• ekonomicznych, np. istniejąca tradycyjna i przestarzała struktura gałęziowa przemysłu krępuje przekształcenia gospodarki miast, obniża rentowność przedsiębiorstw,
• środowiskowych, np. pogarszanie się jakości środowiska.
Wymienione wyżej ograniczenia mogą spowodować zniesienie pozytywnych efektów zewnętrznych. Taka sytuacja sprzyja jednocześnie dekoncentracji ludności i działalności gospodarczej w wielkich miastach. W tym celu podejmowane są działania na rzecz deglomeracji (rozpraszania osadnictwa). Deglomeracja jest planową działalnością urbanistyczną, mającą na celu przeciwdziałanie rozrastaniu się wielkich aglomeracji miejskich. Może ona przybierać dwie formy: biernej i czynnej. Deglomeracja bierna polega na ograniczaniu (niedopuszczaniu) do lokalizacji nowych zakładów pracy w obrębie aglomeracji. Deglomeracja czynna polega na przenoszeniu ludności i istniejących zakładów pracy poza obręb aglomeracji. Ta forma deglomeracji jest bardzo kosztowna i często mało skuteczna. Duże miasta są bowiem atrakcyjnym miejscem migracji dla ludności i lokalizacji działalności gospodarczej, mimo pojawiających się sytuacji problemowych i podejmowanych przez władze środków administracyjnych (np. zakaz zameldowania nowych przybyszów) i ekonomicznych (np. podwyższone podatki).
R. Domański [1997, s. 23-24] uważa, że siła tradycyjnych czynników aglomeracji słabnie. Wraz z tym degradacji ulegają stare metropolie, zwłaszcza te, które nie zdołały zrekonstruować podstaw swego rozwoju poprzez rozwój sektora usługowego i zasobów informacji. Zastępuje je nowa generacja wielkich miast, których gospodarka opiera się na bardziej zróżnicowanej (zdywersyfikowanej) strukturze gospodarczej, nowych czynnikach aglomeracji tkwiących w sektorze usługowym i telekomunikacji, nowoczesnych gałęziach przemysłu, a także na rozwoju działalności rekreacyjnej.
W krajach wysoko rozwiniętych (głównie Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych) udział wielkich miast (metropolii) w ogólnej liczbie ludności systematycznie się obniża. Wzrasta natomiast udział miast średniej wielkości. Odwrotna tendencja występuje w krajach słabo rozwiniętych, gdzie wielkie aglomeracje miejskie wykazują nadal tendencję rosnącą. Utrzymuje się dominująca pozycja miasta największego (primate city), najczęściej stolicy kraju. Przykładowo Tunis skupia około 23% ludności Tunezji, a miasto Meksyk 21% mieszkańców swego kraju. Pociąga to za sobą wiele negatywnych zjawisk gospodarczych, społecznych i środowiskowych.
Korzyści zewnętrzne są szczególnie cenne dla małych firm. Wielkie przedsiębiorstwa dysponują znacznie większymi środkami i możliwościami oddziaływania pośredniego. Mogą wpływać na przekształcenie otoczenia, tworzyć systemy infrastruktury i zaopatrzenia. Korzyści zewnętrzne stanowią źródło zysku dla jednostek gospodarczych. Nasuwa się jednak pytanie, czy za te korzyści uzyskiwane przez część przedsiębiorstw musi ktoś płacić bądź ponosić inne konsekwencje z powodu równych im niekorzyści? W wielu przypadkach za uzyskiwane korzyści musi płacić społeczeństwo w formie tzw. kosztów społecznych (social cost). Koszty społeczne to wszystkie szkodliwe następstwa i straty, które ponosi społeczeństwo lub pojedyncze osoby w rezultacie procesu produkcji lub innych form działalności osób i firm i którymi nie można obciążyć bezpośrednio ich sprawców. Niektóre przypadki są oceniane przez opinię publiczną jako wyraźne wykroczenia w stosunku do zasad prawnych lub moralnych. Przykładem może tu być zanieczyszczanie wód czy atmosfery w ••topniu przekraczającym dopuszczalne normy, niezależnie od tego, czy istnieją podstawy do sankcji karnych. W niektórych przypadkach uzyskiwanie korzyści zewnętrznych jest uważane za właściwe, jakkolwiek społeczeństwo ponosi ich koszty. Na przykład poszczególne przedsiębiorstwa mogą korzystać z kadr kwalifikowanych tylko dzięki istnieniu systemu oświaty i szkolnictwa wyższego, finansowanego przez społeczeństwo. Uważa się również za właściwe, że jednostki gospodarcze wykorzystują wyniki badań naukowych,