168
Studium III. Czai
laty wprzód, nim opowiadane zaszły wypadki”« — zaczyn. J sarz właściwie nową powieść w powieści; w Chacie L „Ej (1653 1854), gdzie akcja dwóch pierwszych tomów toczy sg
przez półtora roku, następuje potem czasowe wydłużenie i w tm zultacie „historia” rozciągnie się na niemal 20 lat.M Spośród] obszerniejszych utworów międzypowstaniowych o rozbudowanej konstrukcji fabularnej chyba tylko w kilku — w tyj w Dwóch światach (1855) — zachowywał Kraszewski względni konsekwentnie krótką, paroletnią ramę czasową akcji.
W powieściopisarstwie Korzeniowskiego obie realistyczne ten-j dencje, tj. tendencja skracania czasu akcji i tendencja] temperowania liczby wydarzeń oraz rugowania wy d a r zen dziwnych uwidoczniły się z wyrazistością większą niż u któl regokolwiek pisarza międzypowstaniowego. W Spekulancie akcja! rozgrywa się w ciągu kilkunastu miesięcy (od lutego 1843 roku j do wiosny roku następnego). W Kollokacji historia postaci uwik-fl łanych w konflikty w Czaplińcach obejmuje około póltrzecia I roku (od połowy października 1838 do drugiej połowy maja 1841), 1 podobnie jest również w Emerycie (nawet niespełna dwa i pól j roku, bo od lata 1847 do jesieni 1849). W Garbatym historii! jest czasowo dłuższa, bo rozciąga się na około 5 lat54 (od lata 1835 — do roku 1841). We Wdowcu wydarzenia akcji wypełniają! około 6 lat, przy czym między pierwszym zespołem zdarzeń 1 (rozdz. I—V) a drugim (rozdziały pozostałe) upływa 5 lat nie | wypełnionych wypadkami.
Stosunkowo rozległy jest czas akcji Krewnych; od 29 czer- I wca 1834 do roku 1848 mija przecież aż 14 lat.
Spośród powieści bez ramy kompozycyjnej nietypowe dla | twórczości Korzeniowskiego tendencje organizowania czasu akcji I występują we wspomnianej w kontekście „małych wędrówek” Wypratoie po żonę, w Tadeuszu Bezimiennym oraz w Szczęściu I za górami. Nietypowość Wyprawy polega na nadmiernym skróceniu, nietypowość dwóch pozostałych utworów — na nadmier- 1 2
dopowiedzeń dotyczących samej akcji.
, „uu. poouUw.nU p»»w<»«»«r-
lei ponad 20 lat). v
W powieściach z ramą kompozycyjną, swoiście rozdwajającą czas świata przedstawionego poprzez wprowadzenie dodatkowej (tj. „ramowej'*) warstwy tego czasu, mamy do czynienia w zasadniczych partiach fabularnych bądź z właściwą Korzeniowskiemu konstrukcją kilkuletnią (Wędrówki Oryginała i Garbaty), bądź, jak w Panu Stolnikowiczu Wołyiiskim — z wydłużeniem właściwym opowieści biograficznej, bądź wreszcie w Nowych wędrówkach Oryginała z unikalnymi u Korzeniowskiego komplikacjami konstrukcji szkatułkowej, tj. przenoszeniem się za I pośrednictwem różnycb narratorów — w rozmaite lata czasu [ dziejowego, a także w sferę czasu fantastycznego. Czasem fan ta-I * fantastyką w ogóle zajmować się tu jednak bliżej
me ędziemy, ponieważ mają one w twórczości powieściowej Korzeniowskiego miejsce marginesowe, są w stosunku do propozycji zawartych w ówczesnej prozie romantycznej zdecydowanie I fis przede wszystkim nie mają autonomii „ontologicz-
I ^ mędrótokach Oryginała opowieści fantastyczne
s żą raczej jako exempla ilustracyjne wykładanych tu tez mora-lutycznych, niż się kojarzą z romantyczną problematyką metafizyczną i prawdziwą fantastyką.
We wszystkich swoich najważniejszych i najbardziej cenionych powieściach osiągnął Korzeniowski rzadko wtedy u nas spotykaną klarowność fabuły. Wypowiadający się na ten temat
n Notce wędrówki Oryginała zawierają szereg znaków zależności tui Poganki, począwszy od zasadniczego motywu niszczycielskiej miłości „pogańskiej2 (demoniczna Hrabina Tumierska i Gabriel Czarosz), a na tego typu motywach kohcząc, jak ucieczka bohatera od najbliższych do krainy złudnego szczęścia, magiczna moc portretu itp. Jak opowieść Beniamina ma w utworze Żmichowskiej charakter fantazji-paraboli przedstawianej przez romantycznego bohatera (autorka jest słuchaczką i jakby „zapisy-sraczka” teł opowieści) tak i w Nowych wędrówkach Oryginała niezwykła Czarosza^nie idzie na rachunek autora, jest bowiem fantazją spi-T*rmoantvcznego poetę, którego manuskrypty za pośrednictwem sie do rąk autorskich. Ewidentne te zależności, potwier-Oryginała dostały się glformac3ł skimborowicza o uznaniu, jakim Korze-dzające prawdziwość m ani trochę nie niwelują różnicy stanowisk ideo-niowski darzy* w obu utworach; powieść Korzeniowskiego ma wy-
wych wyrażającym » ^balistyczną. ma być przestrogą przed pokusami mowę iedn°*JS?jSeniem racji programu organicznikowskiego.
*• J. I. Kraszewski, Zyamuntotomfcim czn*i, o- _ .
1966, s. 326, BN I 91. czaty. Oprać. W. Danek. Wrocław
-Zob. S. Turowski, Wstęp, w. jt ^ Kr«.r„u, . ,
uńeść to trzech tomach, Lwów 1934, s. V_VI (BN i Chata za tosią. Po-
“ Rudymentarna rama kompozycyjna prz*dh,*i w epilogiem, czas akcji do r- nie wnosi Jednak ’ swego rodzaju
-----nei akcii. wnak właściwych epilogom i