Nie da się opisać rozumu rosyjskiego. Brak mu zaufania do siebie. Wszystkie próby określenia go spełzają na niczym, gdyż nic do niego nie dociera.
Łatwo czepiać się Rosjan. Jednak, akceptując sąd Custina, ponosi się porażkę, gdy trafia się do Francji i zaczyna odczuwać tęsknotę, mdłości, nudę z powodu kontaktów z narodem, którego wartości odzwierciedliły się w Custinie jako krytyku Rosji.
Tęsknota za ojczyzną okazuje się być ojczyzną w dużo większym stopniu niż sama ojczyzna. Inne ojczyzny można zmieniać bez większego bólu. Czyż nie to właśnie jest szczególnym świadectwem doniosłości rosyjskiego sedna? Miliony rosyjskich emigrantów XX wieku, cierpiących męki w Berlinie i Paryżu, nie urządzonych i wściekłych - oto przykład potęgi Rosji.
Szary przez przypadek rozbił okno. Irinę Borisownę przez przypadek nie objęła redukcja etatów. Ojciec Szarego przez przypadek przeleciał matkę Szarego, a był przecież praktycznie całkowicie pijany i trudno zrozumieć, jak mu się to udało. Jednak ani matka, ani ojciec nie zdziwili się. Poczuli jedynie coś śliskiego wewnątrz, a potem już nic. Natasza przez przypadek wpadła pod pociąg.
Rosja przez przypadek jest moją ojczyzną.
Biedny mój narodzie! Zajebani ludzie! Przecież jeżeli nie ja, to kto? Po co ja to robię? By naprawić obyczaje? W imię przyszłości? A może z czystej wściekłości? A może uwielbiam wiwisekcję? Skąd ten trupi zapach?
Krewni. Gdy Wampir dowiedział się, że Wamp lubi gerbery, a gerberów w Moskwie wówczas nie sprzedawano, poszedł do Ogrodu Botanicznego do swojej dawnej koleżanki z klasy i ta zasiała gerbery na jego prośbę na doświadczalnej grządce. Przez cały rok chodził Wampir do Wampa w gości z żółtymi, czerwonymi, fioletowymi i jaskrawo zielonymi gerberami. Wamp nijak nie mogła zrozumieć, skąd te kwiaty. Wreszcie się pobrali, minęło pięć lat incestu, urodziły im się dzieci i Wampir z miłym uśmiechem opowiedział, jak to było.
Szary zaczął udawać inteligenta i przez długi czas narzekał z byle powodu. Nie zdzierżył jednak inicjatywy, poleciał w dół, upadł, potłukł się. Inteligencję zgubiła wolność. Walczyła o wyzwolenie. Powiedzmy. Zwyciężyła. Poradzono sobie. Stała się katastroficznie bezradna. Szarego wyprzedzili, przeskoczyli ci bardziej obrotni. Na wolności Szary nie miał nic do powiedzenia.
Cenzura była szansą dla jałowości, załatwiała masę lipnych karier. Cenzura jest pomocna dla myśli - uważał Gogol. W tym nie ma żadnego wolnościowego porywu.
Wpadłem do Domu Literatów, który w młodości wydawał mi się miejscem ważnym. Po pustych pomieszczeniach na kacu szwendał się Szary. Zawsze troszeczkę gardziłem inteligencją rosyjską. Za nieadekwatność dyskursu. Jak Szary zapoda to swoje „wydajemisię", „wydajemisię" - nie wiem dokąd uciekać.
Co prawda z szacunkiem odnosiłem się do lekarzy rosyjskich.
Chęć bycia szczególnie ciętym zupełnie nie jest ostrą chęcią. Jest tą samą ucieczką od samego siebie.
131