? ’ Kultura języka
Lubas zwraca np. uwagę na to. że ..polityka językowa, która jest częścią polityki kulturalnej, powinna także uwzględniać opinię społeczną na temat funkcjonowania Zdaniem Zgółki, „polityka językowa złączona z polityką kulturalną i narodowościową nie musi mieć wiele wspólnego z poprawnością języka. Pozostaniemy przeto ptzy pewnym, wybranym sposobie jej rozumienia. Otóż w tej wielości stanowisk jedno nie ulega wątpliwości: polityka językowa jest obszarem działań, a nie tylko refleksji, stanowienia opisów i przepisów. Działania zaś z nią związane mają mieć na cełu świadome kształtowanie języka przede wszystkim w perspektywie przyszłości**1*.
Na podstawie dotychczasowych wyników dość obszernej dyskusji na temat polityki językowej można powiedzieć, że zawsze chodzi tu o określone działanie, mające odpowiednie podstawy teoretyczne. Działanie to (instytucjonalne lub indywidualne) winno stałe stwarzać jak najkorzystniejsze warunki istnienia i funkcjonowania'5 naczelnej odmiany formalno-funkcjonałnej danego języka etnicznego, w naszym wypadku języka ogólnopolskiego (polszczyzny ogólnej). Mówiąc o polityce językowej, należy mieć na uwadze także sytuacje innych odmian formalno-funkcjonalnych tego lub innego języka. Chodzi tu m.in. o relacje język ogólnopolski - gwary wiejskie, język ogólnopolski - gwary miejskie itd. Mam tu na myśli również właściwe traktowanie ważnego składnika folkloru, jakim są gwary.
5. Powstaje pytanie, czy przy najlepszych nawet założeniach teoretycznych można wiele zdziałać polityką językową. Posłużę się dalej tylko jednym, lecz znamiennym przykładem.
Istotny problem językowy (i społeczny) stwarza obserwowany obecnie jako żywe zjawisko zaiew obcych wyrazowi połączeń wyrazowych, szczególnie zaś anglicyzmów. Idzie z tym często w parze powstawanie tekstów w znacznym stopniu mieszanych (np. angielsko-polskich).
W ten sposób mimo wszystko nie rozszerzając i nie pogłębiając w społeczeństwie polskim znajomości języków obcych, w tym głównie języka angielskiego, utrudnia się wielu osobom nie znającym np. angielszczyzny właściwy odbiór informacji.
Obce modne16 i „eleganckie” elementy językowe służą, czy też mąjąshiżyć, przede wszystkim reklamie; mają pełnić również spotęgowaną funkcję fatyczną (nawiązania kontaktu z odbiorcą przekazu)17, można jednak wątpić w pełną skuteczność takiego
13 Zob. W. L u b a ś. Opinia społeczna a polityka językowa. W: Socjołingwistyka /, ap.ciL, s. 38.
14 T. Zgółka, Język wśród wartości. Poznań 1988, s. 23.
15 Por. np.: A. F u r d a 1, Językoznawstwo a zagadnienia egzystencji języka. W: Socjołingwistyka 1. op.cit., s. 11 i 16; por. też np. M. B u g a j s k i, Podstawowe zagadnienia..., op.ciL, s. 32.
“A. Gawroński (O podstawie psychologicznej zapożyczania wyrazów obcych. .Język Polski" VI, 1921, s. 77) uważał, że „o ile chodzi o wpływ na język, to główną taką cechą szkodliwąjesl niesłychana wrażliwość Polaków na modę obcą, lekkomyślnie hodowana przy całym przysłowiowym i niemal legendarnym patriotyzmie”. Jak piszą S. Bąba i B. Walczak (op.cit., s. 15), ..moda językowa-jak wszelka moda - ma to do siebie, że szybko się zmienia”. Por. B. W a 1 c z a k... Paw iem nantdów byłaś i p*f*qn (Megalomania i cudzoziemszczyzna w dziejach języka polskiego). „Język Polski” LXXU, 1992. s 98 M Kucała(op.cj/. > 220) stwierdza: „Polskie nazwy firm, sklepów ltp. są dziś jednak w Polsce metnod-nc. Namnożyło się co niemiara firm i sklepów, gdzie wszystko jest importowane i nazwa obca Każdy