472
POLSKA
Agenor Gołuchowski, senjor, trzykrotny (w latach 1849, 1866, 1871) namiestnik Galicji zwalczał wpływ germanizmu w sądownictwie, administracji i szkolnictwie gali-cyjskiem. Pod jego wpływem cesarz Franciszek Józef dyplomem z 20. X. 1860, nadał prowincjom wchodzącym w skład korony austrjackiej autonomję z szerokim zakresem ustawodawczym, skrępowaną zresztą już wkrótce 26. II. 1861. Dopiero klęska 1866 i utrata hegemonji w Rzeszy Niemieckiej wywołała nadanie w dniu 21. XII. 1867 praw zasadniczych, zapewniających ostatecznie swobody obywatelskie ludom monarchji, a zatem i Galicji.
Autonomja Galicji polegała głównie na swobodach językowych. W dobie zdecydowanej walki z polskością, prowadzonej przez dwa pozostałe rządy zaborcze, była to zdobycz doniosłości pierwszorzędnej. Fundamentem samorządu Galicji były Sejm i Wydział Krajowy. Namiestnicze rządy w Galicji sprawowali od czasów Agenora hr. Goluchowskiego wyłącznie Polacy. Z biegiem czasu stali się Polacy potężnym czynnikiem u steru rządów monarchji. Wchodzili oni w skład gabinetu, kierowali najpoważniej szemi w państwie resortami. Tak więc: Juljusz Dunajewski piastował tekę ministra skarbu, Agenor hr. Gołuchowski (młodszy, syn namiestnika) był długoletnim ministrem spraw zagranicznych, Kazimierz hr. Badeni przez dwa lata przeszło stał na czele gabinetu austrjackiego, wyróżniwszy się przedtem na stanowisku namiestnika Galicji. Ci austrjaccy dygnitarze, narodowości polskiej reprezentowali kierunek polityki, oparty na fundamencie bezwzględnej lojalności i ugody.
Polityka Berlina wobec ziem polskich po wojnie prusko-francuskiej oparła się na nowym, utworzonym przez kanclerza Bismar-ka systemie. Polegał on na walce z Kościołem katolickim pod pretekstem obrony cywilizacji, określano go terminem Kulłur-kampf. Wobec upadku świeckiej władzy papieża, walka z katolicyzmem wydawała się Bismarkowi na czasie, wierzył, że w tych warunkach da ona pożądane wyniki. Wodą na młyn planów kanclerza był rozłam w niemieckim Kościele katolickim i powstanie nowego wyznania, t. zw. starokatolickiego. Kulturkampf ostrze swe skierował oczywiście przedewszystkiem przeciw Polakom. Duchowieństwo katolickie zdecydowanie przeciwstawiało się takiemu kursowi pomyki, wobec czego zarządzono masowe aresztowania księży. Jako jeden z pierwszych dostał się do więzienia ksiądz Mieczysław Le-dóchowski, arcybiskup gnieźnieński. Porozumienie Rzeszy ze Stolicą Apostolską w 1878, położyło kres walce z katolicyzmem. Nie cofnięto jednak całego szeregu ograniczeń, wymierzonych przeciw polskości.
Inicjując zbliżenie z Austrją Bismark wyraźnie zastrzegł, że związek między obydwoma państwami zostanie zerwany w razie różnicy zdań co do sprawy polskiej. Kanclerz twierdził, że Niemcy nie mogą dopuścić do odbudowania katolickiego państwa polskiego, gdyż zagrażałoby ono lakiem samem niebezpieczeństwem od wschodu, jakiem zagraża Francja od zachodu, Rzesza znalazłaby się między „dwiema Francjami". Sprawa polska, jak widzimy, nie przestała być aktualna nietylko dla każdego z trzech państw zaborczych, ale nawet na arenie międzynarodowej. Świadomość, że każdy konflikt zbrojny między mocarstwami zaborczemi wywoła reakcję na terenie ziem dawnej Rzeczypospolitej skłoniła Bismarka do przeprowadzenia t. zw. sojuszu trzech cesarzy, który podpisany został w Berlinie, we wrześniu 1872.
Mimo odnowienia układu trzech cesarzy, nie wzrosło zaufanie Austrji i Niemiec w stosunku do Rosji. Władze wojskowe w Berlinie i Wiedniu liczyły się poważnie z możliwością wybuchu wojny. W niemieckim sztabie generalnym brano pod uwagę rolę Polaków w przyszłej wojnie i wyrażano pogląd, że z chwilą, gdy operacje obejmą ziemie polskie, bezczynność Polaków jest nie do pomyślenia. Chodziło o to, aby wystąpili oni przeciw Rosji po stronie dwu pozostałych zaborców. Bismark również uważał odbudowanie Polski za mniejsze zło od rosyjskiej inwazji.
Pomimo tego walka z polskością prowadzona była bezwzględnie i konsekwentnie. W 1885 nastąpiło przesiedlenie z Poznańskiego w drodze zarządzeń administracyj ■ nych przeszło 30 tysięcy Polaków, jako uciążliwych cudzoziemców. W 1886 uchwalony został fundusz 100 miljonów marek na wzmożenie niemczyzny, na wschodzie drogą wykupywania ziemi z rąk polskich i osadzania na niej kolonistów Niemców, którym dawano wszelkie możliwe ułatwienia. Fundusz kolonizacyjny przed wybuchem wojny