Bronisława Dymara - Żywioł- i radość zabawy... 37
Bronisława Dymara
Zabawa, gra i raniec - radość bawienia się i istnienia w zabawie
Żaba w a - jak słusznie uzasadniają w rozprawach naszej książki D. Waloszek i J. Oszelda —jest stanem istnienia, ważnym i nieodzownym dla rozwoju elementem życia, a nie tylko mało znaczącym dodatkiem. Potwierdzają to badania M. Lurkera (wspólnie z M. Eliadem) przedstawione m.in. w książce dotyczącej symboli’, w której znajduje się oryginalne, nietuzinkowe spojrzenie na istotę zabawy. „O zabawie człowieka można powiedzieć, iż jest wprawdzie pozbawiona celu, ale nic scnsu”r' - pisze M. Lurkcr. A dalej dowodzi, że ludzie dawniej, bawiąc się lub grając w coś, mieli o wiele więcej fantazji i skojarzeń, np.: gra w piłkę nic była wyłącznie wesołą rozrywką, lecz. również naśladowaniem procesów kosmicznych (Zeus jako dziecko bawił się w grotach Idy kulą ziemską); azteckie boisko (Meksyk) do gry w piłkę było odbiciem wszechświata, a sama gra - aktem religijnym i kulturowym (uderzanie biodrem piłki, często przez szamanów, symbolizowało ich związek ze Słońcem).
Podobne rozumienie przedostało się do chrześcijaństwa.
W ujęciu chrześcijańskim Chrystus jest słońcem {salsalutis), które na Wielkanoc: posuwa się po swej świetlistej orbicie ponad labiryntem Ziemi. Sakralna zabawa jest zatem i mi rat io doi, naśladowaniem Boga w celu przezwyciężenia własnej ziemskości bytu .
Ta n i cc, będący jednym z najciekawszych fenomenów człowieka, bywał nierzadko traktowany jako religijna forma ekspresji. Szczególną rolę, zarówno u ludów afrykańskich, jak i u syberyjskich szamanów, odgrywały profetyczne tańce w maskach. „Maska wespół z tańcem i śpiewaniem tworzy
*' .VI. Lurkcr: PrzesŁinic symboli w mitach, kulturach i rtrligiacb. tlu:n. R. Woju akowski, Znak. Kraków 1994.
Tamże, s. 71.
7 Tamże.