DO DZIEŁA
Pornowakacie to pomysł firmy Harmo-ny Films. Za 3 tys. dolarów otrzymasz bilet wstępu na plan filmu porno (USA,
Francja lub Karaiby) plus pięciogwiazdkowy hotel z wyżywieniem. Przez pięć dni aktorzy porno odsla-
kulisy kręcenia filmów porno. Odważni sami mogą stanąć za kamerą lub zaaranżować poszczególne sceny. Seks z aktorkami - nie gwarantowany, ale możliwy. Więcej informacji: www.pomweek.com
zydencji. obserwując wyczyny Natalie i Poppy. Adam i Robert wymyślają im coraz trudniejsze zadania, ale najwię-
e wprowadzą cię w tajniki sztuki ia porno. Dowiesz się. jak filmować ik. która pozycja jest najlepsza lwójnej penetracji i jak utrzymać przez trzy godziny. Plus pięć
Wieczorem w hotelu odbywa się party, podczas którego poznajemy resztę ekipy - prócz naszej trójki w pornowakacjach bierze udział jeszcze dwóch facetów: Fred (z Nowego Jorku) i Dieter (z Holandii). Kolesie piją jak Polacy i mają cekaemo-we poczucie humoru. Tuż przed północą urywa mi się film. Budzę się z potwornym kacem. Załoga pojechała już na plan. czyli do luksusowej willi na Mulholland Drive. Gdy podjeżdżam taksówką pod wskazany adres, opada mi szczęka. Tonąca wśród palm. bananowców i drzewek pomarańczowych rezydencja wykończona jest marmurem, mahoniem i złotem. Ochroniarz wpuszcza mnie do środka. W sypialni na górze siedzi Adam i przegląda zdjęcia, które robił swoją komórką.
-Przegapiłem coś?-pytam.
- Wczoraj przeleciałem tę laskę
- szepce Adam, wskazując zdjęcie blond aktorki z wielkim biustem.
Biuściastą laskę ze zdjęcia poznaję chwilę później, w salonie. Stoi tam razem z drugą blond pięknością.
- Jestem Nat - przedstawia się cycatka. -A to jest Poppy Morgan.
Poppy wydaje mi się znajoma.
- Pewnie widziałeś mnie w jakimś filmie
- szczebioce dziewczyna. - Może w drugiej części „Łatwych osiemnastek"? Albo w „Analnych Przygodach 3"?
Gazz tłumaczy, że dziewczyny to znane aktorki porno z Wielkiej Brytanii. Będą naszymi przewodniczkami.
- Mają dużą wiedzę techniczną - tłumaczy Gazz.
cej radości daje nam słuchanie Dietera.
- Piźdźcie swoje mycki - komenderuje łamaną angielszczy-ną. a dziewczyny zamiast jęczeć z ekstazy, parskają śmiechem. Dźwiękowiec przewraca mikrofonem wazon z kwiatami, a Robert, który właśnie bawi się w kamerzystę, ze śmiechu upuszcza na podłogę sprzęt wart dwadzieścia tysięcy baksów.
- Co robić?! - Nat płacze ze śmiechu.
- Piździe! - krzyczy Holender. - Mycki! Cy to takie trydne?
Po kilku minutach dochodzimy do tego. źe „piździć mycki" znaczy „pieścić cycki".
Następnego dnia pędzimy dwoma razowymi Hummerami w kierunku wybrzeża. Adam drzemie, Robert pisze SMS-a. Zaglądam mu przez ramię: „Siedzę w Hum-merze. Jedziemy bzykać się na plaży". Ciekawe, jak poczują się jego kumple, gdy odbiorą tę wiadomość w zimnej, deszczowej Warszawie. Dzień spędzamy na plaży, patrząc, jak Nat i Poppy zaspokajają się oralnie. Panny uczą Freda. Dietera, Roberta i Adama, jak zaspokoić dwie dziewczyny jednocześnie. - Trójkącik jest trudniejszy, niż przypuszczałem - sapie Fred. - Musisz tak się ustawić, żeby