoptikonu - pięciopiętrowe budynki podzielone na dwanaście sektorów - przeznaczone były do wykorzystywania pracy biednych. Kierować nimi miał centralny zarząd z siedzibą w stolicy, oparty na modelu funkcjonowania zarządu Banku Anglii. Wszyscy jego członkowie posiadający udziały warte pięć lub dziesięć funtów mieli prawo głosu. W opublikowanym kilka lat później tekście pisano: „(1) Zarządzanie problemami ludzi ubogich na całym południu Wielkiej Bretanii ma być powierzone jednej władzy, a związane z tym wydatki powinien pokrywać jeden fundusz. (2) Owa Władza (...) nosić będzie nazwę
127