236
Tabela 6.4 |
Fałszywa ekwiwalencja jako |
miara wiarygodności przy użyciu r | |||
Sytuacja I |
Sytuacja II | ||||
Punkt |
Kodujący 1 |
Kodujący 2 |
Punkt |
Kodujący 1 |
Kodujący 2 |
1 |
1 |
1 |
1 |
1 |
4 |
2 |
2 |
2 |
2 |
2 |
5 |
3 |
3 |
3 |
3 |
3 |
6 |
4 |
3 |
3 |
4 |
3 |
6 |
5 |
4 |
4 |
5 |
4 |
7 |
6 |
5 |
5 |
6 |
5 |
8 |
7 |
6 |
6 |
7 |
6 |
9 |
8 |
6 |
6 |
8 |
6 |
9 |
9 |
7 |
7 |
9 |
7 |
10 |
10 |
7 |
7 |
10 |
7 |
10 |
r = 1,00 |
r = 1,00 |
Jaki poziom wiarygodności kodujących jest możliwy do przyjęcia? Odpowiedź zależy od kontekstu badań i typu informacji, które są kodowane. W niektórych przypadkach kodujący nie musi sam oceniać treści, aby umieścić jednostki w odpowiednich kategoriach (na przykład, liczenie słów w zdaniu w artykule prasowym albo zapisywanie, ile razy korespondent sieci przysyła wiadomość, która następnie jest podana w wiadomościach wieczornych), a kodowanie staje się zadaniem mechanicznym lub urzędniczym. W takim przypadku oczekuje się wiarygodności wysokiej, bliskiej nawet 100%, ponieważ niezgodność pomiędzy kodującymi może wyniknąć jedynie z niedbałości lub zmęczenia. Jeżeli jednak potrzebna jest jakaś doza interpretacji, to oceny wiarygodności są na ogół niższe. Zazwyczaj im większe pole uznaniowości mają kodujący, tym niższe są współczynniki wiarygodności.
Zgodnie ze zdrowym rozsądkiem większość publikowanych analiz treści ma minimalny współczynnik wiarygodności około 90% lub wyższy, jeżeli użyty jest wzór Holstiego, a około 0,75 przy użyciu pi lub kappy. Neuendorf (2002) proponuje następujące wytyczne: współczynnik o wysokości 0,90 lub wyższy niemal zawsze można zaakceptować, 0,80 lub wyższy można przyjąć w większości sytuacji, zaś 0,70 może wystarczyć w niektórych studiach przygotowawczych dla niektórych wskaźników.
Zauważmy, że w poprzednich omówieniach założono, iż tę samą treść kategoryzowało co najmniej dwóch kodujących. W niektórych jednak sytuacjach
Cześć II Strategie badań