rrztcnoaza dziewczynki * sziaJrofcach. trzymają sie u ręcz jedna ma zabandazowaiw lewe. druga prawe oko. ...) Snuci-nik oddziaiu chirurgu przypomina wystawę rzeźbv: gipsowe odle-wy rak nóg torsow spiętrzone puste formy ukazują przez negay nieuchwytny dramat ciał. od których wzięły kształt®.
Trudno byłoby powiedzieć, co jest tutaj właściwym tema tern opisu - nie są nim ani dziewczynki w pierwszym zdaniu, ani szpitalny śmietnik w drugim, lecz wyniesione z 'konkret nej; szpitalnej rzeczywistości wTazeme absurdu. Tak wiec opis. który pozornie pełni funkcję uwiarygodniającą jako postrzeżeniowy cytat, daje w tym wypadku wrażenie wręcz odwTotne.
Tę listę cytatów ilustrujących paradoksy opisu w utworach, które są paradokumentalną rejestracją faktów, można by przedłużać w nieskończoność.
Nic zatem dziwnego, że w pracach poświęconych reportażowi, dziedzinie piśmiennictwa tak bliskiej faktografii, mówi się o naturalnej konieczności transformacji rzeczywistych zdarzeń w materia! tekstowy1 2, a opis wymieniany jest właśnie jako element literacki, artystyczny, a więc walor niejako dodatkowy, który uzupełnia suchą relację i poszerza ograniczone możliwości językowej informacji. Czesław Niedzielski pisał na przykład o łączeniu realności z metonimicznością w opisach reportażowych, a więc o równoczesności doraźnej i historycznokulturowej perspektywy w deskrypcji, wymieniał także analogię, kontrast, asocjację w kojarzeniu szczegółów oraz, ogólnie, inspirację naturalistyczną - jako środki, którymi posługuje się reportażowa deskrypcja3. Hanna Maria Małgowska, dzieląc odmiany publicystyki dziennikarsko--reportażowej według postaw narratora, zaznaczała rolę opisów w utworach prezentujących przejście od faktu do problemu, w których dominowała postawa interpretująca podmiotu - np. w przedwojennych tekstach Muszałówny czy Mironowicza, gdzie właśnie sposób dokonywania opisu wpływał na literacki charakter wymienianych reportaży4. Jadwiga Litwin wskazała na podobieństwo zabiegów deskryptywnych w powojennej beletrystyce i reportażu5. Natomiast Kazimierz Wolny zwrócił uwagę na fakt, iż od lat 80. widoczna jest tendencja w książkach reportażowych (np. w twórczości Joanny Siedleckiej) do celowego rekonstruowania psychiki bohatera, zauważył również, że takie „opisywanie przeżyć bohatera stwarza iluzję fikcji (,..)”6.
Co prawda, określenie „opisywanie przeżyć” nie dotyczyło prawdopodobnie opisu, a tylko ogólnie - przedstawiania stanów wewnętrznych bohaterów, to jednak warte podkreślenia jest samo zjawisko jakby „fikcjonalizacji” utworów, które mówią o postaciach i zdarzeniach rzeczywistych. Sprawa dotyczy wszak nie tylko prezentacji myśli czy uczuć osób historycznie istniejących, używania mowy pozornie zależnej i pozornie niezależnej czy techniki strumienia świadomości, wprowadzania zabiegów fabularyzacyjnych i kompozycyjnych ujmujących w całość zebrane informacje, ale także rozmaitych „chwytów” stylistycznych i deskryptywnych, które - niezależnie od prezentacji faktów i autentycznych realiów - tworzą właśnie owo podwójne złudzenie: „iluzję autentyczności” i „iluzję fikcji”.
Tak więc paradoksalne twierdzenie M. P Markowskiego, iż doku mentalność jest „ukrytą własnością dowolnego rodzaju tekstów” (które zresztą wymagałoby bardzo swobodnego i szerokiego zdefiniowania dokumentałności, wykraczającego znacznie poza „pakt referencjalny”), należałoby uzupeł-
K. Kąkolewski, Niebieska płytka, w: Historie, które napisało życie, Warszawa 1976.
Zob. K. Kąkolewski, op. cit.; Cz. Niedzielski, Metoda reportażu a zagadnienia realizmu powieściowego, w: O teoretycznoliłerackich tradycjach..., op. cit.; M. Wańkowicz, op. cit.
Cz. Niedzielski, op. cit., s. 190-191.
Zob. H. M. Małgowska, Gatunki..., op. cit., s. 193.
J. Litwin. Język i styl polskiego reportażu z lat 1945-1975, Rzeszów 19
v, O poetyce..., op. cit., s. 128.