70 2. Wuobrt&nk
Ten sam wzorzec może być więc reprezentowany na trzy różne sposoby. Pierwszy wykorzystuje reprezentację obrazową. W drugim przypadku musimy odwołać się do matrycy przedstawionej po lewej stronie, by oznaczyć poszczególne pola. Opis przedstawiony jest w postaci zbioru sądów, przy czym każdy z nich zawiera informację o położeniu danego pola (lokalizacja) oraz informację o właściwości tego pola. Już na pierwszy rzut oka widać, że opis taki jest raczej mało ekonomiczny. Zwróćmy jednak uwagę na to, że w identyczny sposób zapisuje informację na temat obrazu komputer. Każdy punkt na ekranie monitora można scharakteryzować za pomocą parametrów określających jego jasność, nasycenie i barwę. Ponieważ obraz na ekranie zbudowany jest z określonej liczby punktów (im wyższa rozdzielczość obrazu, tym liczba punktów jest większa), to możemy go przedstawić w postaci zapisu cyfrowego. Zapis ten jest niesłychanie obszerny. Aby uzmysłowić czytelnikowi, o jaki rząd wielkości tu chodzi, odwołajmy się do przykładu: barwne zdjęcie zapisane na dyskietce przy użyciu karty graficznej o wysokiej rozdzielczości (VGA) zajmuje w przybliżeniu tyle miejsca, ile 130-stronicowy maszynopis (tj. 256 kilobajtów). W zbiorze sądów znajdują się informacje o elementarnych właściwościach. Zauważmy, że w przypadku trzecim — opis werbalny jest bardziej ekonomiczny, ale jednocześnie wykorzystuje pewne pojęcia, które jednostka musiała sobie uprzednio przyswoić (kwadrat, przekątna).
Zbiory sądów można stosować nic tylko do charakterystyki prostych obiektów, lecz także do opisu relacji między obiektami. Reprezentacje ał strakcyjne mogą być wykorzystywane zarówno przez dzieci, jak i prze zwierzęta — nie jest zatem konieczne uprzednie opanowanie pewnege języka. Zdaniem Pylyshyna to, co subiektywnie poznajemy jako nasze wyobrażenia, to tylko cpifenomeny reprezentacji głębokiej: mają się one do rzeczywistych wyobrażeń tak, jak migające na płycie czołowej mini- | komputera światełka mają się do operacji wykonywanych przez ten kor puter. światełka te są jakimś objawem pracy komputera, ale nie mówią nam nic o istocie wykonywanych przez niego operacji. Wynikałoby więc stąd, że wyobrażenia są także objawami operacji umysłowych, jednał nie są czymś, za pomocą czego myślimy. Trzeba przyznać, że stanowisko takie jest dość skrajne i ma niewiele wspólnego z tym, co na temat naszych procesów umysłowych wiemy z doświadczenia bezpośredniej Może jednak nasza introspekcja nic musi być najlepszym źródłem infc macji o naszym umyśle. m
Oba stanowiska — obrazowe i abstrakcyjne — powołują się na liczne dane empiryczne, przy czym niekiedy te same dane traktują jako dowód swojej prawdziwości, świadczy to wprawdzie o dużym wyrafinowaniu teoretycznym, ale pojawia się też pytanie, czy przy obecnej metodok można uzyskać dane, które pozwoliłyby rozstrzygnąć debatę na kórz jednego z wymienionych stanowisk.
Badania empiryczne, do których odwoływano się w debacie nad naturą reprezentacji, możemy podzielić na dwie duże kategorie. Pierwszą stanowią eksperymenty nad rotacjami umysłowymi, drugą zaś eksperymenty, w których analizowano zjawisko skanningu umysłowego. Naszą analizę rozpoczniemy od pierwszej grupy badań, historycznie wcześniejszych, przeprowadzonych przez Rogera Sheparda i jego współpracowników.
Cooper i Shcpard (1973) eksponowali badanym litery, nachylone pod pewnym kątem. Litery te były przedstawiane albo prawidłowo, w pozycji normalnej (np. F), albo też w postaci lustrzanego odbicia (tj. 3). Zadaniem badanych było stwierdzenie, czy zrotowana litera jest literą „normalną", czy też jej lustrzanym odbiciem. Mierzono czas reakcji potrzebnej do podjęcia decyzji. Stwierdzono, że czas reakcji wzrasta! liniowo wraz z wielkością kata rotacji, przy czym najdłuższy czas wystąpił w przypadku rotacji o 180° (a więc przy wzorach typu bi d). W przypadku kątów większych niż 180° badani ratowali literę w tę stronę, która zapewniała najkrótszą drogę do uzyskania położenia pionowego. Ideę eksperymentu tego typu skomentował Shepard w sposób następujący: Dane eksperymentalne, które odnoszą się do skanningu umysłowego, powiększania i manipulowania wyobrażanymi przedmiotami, wykazują wyraźny paralelizm w stosunku do danych, które odnoszą się do identycznych operacji wykonywanych na rzeczywistych przedmiotach' (Shepard. 1984, s. 4-41). Inaczej mówiąc, idea ta nawiązuje do koncepcji interioryzacji Piageta — zamiast wykonywać pewne operacje na obiektach materialnych, jednostka wykonuje je na ich reprezentacjach-
jednakże interpretując dokładniej eksperyment Coopera i Sheparda możemy stwierdzić, żc rotacji podlega tutaj samo spostrzeżenie, a nie wyobrażenie — badany ma bowiem przez cały czas ratowaną literę w polu widzenia. Aby uniknąć takiego zarzutu, wprowadzono modyfikację do tego eksperymentu: przed ekspozycją ratowanej litery podawano informację o tym, jaka litera będzie ratowana (oczywiście nie mówiono, czy będzie to litera „normalna", czy też jej lustrzane odbicie), a także o tym, jaki będzie kąt rotacji. W tym przypadku znikała liniowa zależność między wielkością kąta rotacji a czasem reakcji. Badany wykonywał rotację wyobrażenia w głowic, a po zobaczeniu bodźca natychmiast podawał odpowiedź.
Shepard stwierdził, że ludzie potrafią dokonywać rotacji figur trójwymiarowych. W eksperymencie przeprowadzonym wspólnie z J. Mctzler (Shepard, Metzler, 1971) pokazywano badanym pary rysunków przedstawiających Hgury trójwymiarowe. Przykłady takich figur przedstawia poniższy rysunek. Zadaniem badanych było stwierdzenie, czy druga figura jest taka sama, jak pierwsza.