77732 Trzy zimyb

77732 Trzy zimyb



tentyczna, pozostaje zakorzeniona w woli mocy, zrodzonej w ciemnościach naturalnych instynktów... Jak u Konrada i Fausta, twórcza siła jawi się jako skażona, niebezpieczna. Groźba, która się w niej czai, zapewne pycha ego... — powołuje jakby do istnienia cenzora, ironistę, pesymistę, słowem, refleksję świadomości. Jest to właśnie ów alter ego, trzeźwy, sarkastyczny, ale bezsilny. Spór o źródło i przeznaczenie poezji pozostaje nierozstrzygnięty.

Pomaga jednak zrozumieć znaczenie cudzysłowowych wtrętów. W utopii szczęśliwego społeczeństwa świat stanie się spichrzem, praca utożsami z twórczością, człowiek, zbyty alienacji, nie będzie miał żadnych bogów {przed żadnym znakiem głowy nie ugięli). Antyutopia maluje tenże tłum jako ciemną tłuszczę: przeczucie buntu mas, owadziego społeczeństwa, które od chleba i igrzysk (jadła, mandoliny) przechodzi do barbarzyństwa totalnego terroru (nowego żniwa wschód, kurzawa kos). Tymczasem w lądujących na wydmach rycerzach (57-58) wolno się domyślać Krzyżaków... Ale godło, które noszą, ma zbawiać, chociaż dziś zabija (60)! To krzyż zapewne, wykorzystany niegodnie...

Wiersz zaczął się w triumfalnym poranku. Gaśnie w przedwieczornym mroku, w którym nawet żagle na jeziorze zdają się ostatnim drgnieniem jakiejś czystej nuty. Zmierzch i znikająca „czystość” niosą oczywiste znaczenia symboliczne. Zwątpienie wtrąca w fantasmagorię: jezioro zmienia się w morze, gwiazdy w apokaliptyczny deszcz planet. Przestrzeń ziemska zostaje jakby zastąpiona kosmiczną... Dlatego mówi teraz bezosobowy głos, nazywając bohatera gościem na ziemi, podróżnym świata (48-60). Potem dopiero odzywa się — po raz pierwszy! — poetyckie ego, składając wyznanie pokory i eschatologicznej nadziei:

Po trzykroć muszą zwyciężyć kłamliwi,

Przypomina się Apokalipsa: blask wielkiej chwili oznaczać może tylko koniec czasu i powszechne odrodzenie, o które prosi poeta.

Jan Błoński

POSĄG MAŁŻONKÓW

Podziw dla poezji Czesława Miłosza oraz sympatia dla redaktorów niniejszego tomu sprawiły, że chętnie zgodziłem się napisać o „Posągu małżonków”. Nieszczęśliwa to decyzja, o czym miałem się wkrótce przekonać; czy zapomniałem, że nie potrafię pisać o poezji? Czy zapomniałem, że o poezji pisać nie można, że każda analiza utworu poetyckiego jest tylko jedną więcej utarczką w trwającej wciąż wojnie między pojęciami i obrazami, między uniwersyteckim racjonalizmem i sztuką, między encyklopedią, która chciałaby wszystko streścić i skrócić i wierszem, któremu się nigdzie nie śpieszy? W tej wojnie — bezkrwawej lecz nie beznamiętnej — moje miejsce znajduje się po drugiej stronie, po stronie obrazu, barwy, melodii, po stronie niedopowiedzenia, sugestii, metafory.

Nie jestem wcale irracjonalistą; staram się nie być barbarzyńcą i dostrzegać pożytek analitycznych operacji, jakim poddawana bywa poezja; napięcie powstające pomiędzy wierszem - który jest zarazem racjonalny i pozaracjo-nalny - i czysto intelektualnym jego rozbiorem ma w sobie coś pobudzającego i powtarza na piętrze prac umysłowych jedną z wielu sprzeczności rozdzierających świat naszego doświadczenia.

Niech jednak każdy pilnuje swojego miejsca, niech pamięta, jaką dostał rolę w tym dramacie: czy śpiewa arię na cześć nieskończoności świata czy też przyszło mu raczej wygłaszać lapidarne kwestie, podyktowane przez wielkiego ironistę, rozum.

Miłoszowskie Trzy zimy stanowią w dodatku przypadek szczególny, krańcowy. Ten zbiór wierszy z wielkim powodzeniem opiera się wszelkim klasyfikacjom. Nazwijmy go katastroficznym czy eschatologicznym. Wątłe te przymiotniki utrwalą się w naszej pamięci tylko wtedy, jeśli nie wrócimy do lektury wierszy (różnica między analizą literacką i mnemotechniką nie jest zbyt wielka). Każda nowa lektura Trzech zim wypłucze szybko z naszego umysłu krytyczne określenia. Katastrofizm? Jeżeli istnienie jest katastrofą -zgoda. Eschatologia - tak, jeśli każda przeżywana przez nas aktualność niesie już w sobie pierwiastki swych przyszłych przeznaczeń.

Wysokie tematy, wysoki styl, intensywność wyrazu; „Posąg małżonków” od innych wierszy Trzech zim różni się pewną statycznością - jak zresztą

119


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
68558 Trzy zimyB „nawet w przemijaniu, w śmierci, bez osobowości”, a z drugiej strony towarzyszy tem
Upoważnienie fakultatywne - ustawodawca uprawnia wskazany podmiot i pozostawia jego woli celowość wy
Trzy zimyB „nawet w przemijaniu, w śmierci, bez osobowości”, a z drugiej strony towarzyszy temu „zgr
Magazyn68201 374 BANKOWE PRAWO dwa zaś pozostałe działają na mocy statutów, zatwierdzonych w dro
Sukcesja państw w odniesieniu do obywatelstwa . Obywatelstwo może więc pozostać niezmienione na mocy
55Dydaktyka no pozostawić się grupom badawczym wyspecjalizowanym w rozwijania edukacyjnych technolog
Untitled 30 1. Dany jest stopień wyjściowy wzmacniacza mocy m.cz. o paśmie 5Hz - 20kHz jak na rysunk
zad2 egz leśnik Zad. 2. (18p). Sporządź bilans mocy dla układu elektronicznego o schemacie jak poniż
198 199 pozostawimy odsłoniętą tylko centralną część soczewki? R Oli Czy i jak zmieni się obraz świe
Jednostką mocy jest 1 wat (1 W=lJ/ls) jak wynika ze wzoru moc elektryczna jest równa iloczynowi napi
DSC02334 (4) XXIV CHARAKTERYSTYKA ESSEXA pir sam, zaplątani mimo woli w bunt, a prócz tego tak głębo
Pozytywizm gia zależy od pozostałych dziedzin, dlatego też poświęca jej trzy ostatnie tomy swego Kur
Jeśli prezentowane zapisy miałyby pozostawać w mocy - stwierdzamy, że zawierają szereg błędów w każd
Magazyn50701 djvu L’S9 Prawodawstwo i administracja. niczeniem, że pozostawia się do woli zaręczo

więcej podobnych podstron