Morfologia jest skrótowo określana jako gramatyka wyrazów. Aby dokładniej zrozumieć to określenie, musimy na początku zdać sprawę Z tego, że termin wyraz bywa używany w kilku znaczeniach. Ukazują nam to różne możliwe odpowiedzi na pytanie, z ilu wyrazów składa się następujące zdanie:
(l) Janek prawą ręką ścisnął rękę Zosi, a lewą rękę położył jej na głowie.
Jeśli będziemy liczyć ciągi dźwięków (ewentualnie liter), które możemy rozdzielić pauzą (albo spacją), odpowiemy, że zdanie to składa się z dwunastu wyrazów. Jeśli natomiast uwzględnimy fakt, że dwa ciągi -rękę - są identyczne i spełniają tę samą rolę językową, odpowiemy, że /, jedenastu. Jeśli wreszcie chcemy podkreślić, że ciągi rękę i ręką znaczą to samo, czyli nazywają obiekty tego samego typu, a część formy językowej związana z tym znaczeniem, czyli [rerjk-] jest identyczna, odpowiemy, że z dziesięciu. Każda z tych odpowiedzi odnosi się do nieco innych jednostek mowy o różnym stopniu ogólności.
Do jednostek najbardziej ogólnych, należących do systemu języka, odnosi się odpowiedź trzecia: chodzi w niej o jednostki tworzące zasób słownikowy (krótko: słownik) języka polskiego; dla uniknięcia nieporozumień będziemy je nazywać leksemami i zapisywać wersalikami.
Odpowiedź druga odnosi się do jednostek, które są realizacjami lek-semów w odpowiednich typach struktur wypowiedzeniowych; ich postać fonologiczna, rola i miejsce względem innych składników tekstu nie są dowolne, lecz również przewidziane przez system językowy; tylko im przypiszemy termin wyraz i w razie potrzeby będziemy zapisywać kursywą.
Odpowiedź pierwsza jest efektem podliczenia konkretnych, fizycznych okazów wyrazów wymówionych lub napisanych - w zgodzie z zasadami fonetyczno-fonologicznymi lub ortograficznymi; nazywamy je słowami. W naszym przykładzie jeden leksem RĘKA jest realizowany przez dwa wyrazy rękę i ręką oraz trzy słowa: [regkoy] i dwa razy [rerjke]. Morfologię interesują tylko leksemy i wyrazy.
Aby jakiś ciąg fonemów tworzących tekst mógł być uznany za wyraz, musi spełniać jeden z poniższych warunków:
1. może być użyty jako samodzielna (choć uwarunkowana kontekstem) wypowiedź, np. Ja. Dzisiaj. Jaki? Tak.\
2. jako składnik budowy wypowiedzi nie tworzy stałego zespołu z żadnym innym ciągiem dla wyrażenia jednej funkcji językowej, bez względu na umiejscowienie obu ciągów w układzie linearnym tekstu; na tej podstawie np. ciąg kiedyś w zdaniu Kiedyś tam byłem uznamy za jeden wyraz - jedyną realizację leksemu KIEDYŚ z funkcją nazywania nieokreślonego momentu czasowego zdarzenia, natomiast w zdaniu Kiedyś tam był? za połączenie wyrazu kiedy -jedynej realizacji leksemu KIEDY z funkcją pytania o określony moment czasowy zdarzenia, oraz -ś - składnika wyrazu byłeś -jednej z realizacji leksemu BYĆ, por. Kiedy tam byłeś?
\
\
Ponieważ wyrazy są jednostkami języka, czyli znakami, za pomocą których przekazujemy informacje, jednostki wyodrębnione na podstawie dwu powyższych warunków muszą mieć ściśle określoną formę i związaną z nią funkcję. Zarówno forma, jak i funkcja służą do odróżniania jednych wyrazów od drugich. Uznamy więc za dwa wyrazy teologowie i teolodzy -dwie realizacje leksemu TEOLOG - mimo identycznej funkcji, a także kopie 1 - jedną z realizacji leksemu KOPAĆ - oraz kopie 2 - jedną z realizacji leksemu KOPA mimo identycznej formy.
W języku polskim zdarza się bardzo często, że jeden leksem jest realizowany w wypowiedziach przez dużą liczbę wyrazów. Fakty te nakazują gramatykowi sprecyzować warunki, jakie wyrazy muszą spełniać, aby mogły być uznane za realizacje jednego leksemu. Sformułujmy je wstępnie na przykładzie wyrazów syn, syna, synowi, synem, synu, synowie, synów, synom, synami, synach, które w różnych kontekstach są realizacjami leksemu SYN. Charakteryzują się one dwiema wspólnymi cechami:
(a) mają wspólny składnik formy - ciąg fonemów /syn/,
(b) związaną z tym ciągiem funkcję językową nazywającą 'potomka płci męskiej w stosunku do rodziców’, czyli mają to samo znaczenie leksykalne,