EKOIAZDA
na V biegu). Tak postępujemy na przykład po minięciu znaku odwołującego ograniczenie prędkości - nie redukujemy biegu, tylko płynnie wciskając gaz, rozpędzamy się do ustalonej wcześniej prędkości podróżnej.
Unikamy też jazdy tuż za innym samochodem. Trzymając odstęp w granicach 50-70 m, nie trzeba hamować, gdy poprzedzające auto zwolni - wystarczy tylko zdjąć nogę z gazu, by wytracić nadmiar prędkości i utrzymać dystans. Taktyka ta sprawdza się doskonale - nie licząc czerwonych świateł, na całym dystansie 123 km tylko czterokrotnie należało dotknąć pedału hamulca. Obserwowanie sygnalizacji świetlnej z dystansu to obowiązek - zwykle kolor świateł widać z 300 m, a taka odległości daje kierowcy mnóstwo czasu na reakcję. Jeśli świeci się czerwone, można z daleka hamować silnikiem i starać się tak dojechać do skrzyżowania, by płynnie włączyć się w fazę zieloną. Dzięki takiej taktyce tylko trzykrotnie stawaliśmy na czerwonym świetle, w innych przypadkach trafialiśmy na zielone, co czasem wymagało zwolnienia do 30 km/h. Komfort takiego sposobu jazdy jest nieporównywalny - żadnego szarpania i żadnych gwałtownych manewrów. Gdyby nie nierówności nawierzchni, na szczycie kokpitu można by było postawić kubek z napojem i nie bać się, że się przewróci. Ekojazda to także większe bezpieczeństwo ruchu drogowego, bo kierowca ma znacznie więcej czasu, by odpowiednio zareagować na sytuację na drodze.
A aspekt ekonomiczny? Był wymierny - 6,31/100 km wobec 8,2 1/100 km to konkretny zysk dla kierowcy. Przy czym nie musi on rezygnować z szybkiej jazdy - pokonanie tej samej trasy w przeciwną stronę zajęło tylko dwie minuty dłużej! To znacznie krócej niż trwa jedna piosenka w radiu.
DK 8 między Warszawą a Piotrkowem Trybunalskim to dwupasmówka, ale nie trasa ekspresowa. Na 85 proc. jej długości obowiązuje ograniczenie prędkości do 100 km/h, na pozostałych 15 proc.
- lokalne ograniczenia do 70 km/h. Właśnie te ograniczenia prędkości w połączeniu z licznymi skrzyżowaniami (z sygnalizacją świetlną i bez)
czynią z „ósemki” idealny odcinek testowy dla ekojazdy. Cala sztuka Eco drivingu polega bowiem na umiejętności energicznego, ale łagodnego przyśpieszania, a na DK 8 należy to robić regularnie. Nie trzeba przy tym wyprzedzać podobnie jak na jednopasmo-wej drodze krajowej - czego nie da się robić zgodnie z zasadami ekojazdy.
Wyniki testu drogowego | |||
ostra jazda |
ekojazda |
różnica | |
Czas przejazdu |
1 h 15 min |
1 h 17 min |
+ 2,6% |
Średnia prędkość |
99 km/h |
97 km/h |
-2% |
Zużycia paliwa |
8,21/100 km |
6,31/100 km |
-30% |
Z punktu widzenia kierowcy wobec takiej oszczędności paliwa różnica w czasie przejazdu jest po prostu bez znaczenia.
IMB*
j
Szybkie dojeżdżanie do czerwonych świateł i hamowanie w ostatniej chwili nie ma sensu.
Lepiej za wczasu zdjąć nogą z gazu i hamować silnikiem, bo wtedy nie pobiera on paliwa.
Jazda „na ogonie” drugiego samochodu jest niebezpieczna i nieekonomiczna.
Zachowując większy dystans, nie musimy od razu hamować, gdy ktoś przed nami zwolni.
„Bądź pierwszy, cokolwiek to znaczy" - ostre ruszanie spod świateł to marnotrawstwo paliwa.
Jeśli musisz zwolnić, zamiast hamowania tocz się bez wciśniętego pedału gazu.
Ciśnienie powietrza w oponach musi być takie, jak zaleca producent. Trzeba je często sprawdzać.
Jeśli stoisz dłużej niż minutę, zgaś silnik. Na postoju silnik również pobiera paliwo.