boga za Viśvakarmana — „stwórcę świata”, czy też Pradżapati — „Pana stworzeń", jak też do znanego pytania z X księgi Rigwedy: który jest bogiem właściwym? któremu mamy składać ofiary? Znany badacz religii Bliskiego Wschodu — H. Gressmann odnalazł henoteizm również w religiach Mezopotamii i Egiptu M. Oczywiście —■ ideologowie katoliccy starają się ograniczyć zjawisko henoteizmu tylko do warunków hinduskich, w obawie przed naukowym, porównawczym spojrzeniem na religię M. Teza Gressmanna o większej powszechności henoteizmu, niżby to chcieli teoretycy katoliccy, znalazła potwierdzenie w wielu odkryciach współczesnej nauki. „Monolatria” 56 natomiast to cześć oddawana wyłącznie jakiemuś bogu w jakimś państwie, mieście lub wśród jakiegoś ludu; nie jest ona połączona z negacją istnienia innych bogów, czczonych np. przez sąsiadów. Monolatrii nie można więc utożsamiać z henoteizmem, choć oba te zjawiska stanowią pośredni etap między politeizmem a monoteizmem. Monolatria była znana szeroko, m. in. na dawnym Bliskim Wschodzie57, także u Izraela, gdzie przykazanie Dekalogu: „Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną” jest wyrazem właśnie monolatrii, a nie monoteizmu M.
Na zakończenie rozważań o monoteizmie zwróćmy uwagę na konieczność rozwojowego traktowania tego
etapu dziejów idei Boga. Zwykle bowiem poprzestajemy na doprowadzeniu ewolucji wiary w Boga do monoteizmu — tak jakby stanowił on kres tej ewolucji. Tymczasem historia religii poucza nas, że wiara w Boga ulega dalszym, wielokierunkowym przemianom. Następuje bądź nawrót do politeizmu (np. Maria czy święci katoliccy, którzy przechwytują część władzy i kultu należnego samemu Bogu), bądź też przekształcanie się teizmu (wiary w osobowego Boga) w pan-teizm, czyli utożsamianie Boga z przyrodą (niektórzy uczeni współcześni dowodzą istnienia „boskiej energii”, przenikającej kosmos, na kształt bezosobowej energii elektromagnetycznej)89. Nie mówimy tu już wreszcie
0 częstym przechodzeniu od monoteizmu do deizmu ** oraz ateizmu.
3. TEORIA TWOROW BOGOPODOBNYCH I ANTYBOGÓW (DEMONOLOGIA)
W świadomości człowieka wierzącego świat bogów nie jest zbyt ostro oddzielony od sfery innych bytów (ludzi, zwierząt itp.); również i w tym przypadku potwierdza się dialektyczna maksyma Engelsa głosząca, że świat nie zna „sztywnych i trwałych linii” n. Mówiąc o niezbyt ostrym oddzieleniu obu światów, mamy na myśli nie tylko rzecz tak oczywistą, jak częste
1 powszechne kontakty bogów z ludźmi i przyrodą