Mtdli i immykl1 C1y Miiniif w1 na ton2,
fctadto wtaky nastrojów i opasł
tyrla ftiddimi aż do chwili, gdy mini pętlę na szyi, I ty wiaty rtlacty oglądat chłopak.
Pokazy przemocy bywają zaraźliwe wwj^lnl# dla d/i#n łff osób psychicznie nlni^wnowatonych. Horat Mahfor. Jeden / /t łotyclell grupy Hatdar Mtlnhof, powoływał alf przed sądem % obrazy Iflawliyjna jako Impuls dla siebie19. Lecz czy mota# n wierzyć? Czy nic było to tylko usprawiedliwianie Jego czpty Nie można Jednak mediów oska rtęć o sprawstwo. Raczej om1. nlkom skłonnym do gwałtu 1 przemocy dostarczał1 Impulsu da Ich realizacji w realnym tyciu. f>zlslejsza eskalacja aktów i p1 kazów przemocy dociera poprze/ narodowe I globalne media da milionów sfrustrowanych I tle społecznie dostosowanych ludzi a szczególnie wpływa na młode umysły. Najwatnlejsze kona kwencje obszernego emocjonalnego relacjonowania to przeć1 nianie znaczenia terroryzmu ora/ Jego medialne upiększanie
Obrazy maj1 także subtelny wpływ na zupełnie normalnych ludzi. Wzmacniają poczucie zagrożenia przemocą I obywatel akie oburzenie. Wówczas ujawnia aty wpływ mediów na kłcrunlr społecznego mydlenia. W związku z tym przy ocenianiu wpływ1 mediów użyteczna Jest teoria tak zwanego układania hierarcha tematów dnia (ang. agenda tetłing). Głosi ona, te media masom wywierają Istotny wpływ nie na to, co mydlą ich odbiorcy, lecz as to, o czym mydlą. Inaczej mówiąc, wpływają bezpośrednio atr tyle na opinie, co na kierunki (tj. zakres I hierarchią) tematów mydlenia odbiorców, którzy dzląkl mediom dowiadują się o wy1 darzenlach krajowych I zagranicznych oraz nabywają przekona1 o wadze I wartości. Jakie mają poszczególne problemy, as przykład wielki kryzy1 polityczny, katastrofa (powódź) czy kradł giełdowy. Nawet osoby, których w żaden sposób dane wydarz1 nie nie dotyczy, zostają przekonane o ważności problemu, choć zazwyc /aj formują o nim własną opinię.
Ogólna Idea efektu „porządku dziennego" czyli zdolności środków masowych do kształtowania hierarchii wydarztś w świadomości Indywidualnej I opinii publicznej została wprowadzona do studiów nad komunikowaniem masowym stosu1
• a SMnunn. C. Winn, di cyt , i. 217
Iłowo dawno. Już w 1922 roku w pierwszym rozdziale znanej hmól PnbiU Opinio1 (Opinio pubiiczna) dziennikarz i pubHcy^ sta Walter Lippmaiws wskazał na dominacJt roli prany monom! w tworzeniu jn naszych głowach1 obrazów otaczającej śirlais Takie Robert Park, dziennikarz, który zestal profesorsm socjologii, podkreślał w Kotach 30. istotny wpływ prany no dobór tema1 łów rozmów w społeczności micpkiej. Stwierdzoną przez Paula Lazarsfelda i Roberto Mertona zdolność mediów masowych do przypisywania statusu społecznego, to znoczy nadawania ważno-dci ludziom I sprawom, o których piszą lob mówią, mr/Zna także interpretować w kategoriach hlpmazy .tematów dnia1. Sam termin pojawił aty Jednak znacznie pótniej. Wprowadził Bernard
Cohen w 1963 roku w książce o prosie i polityce zagranicznej. Od niego pochodzi znane sformułowanie, te „praso rsao wpływ nie tyle ns to, co ludzie myślą, lecz raczej no to, o czym rayUą20.
Teza o ustalaniu hierarchii tematów dnia wksmjs no zdolność I silą mediów wywoływania zmian struktury myślenia odbiorców, co z kolei ma decydujące znaczenie dla formowania idi postaw I zachowa1. Jeśli tak Jest, to media, wysuwając _wlid<mo Id terrorystyczne2 na plan pierwszy, czynią Je głównym tematem myślenia oraz rozmów i w ten właśnie sposób przyczyniają się do umacniania cywilizacji strachu"
Bruce Hoffman zwraca uwagą, te w dwóch sterach przyczynowy związek pomiędzy terroryzmem i uwagą Jaką pi ■ y wiąnsją do niego media, ma negatywny wpływ na ludzi I na zachowanie władz. Pierwsza to obawy zwykłych obywateli o swoje bezpieczeństwo, unikanie podróży w „zagrożone" rejony świata, druga sfora to nacisk mediów na władze, aby szybko rozwiązywały problemy wywołane przez atak.
Można zatem oczekiwać, że czyn wywołujący szok i oburzenie społeczne mocno wpłynie na organy administracji publicznej. „Terroryści wygrali, nieprawdaż?" — zapytał w 1985 roku telewizyjny prezenter Sam Donaldson wysokiego urzędnika prezydenta Reagana. Jego stwierdzenie było podwójnie Ironiczne. Jeśli terroryści
B Cohen. The Pr— thm Puhltc. and Fttreign Policy. Princeton Umven» ty P>—. Princeton 1963. Ct— .łunow— agendy1 preedssawSa IsAstla
ki. HcCems, Ikiaoakwó ąwó